Bez kategorii
Like

Jak fizycy robią z nas idiotów

29/03/2012
430 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Czyli wyprowadzenie pola magnetycznego i siły Lorentza z STW.

0


 

W jednym ze swoich komentarzy profesjonalny fizyk zaproponował mi zapoznanie się ze stronicą:

 

http://aneksy.pwn.pl/podstawy_fizyki/?id=804

 

obiecując w zamian, że:

 

Może wreszcie Pan zrozumie, że pogardzana przez Pana "oficjalna fizyka" dawno sobie poradziła z interpretacją efektów magnetycznych i nie potrzebuje do tego żadnego "elektrino". Świetnie daje się to zrobić korzystając z wiedzy dostępnej od początów XIX w., z którą nie zechciał się Pan zapoznać, albo której Pan po prostu nie zrozumiał.

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/402852,pytania-czytelnikow-2-dwa-przewodniki#comment_5910464

 

Fakt, w jednym miał rację. Ja z tą wiedzą nie chciałem się zapoznać, gdyż a’priori uważałem, że wiem, co za głupota może się kryć za tym adresem obiecującym możliwość zapoznania się z podstawami fizyki.

 

Dzisiaj jednak, szukając pewnej informacji w archiwalnych komentarzach trafiłem jeszcze raz na to zaproszenie, a mając chwilę czasu – skorzystałem z niego. Pomyślałem sobie, że przy mojej idiotoodporności mogę zaryzykować to spotkanie z tym monstrum, który obezwładnił na ponad 100 lat tą piekną naukę, czyli pozwolić sobie spojrzeć w oczy drakonowi o krótkiej i nic nie mówiącej symbolice – STW.

 

W zamian za swoją odwagę miałem otrzymać nagrodę w postaci dowiedzenia się, że dla generowania prądu nie jest potrzebne pole magnetyczne. Wszystko wzięła na swoje "barki" STW.

 

Początek był obiecujący:

 

W nauczaniu fizyki istnienie pola magnetycznego wprowadza się zazwyczaj jako fakt doświadczalny. Przywołuje się obserwacje, że w obecności magnesów lub przewodników z prądem na poruszający się ładunek działa siła prostopadła do kierunku prędkości ładunku, proporcjonalna do wartości ładunku i proporcjonalna do wartości jego prędkości. Silę tę nazywa się siłą Lorentza, a pole powodujące powstanie tej siły nazywa się polem magnetycznym.

 

Słowa te zabrzmiały tak relaksująco, że poczułem się jakbym pił specjalny balsam na swoją duszę.

 

Zapomniałem nawet o tych uszczypliwościach, zgodnie z którymi niepotrzebnie szukałem jakiegoś tam "elektrino" i zadumałem się nad bezczelnością tej fizykalnej kasty, która całe moje życie indoktrynowała mnie polem magnetycznym, po to żeby na starość wspomnieć coś o tym, że to fikcja, że tylko STW.

 

Czytałem jednak dalej, gdyż nie chciało mi się wierzyć, że ta kasta jest aż tak bezczelna, żeby bez mrugnięcia oka robić ze mnie przez tyle lat idiotę.

 

A jednak. Tupetu im nie brakuje. Wciągają mnie w czytanie tego tekstu obiecankami lepszymi, niż dealerzy kolejnej piramidy finansowej:

 

Jest rzeczą zaskakującą i niezwykle piękną, że nie odwołując się do obserwacji doświadczalnych, lecz korzystając jedynie z prawa Coulomba i szczególnej teorii względności, można wyprowadzić zarówno ,,istnienie” pola magnetycznego, jak i postać siły Lorentza.

 

A więc jednak pole magnetyczne ma istnieć. Tak, tego już nie rozumiem. Szukam dalej.

 

Chcemy teraz wyprowadzić ten wynik, korzystając jedynie z prawa Coulomba i szczególnej teorii względności.

Przejdźmy w takim razie do układu odniesienia związanego z poruszającym się ładunkiem próbnym (nazwijmy ten układ układem primowanym). W tym układzie ładunek próbny spoczywa, jony dodatnie poruszają się w lewo z prędkością v, natomiast elektrony poruszają się w lewo z pewną prędkością v’.

 


I tu mi ręce opadły. Tego nawet ja zrozumieć nie mogę. Jak to jest, że poruszający się ładunek stoi. Dotychcas myślałem, że taką cechę ma tylko penis. Gdy stoi to się dobrze porusza.

 

Nie wiem kto jest autorem pracy "Szczególna teoria względności i wyprowadzenie siły Lorentza (special theory of relativity and derivation of the Lorentz force)" opublikowanej w Internecie przezWydawnictwo Naukowe PWN S.A., ale wiem jedno: To właśnie to wydawnictwo obaliło STW Einsteina.

 

Nie wierzycie? To czytajcie:

 

I tym sposobem za pomocą rozważań relatywistycznych i prawa Coulomba wyprowadziliśmy wzór na siłę Lorentza działającą na ładunek poruszający się wzdłuż przewodnika przez który płynie prąd o natężeniu.

Istnienie siły Lorentza i w związku z tym konieczność wprowadzenia pojęcia pola magnetycznego wynika więc z praw szczególnej teorii względności. Jest rzeczą niesłychanie istotną, że w powyższych rozważaniach efekty relatywistyczne (skrócenie Lorentza) są istotne nawet wtedy, gdy ładunek próbnyporusza się z prędkością znacznie mniejszą od prędkości światła.Siła Lorentza znacząco wpływa również na ruch ładunków poruszających się z prędkościami znacznie mniejszymi od prędkości światła. Można powiedzieć, że siła Lorentza jest efektem relatywistycznym, który objawia się nawet dla cząstek poruszających się z prędkościami znacznie mniejszymi od prędkości światła!

 

Z tego prosty wniosek, że to, co do tej pory wciskał nam eine to absolutna fikcja. Chyba że eine zakwestionuje te głupoty, które publikuje Wydawnictwo Naukowe PWN S.A.

0

waldemar.m http:/electrino.pl

Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!

356 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758