POLSKA
Like

Kandydat na Prezydenta premierem?

08/03/2015
600 Wyświetlenia
2 Komentarze
6 minut czytania
Kandydat na Prezydenta premierem?

Kampania wyborcza oficjalnie rozpoczęta, chociaż nie wiemy jeszcze ilu będzie kandydatów do siedzenia pod żyrandolem. Dwaj najważniejsi jednak, wystartowali już z bloków startowych i za 9 lub 11 tygodni poznamy kto założy „koronę” na głowę. Będą jeszcze wyciągane afery, wzajemne oskarżenia o chodzenie po krzesłach u cesarza lub błyskawiczne wizyty w „terenie”, na których pozowanie do kamer i uściśnięcie kilku dłoni nazywa się „rozmową z mieszkańcami”. Ot, KAMPANIA w całej krasie czyli o wszystkim tylko nie o tym co PREZYDENT RP powinien robić aby być REPREZENTANTEM WSZYSTKICH POLAKÓW.

0


Kampania wyborcza oficjalnie rozpoczęta, chociaż nie wiemy jeszcze ilu będzie kandydatów do siedzenia pod żyrandolem. Dwaj najważniejsi jednak, wystartowali już z bloków startowych i za 9 lub 11 tygodni poznamy kto założy „koronę” na głowę. Będą jeszcze wyciągane afery, wzajemne oskarżenia o chodzenie po krzesłach u cesarza lub błyskawiczne wizyty w „terenie”, na których pozowanie do kamer i uściśnięcie kilku dłoni nazywa się „rozmową z mieszkańcami”. Ot, KAMPANIA w całej krasie czyli o wszystkim tylko nie o tym co PREZYDENT RP powinien robić aby być REPREZENTANTEM WSZYSTKICH POLAKÓW.

Dyskusje o odpowiedzialności i obowiązkach Najwyższego Przedstawiciela Rzeczpospolitej odżywają co jakiś czas, gdyż wybrane rozwiązanie w polskim systemie konstytucyjnym nie są zbyt jasne i pozostawiają szerokie pole do różnorakich interpretacji. W Niemczech pan prezydent rzadko gości na pierwszych stronach gazet, gdyż jego obowiązki, ściśle zdefiniowane, nie pozwalają na mieszanie się do codziennej polityki. Odwrotnie niż we Francji gdzie Głowa Państwa odgrywa pierwsze skrzypce w decyzjach czy to gospodarczych czy międzynarodowej polityki. Sytuacje jasne i nie wywołujące w tych krajach zbyt wielu emocji.

Rzeczpospolita Polska przez 25 lat nie potrafiła określić roli Prezydenta w taki sposób aby nie wywoływało to kontrowersji na linii premier – prezydent. Ewidentnym przykładem są lata 2007-2010 gdzie roiło się od sytuacji włażenia sobie wzajemnie na odciski przez najwyższych dostojników państwowych. Walki o samolot, o krzesła pod różnymi europejskimi żyrandolami, o to kto kogo i gdzie reprezentuje i tym podobne. Dwie przeciwstawne siły  polityczne próbowały rozgrywać swoje partyjne interesy. Nie potrafiono się po męsku dogadać gdzie kończy się interes partyjny a zaczyna państwowy i gdzie powinno się występować jako jedność bo przecież W JEDNOŚCI SIŁA.

Prezydent Komorowski i pan Duda zaprezentowali swoje programy wyborcze. Internetowa strona prezydencka (link) w skrótowej formie prezentuje HASŁA istotne dla obecnego Prezydenta m.in. rodzina, bezpieczeństwo i nowoczesny patriotyzm. Strona pana Andrzeja Dudy (link) nie wspomina nic o jakimkolwiek programie. Można złożyć podpis pod akcją poparcia kandydatury ale co kandydat ma nam do zaproponowania tego już nie możemy się dowiedzieć. Można powiedzieć, że mówił o tym na swoim wiecu wyborczym, ale dlaczego nie można o tym na jego stronie przeczytać, to Bóg jeden wie.

Program wyborczy pan Andrzej Duda, wśród baloników i wirujących confetti, przedstawił nam 3 tygodnie temu. Podpisał nawet umowę programową i obiecał nam, jak to sam sformułował, wzięcie odpowiedzialności. Problem jednak tylko w tym, że swoje obietnice pan Duda nie może spełnić, gdyż aby je zrealizować musiałby zostać premierem RZĄDU RP a nie NAJWYŻSZYM REPREZENTANTEM PAŃSTWA. Nie ma Po Prostu do tego prerogatyw gdyż te ograniczają się tylko do inicjatyw ustawodawczych lub blokowania sejmowych ustaw. Może oczywiście powoływać różnego rodzaju instytuty, komisje lub zwoływać posiedzenia ekspertów ale nie ma możliwości wyegzekwowania ich ewentualnych zaleceń.

Andrzej Duda przedstawia w swojej prezydenckiej kampanii wyborczej wiele zaleceń, propozycji i projektów wyglądających Po Prostu jak partyjny, PiSowski program. Bardzo wiele propozycji, które leżą w gestii rządu i na które Prezydent nie ma wpływu. Nawet jeśli założymy, że po wyborach parlamentarnych współpracowałby z pisowskim premierem mógłby tylko podpisywać to co Sejm uchwali. W sprawach polityki zagranicznej propozycji mało lub żadnych chociaż to teren na którym Lech Kaczyński miał dużo więcej do powiedzenia niż w sprawach czysto gospodarczych.

Program Andrzeja Dudy to początek parlamentarnej kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Bardzo wcześnie zaczętej, gdzie po drodze Andrzej Duda stara się zdobyć, jak to niektórzy określają, Namiestnikowski Pałac. Obietnic pada mnóstwo, dyskusji czy są możliwe do zrealizowania przez Prezydenta mało albo wcale. Pokazuje to trochę jak bardzo odeszliśmy od meritum wyborów na Prezydenta i jak bardzo partyjne emocje przesłaniają to co najważniejsze czyli to, jak PREZYDENT RP powinien reprezentować interesy nie tylko swoich wyborców ale całego Narodu. To rząd posiada partyjną proweniencję i reprezentuje interesy swoich wyborców. Kandydat na Prezydenta powinien wznieść się ponad partykularne, partyjne interesy.

0

lchlip

182 publikacje
12 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758