Bez kategorii
Like

Jaruzelski symbolem niezależności polskich sądów

16/09/2012
501 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Dlaczego mnie nie dziwi wyrok na autora strony Antykomor.pl? Ponieważ wyrok ten nie różni się standardami od innych, które są od ponad 20 lat wydawane na terenie III RP.

0


 

To nic dziwnego, że wyrok dla studenta, który wyśmiał prezydenta jest gorszy niż brak wyroku dla członków gangu pruszkowskiego. To oczywiście nie zasługuje na pochwałę, ale pokazuje że żyjemy w niezmienionym systemie od 1989 roku.

Gdyby polski wymiar sprawiedliwości działał poprawnie, wiele procesów miałoby zupełnie inne zakończenia. Przypadek gdańskiego sędziego o nazwisku Milewski, który pokazał swoją całkowicie usłużną rolę wobec elit politycznych, do cna obnażył chorobę i zapaść polskiego sądownictwa. Czy mamy się jednak temu dziwić, skoro duża część obecnych sędziów jest pozostałością poprzedniego systemu? Przecież Ci ludzie, którzy swoje kariery rozpoczynali w czasach PRL-u nie zostali usunięci po transformacji w cień, tylko dalej pracowali w swoim zawodzie. Jak więc ludzie Ci mogą być dziś niepokorni wobec władzy, skoro wychowali się w takim systemie, gdzie było to nieuniknione i ten system dał im poczucie stabilnej przyszłości?

Zdaje się, że najwięcej racji miał w tym zakresie Wojciech Cejrowski, który kilka lat temu w programie Jana Pospieszalskiego za najlepszą drogę uznał wyrzucenie całych sędziowskich elit „jak pionki z szachownicy”, zastąpienie ich specjalistami w prawniczej dziedzinie. Rzecz jasna nie uchroni to całego wymiaru sprawiedliwości od korupcji i nacisków, ale w ogromnej mierze pomoże go uzdrowić.

Błędem polskiego państwa jest przecież rzecz podstawowa: w Polsce zwykły obywatel musi udowadniać państwowym instytucjom, że nie jest oszustem. Dotyczy to nie tylko sądów, ale także np. instytucji skarbowych. Inne kraje mają jednak inny zwyczaj – przeciętny obywatel nie musi na każdym kroku udowadniać swojej niewinności – to państwo jest od tego, aby udowadniać winę. Problem w tym, że prawdopodobnie przez wiele najbliższych lat sytuacja ta nie ulegnie zmianie. Jednakże jeżeli ktoś dziwi się, że student jest gnębiony przez specsłużby i ścigany z urzędu za obrazę głowy państwa, powinien popatrzyć na Wojciecha Jaruzelskiego. Ten człowiek jest kwintesencją niesprawiedliwości społecznej. Skoro nie skazano go przez 20 lat III RP, to jak cokolwiek w naszym systemie sprawiedliwości może być całkowicie zdrowe? Wspomniany wcześniej Cejrowski jest tego zresztą żywym dowodem – skazany za obrazę Kwaśniewskiego przez sędzinę, która w PRL-u karała niepokornych robotników.

Z kolei polskie sądy uznam za sprawiedliwe dopiero wtedy, kiedy Jaruzelski, Kiszczak i ich przyjaciele usiądą w celi tylko ze szczoteczką do zębów. Kiedy na przykład artykuł 212 kodeksu karnego zostanie ostatecznie wykreślony. Do tego momentu będą w Polsce równi i równiejsi.

 

Marcin Rol

Solidarna Polska

0

Marcin Rol

Członek biura prasowego Solidarnej Polski, bloger

8 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758