Bez kategorii
Like

Kiełbasa premierska trotylówka

06/12/2012
504 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Z pamiętnika młodej wykształconej z dużego miasta.

0


 

Puścili na święta w Biedronce…. Na etykiecie pisało „kiełbasa premierska – trotylówka, 6.99 zł/kg”, no to kupiłam 3 pęta. Cena przystępna (a mówią, że za Tuska drożyzna), kolor fajny – brązowy, znaczy się dobrze uwędzona… Siedzę i medytuję co z tą kiełbasą, może do bigosu ? Akurat wrócił z pracy mój stary i mówi, że we Wigilię możemy se  z niej grilla pod choinką zrobić i będzie fajnie, prawie jak na działce.

Siedzieli my se tak aż sąsiad spod 12-ki wpadł spytać jak zabić karpia. No  to ja mówię – najlepiej pałką, może być policyjna, mają tera takie teleskopowe, jak przypieprzysz to trup na miejscu ale śladu nie zostawia. Może być też od tego noooo…. bejsbola czy jak mu tam,  ale może by  tak karpia najpierw  tą kiełbasą  premierską poczęstować ? Niech się ryba przed śmiercią godnie rozerwie, nie będzie jej żal umierać…  

Poleciał do domu po karpia, po drodze wstąpił do sąsiada, policjanta z CBŚ żeby mu pożyczył pałkę. Traf chciał, że policjant akurat przyniósł do domu szpektometr MO2M, cuś chyba kombinował czym by tu rozerwać teściową, bo miała mu się zwalić na święta z Sylwestrem. Że co – ten Sylwester mąż albo kochanek ? Nie, nie ! Chce na Sylwestra zostać tylko nie uprzedziła czy tego co idzie, czy w następnym roku bo raz  już mu taki numer wywinęła –  przyjechała na chwilę i siedziała 2 lata, a chłopisko miało piekło w domu. Wziął ten szpektometr z pracy by sprawdzić ile trotylu upchać do szminki co  jej  kupił pod choinkę by jak cuś ten tego bum, no to żeby wyszło, że to szminka, nie trotyl…

No i jest już ten karp, pływa se w wannie, przyszedł też ten sąsiad policjant. Ze szpektometrem przyszedł bo ciekawy  czy jak go do karpia przytknie to wyświetli się pasta do butów czy perfumy. Pan prokurator Szeląg tak powiedział, widziałam w telewizji, w wyborczej też tak pisało, znaczy się to prawda…

Stary poleciał po jeszcze jednego sąsiada, takiego Wojtka w sąsiedniej klatce. Fajny facet, poszukiwacz skarbów, tośmy siedli strzelić  po kielonku bo okazja jest. Wojtka nie było bo znów pojechał w takie jedno miejsce zanim archeolodzy je rozgrzebią,  to  poszli my do łazienki. Sąsiad policjant zaczął łaskotać karpia  szpektometrem, karp zawierzgał  ze śmiechu aż  sąsiadowi szpektometr wleciał do wanny bo tak te jony  razem z karpiem waryjowały, ale na dyspleju wyświetliło się jak byk – TNT, czyli trotyl, naturalnie trotyl ! W karpiu i we wodzie !

Karp cały happy  się zrobił jak by mu tajski masaż zgraja skośnookich lasek robiła, no tośmy se posiedzieli  w łazience, flaszkę dokończyli i pogadali aż dojdzie do siebie ale sąsiad mówi – no dobra, stara na mnie z patelnią czeka, dość tych pieszczot panie karp, prosimy do stołu…. Położylim go elegancko na półmisku, podsuwamy mu tą kiełbaskę premierską  pod pyszczek, a on ślipia wybałusza, wasikami kręci, w końcu raczył pół pęta  połknąć. Rozanielił się, pełna nirwana aż nagle zaczął się ksztusić, charczeć, oczy mu na wierzch wylazły i nagle… jaaaak nie pierdyknie ! Aż żem z krzesła spadła, sąsiada – tego od karpia – wywiało na schody, mojego na balkon, a policjant wisi z kawałkiem granata w zębach koło żyrandola, uczepiony  wbitego w  sufit szpektometra. W pokoju Sajgon, z karpia   pasztet. Jak nam kiedyś kot nasrał na włączony wentylator nie wyglądało tak źle. Myślę se – ładnie się rozerwał, qrna ! Zamiast świąt  – remont. Bo kiełbasy premiera mi się zachciało !

 

Szkoda, że Wojtka nie było w domu. Mogliśmy zanim zaczniem tą trotylówkę konsumować, sprawdzić ją wykrywaczem metalu.

Bo Wojtek ma…

0

contessa

widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart

227 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758