Żal, że nikt nie zarejestrował listy: "Przeciwko Kaczorowi". Wtedy okazałoby się naprawdę czy PO, SLD i Palikot w ogóle zbliżyłyby się do progu wyborczego. Marzeniem moim jest, by każdy wyborca zagłosował na "swoją" partię i jej program. Głosowanie "za swoimi" jest progresywne. Głosowanie "za tymi, bo są przeciwko tamtym" – to jaskinia. Tak to widzę!

 

Młodzi, starzy, mohery, lemingi, krusowcy, ćwoki z prawami wyborczymi, zdrajcy, lemingi, bohaterowie, naganiacze, dziennikarze, kaczyści, dziwki z poddasza, fantaści, jątrzyciele, feminiści, obrońcy krzyża i obrońcy Nergala, analfabeci, księża i purpuraci, zmywaki z Wysp, piłkarze rezerwowi i podstawowi, trockiści i papiści, rebelianci, absztyfikanci, inteligenci na katedrach, producenci zniczy i sprzedawczynie kaszanki, celebrytki i siostry-skrytki, absolwenci, maturzyści, przemytnicy, położnicy, matki z dzieckiem i bez dziecka, AK-owcy i SB-ecy, liberałowie i libertyni, punki, kurwy, terroryści – zagłosujcie na swoich!

 

Wszystkich Was wyciągnie to nieco w górę. Głosujcie za swoimi! Nie głosujcie "przeciw" bo to – jako się rzekło – regres i jaskinia.

 

Bądźcie sobą!