POLSKA
Like

JAK WYGLĄDAŁO ŻYCIE KOBIET W GETTACH NIEMIECKICH NA TERENIE OKUPOWANEJ POLSKI AKTY PORONIENIA I PORODY NA ULICY

01/04/2023
116 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

HOLOCAUST

0


JAK WYGLĄDAŁO ŻYCIE KOBIET W GETTACH NIEMIECKICH NA TERENIE OKUPOWANEJ POLSKI
AKTY PORONIENIA I PORODY NA ULICY

Wyrwane rodzinom, zmuszane do aborcji, gwałcone, wyczerpane i traktowane jako ludność drugiej kategorii. Walczące z tyfusem i gruźlicą. Cudzoziemki we własnym kraju.

Pierwsze getta żydowskie w okupowanej przez Niemców Polsce powstały jeszcze w grudniu 1939 roku. W czasie okupacji Polski założono ich setki w Polsce, a później również na terenie Związku Radzieckiego. Choć były bardzo różne, łączyło je jedno – przymusowa segregacja od reszty populacji. Kobiety szybko zaczęły odgrywać w ich funkcjonowaniu niemałą rolę: gromadziły fundusze na cele charytatywne, pracowały w komitetach domowych negocjujących eksmisje, pomagały potrzebującym w zdobywaniu żywności i ubrań.

NIE MAJĄ SIĘ JUŻ RODZIĆ ŻADNE ŻYDOWSKIE DZIECI

Kobiety żydowskie, które trafiały do getta znalazły się w szczególnie trudnym położeniu. Z Berlina napłynął rozkaz, w którym zabroniono zawierania małżeństw i rodzenia dzieci.
Adolf Hitler dążył do tego, by unicestwić cały naród żydowski.
Kobiety w trzecim miesiącu ciąży miały być poddawane zabiegom chirurgicznym. Według ideologii nazistowskiej dzieci żydowskie nie mogły wnieść żadnego wkładu w gospodarkę, a mogły stanowić przyszłość dla znienawidzonego narodu.
Decyzje o aborcji były szczególnie ciężkie dla pobożnych Żydówek, gdyż najwyższą wartością w prawie żydowskim jest zachowanie życia.
Kobiety bały się również, iż przeprowadzenie zabiegu może skończyć się trwałą niepłodnością.

Nie wszystkie kobiety były jednak świadome zakazów i konsekwencji płynących z ich nieprzestrzegania. Część z nich nie zdawała sobie też sprawy z ciąży. Wycieńczenie, niedożywienie i stress powodował nieregularne lub zanikające cykle menstruacyjne, kobiety często sądziły, że nie są w stanie zajść w ciążę lub nie były w stanie zaobserwować jej objawów.

Jeden z lekarzy ginekologów pracujących w getcie wspominał:

„Kobiety, nie wiedząc o tym, docierały do późnych etapów ciąży.(…) W myśl rozporządzenia z lipca 1942 roku ciąża oznaczała w kowieńskim getcie wyrok śmierci dla matki, ojca i niemowlęcia (…). Musieliśmy zacząć robić tysiące aborcji (…)

Istniejący w getcie wileńskim szpital wykorzystywany był głównie do przeprowadzania aborcji. Część kobiet podejmowało taką decyzję samodzielnie, inne były do tego zmuszane przez policję.
Lęk przed konsekwencjami oraz jak najbardziej zrozumiała niechęć do wychowywania dziecka w koszmarnych warunkach sprawiały, że w niektórych gettach kobiety szukały zaufanych lekarzy na własną rękę.

Musiałam prowadzić na zabieg trzy młode dziewczyny, które przecież mogły zapłacić kalectwem w przyszłym życiu. Zwłaszcza, że ja nie mogłam im zapewnić nic poza samym zabiegiem. Żadnych warunków rekonwalescencji. Ale tak musiało być. (…) Musiałam je trzymać za rękę i pilnować, żeby nie krzyczały”.


PORODY W GETCIE

Na łamach książki „Kobiety Holocaustu” możemy przeczytać wstrząsający opis porodu pod murami getta, którego świadkiem była 14-letnia wówczas dziewczyna:

Kobieta pełznie na czworakach. Włosy ma splątane, ubranie brudne, bo wlecze się po ziemi, oczy szeroko otwarte, twarz wykrzywioną. Jej nabrzmiały brzuch opiera się o ziemię. Pokryta potem, zatrzymuje się co kilka minut i jak zwierzę nadstawia uszu: czy skądś nadciąga niebezpieczeństwo? (…) Całą noc, zwinięta w kłębek, wyczerpana, wijąca się z bólu, czuła, że zbliża się poród. Pada na środku ulicy, bardzo blisko wejścia do getta, pełznie po chodniku, żeby nikt jej nie przejechał. Już nie wstanie. Przewraca się z boku na bok, z bólu targają nią jakby konwulsje, wije się jak wąż. Wstrząsa nią drżenie i śmierć przerywa jej cierpienia w tej samej chwili, w której mała dziewczynka przychodzi na ten świat pełen bólu i mroku. (…)

Kobiety podejmowały nieraz dramatyczne decyzje o donoszeniu ciąży. Powody były różne – mogło być to związane z marzeniem o nowym życiu lub z chęcią utrzymania pamięci o nieżyjącym już ojcu dziecka. Jedna z kobiet cytowanych w książce „Kobiety Holocaustu” wyjaśniała:

Teraz (…) kiedy widzę, co się wokół nas dzieje, chcę mieć tyle dzieci, ile tylko zdołam.
Dzieci, które rodziły się w gettach często umierały z głodu na oczach matek.

Adina Blady-Szwajger tłumaczyła:

„Dzieci rodzą się zawsze. nawet w schronach i piwnicach. Tylko giną często i nie można ich uratować. Jedna z kobiet, która byłą świadkiem śmierci synka kuzynki wspomina:

Leżał w kołysce skurczony i pomarszczony, z rękami i nogami przyciśniętymi do tułowia i wygiętą do tyłu głową, śliniąc się i roztaczając woń śmierci”.

PRZEMOC SEKSUALNA

Ponurą codziennością była również przemoc seksualna dotykająca żydowskich kobiet. W książce „Kobiety Holocaustu” znalazło się kilka bardzo drastycznych opisów, które ukazują te realia:

„Niemcy przeszukali mężczyzn, zabrali im wszystkie znalezione pieniądze, a kobietom kazali rozebrać się do naga (…) trzymali je nagie przez przeszło dwie godziny, przystawiając im rewolwery do piersi oraz intymnych części ciała i grożąc, że zastrzelą je wszystkie.

Na porządku dziennym były gwałty zbiorowe dokonywane przez żandarmów w gettach. Zdrowe i młode dziewczyny odsyłano pod pretekstem pracy w kuchni czy piekarniach. Wracały zgwałcone, zarażone chorobami wenerycznymi. Bardzo często popełniały samobójstwa. Zdarzały się też morderstwa, jeśli dziewczyny próbowały się bronić lub uciekać. Żydowski lekarz z Warszawy wspominał:

Nieustannie słyszy się o gwałtach popełnianych na żydowskich dziewczętach w Warszawie. Niemcy wdzierają się do domu i gwałcą piętnasto-, szesnastoletnie dziewczyny na oczach rodziców i krewnych.

Warto zauważyć, iż nie tylko Niemcy czy żandarmi różnych narodowości byli oprawcami. Żydowskie kobiety stawały się również ofiarami swoich pobratymców.

Realia życia w getcie były niewyobrażalne. ale prawdziwy koszmar dopiero nadchodził. Zaczynały się wywózki”…

HANDEL ULICZNY

Na terenie getta kwitł handel uliczny. Na zdjęciu widzimy kobiety i dzieci przy ulicznym stoisku z papierosami.


Opracowanie Aleksander Szumański, rocznik 1931 , świadek historii .
– Dziennikarz niezależny, korespondent światowej prasy polonijnej, akredytowany (USA) w Polsce, ścigany i skazany na śmierć przez okupantów niemieckich.

Kombatant – Osoba Represjonowana – zaświadczenie o uprawnieniach Kombatantów i Osób Represjonowanych nr B 18668/KT3621

Kombatant Żydowskiego Stowarzyszenie Kombatantów i Osób Represjonowanych w czasie II Wojny Światowej

Źródło:
Zoë Waxman, „Kobiety Holocaustu”
Artykuł powstał w oparciu o książkę „Kobiety Holocaustu” Wydawnictwa Poznańskiego.

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1399 publikacje
7 komentarze
 

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758