HYDE PARK
Like

Kapitan Nemo polskiej nawy

12/05/2014
934 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Kapitan Nemo polskiej nawy

Są takie momenty niezwiązane z faktami tzw. wielkiej polityki, kiedy człowiek uświadamia sobie podstawową przyczynę tej naszej państwowej poruty. Takim momentem było zaprezentowanie wyników badania IPSOS, z którego czarno na białym wynika, że nasz premier jest większości Europy nieznany. Klasyczny pan nikt o powierzchownej fizys, miernym temperamencie, prowincjonalnej charyzmie i nikłych umiejętnościach. Niezapadający w pamięć szary człowiek. Za takim „rozpoznaniem” naszego przywódcy rządowego stoi i rozpoznanie statusu naszej słowiańskiej dziedziny. Jesteśmy „szarym człowiekiem” Europy o świecie nie wspominając. Okulałym i ociemniałym słabeuszem ciągnionym na sznurku Unii Europejskiej. Nikt się z nami nie liczy, bo i po co. A prymat interesów największych gospodarek europejskich w kontekście tego, co się dzieje na Ukrainie najlepszym tego dowodem.

0


Donald_1

http://www.galerialiber.pl/polityka/519/Donald-Nemo.html

 

Nasza racja stanu podtrzymywana jest jakimiś umizgami do silnych tego świata i wycieraniem dywanów w ich przedpokojach. Oczywiście standard dyplomacji nakazuje nas przyjmować na salonach, wysłuchiwać, ściskać dłonie naszym politykom w świetle kamer i tyle. Efekty tych zabiegów nigdy nie odpowiadają oczekiwaniom, chociaż czasami rzuci się nam jakiś ochłap dla przysłowiowego zatkania gęby, żeby uciszyć nasze skamlenie. Znowu historycznie przypadła nam rola ks. Robaka. Niegdyś możni teraz okutani w habit pokutny wleczemy się w korowodzie cierpiętników, spod którego chytrze łypiemy okiem i sporadycznie staramy się knuć i inspirować działania mające przynieść nam korzyść, jak te z unią energetyczną. Czyż trzeba dodawać, że nadaremnie?

Jesteśmy sami na placu boju a naprzeciwko znowu stoi ruski sołdat. A tu chciałoby się, jeśli nie możemy absolutnie liczyć na rozpoznawalność naszego premiera porównywalną do innego Donalda, tego z bajek Disney’a, żeby chociaż  mówiąc o nim nikt, czyli Nemo można było powiedzieć, że jest, jak ów kapitan z powieści Juliusza Verne’a. Odważny, władczy, charyzmatyczny. Ech marzenie. Jego siłę możemy obserwować na przykładzie Rosjan, którzy w większości murem stoją za krymsko-ukraińską awanturą Putina.

Z pozdrowieniami red. nacz. Liber

0

Liber http://www.galerialiber.pl

rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję

422 publikacje
6 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758