Bez kategorii
Like

Ile nas było 11 listopada?

14/11/2011
437 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

W relacjach z Marszu padają różne liczby uczestników, od kilku, kilkunastu do dwudziestu tysięcy. Przy czym organizatorzy Marszu te liczby uznali za sukces skoro apelowali o obecność 11 tysięcy manifestantów na 11 listopada.

0


Ilu więc ludzi poszło na Marsz? Wydaje się, że istnieją możliwości bardziej precyzyjnego ustalenia tej liczby posługując się nie tylko ocenami intuicyjnymi.

Z racji blokady lewako-faszystów, ochranianych – dodajmy – przez policję, uczestnicy Marszu musieli pójść inną niż zatwierdzona przez władze miasta trasa. Ruszaliśmy z Placu Konstytucji idąc następnie ulicami Waryńskiego, przez Rondo Jazdy Polskiej, Goworka, a dalej ulicami Spacerową i Wilanowską, wreszcie Alejami Ujazdowskimi do Placu Na Rozdrożu. Całość trasy wg planu Warszawy liczy 4 kilometry. Przy czym kiedy czoło Marszu docierało do Placu Na Rozdrożu tył pochodu był jeszcze na Placu Konstytucji. To oznacza, że cała czterokilometrowa trasa była wypełniona ludźmi.
Ulice, którymi szli uczestnicy Marszu, są mniej więcej w połowie jedno jezdniowe (dwa pasy ruchu), a w połowie dwu jezdniowe (cztery pasy ruchu). Szerokość pasa drogowego w pierwszym przypadku wynosi 20 m, w drugim 30 m. Szliśmy zajmując cały pas ruchu, czyli około dziesięciu metrów na ulicach jedno jezdniowych i około piętnaście metrów na dwu jezdniowych. Można więc jako średnią na cała trasę przyjąć, że idący zajmowali około 12 metrów pasa ruchu. I możemy też przyjąć, że Marsz wypełnił ludźmi powierzchnię 48 tys. metrów kwadratowych (4000 m x 12 m = 48 000 m2). Załóżmy jednak, że w pochodzie mogły być luki: zmniejszymy więc teren zajęty przez idących o jedną trzecią – na 32 tys. m2.
 
Przyjmuje się, że w demonstracjach na jednym metrze kwadratowym mieści się zwykle czterech demonstrantów. Znowu z ostrożności, aby ktoś nie posądził nas o przesadę przyjmijmy, że w przypadku Marszu to nie było czterech, ale trzech uczestników.
Mnożymy metry powierzchni przez trzy (32 000 m2 x 3)  i mamy wynik 96 000 osób!
To rzeczywiście była największa, od 1918 roku, manifestacja patriotyczna. Należy tym samym uznać, że liczba 50 tys., podana przez Tomasza Parola (Łażącego Łazarza),  jest zbyt niska.
 
Wydaje się też oczywistym dlaczego organizatorzy nie byli w stanie zapanować nad taką masą ludzi. Dlatego trzeba z najwyższym uznaniem stwierdzić, że uczestnicy Marszu, w przeważającej liczbie ludzie młodzi, zachowali się bardzo odpowiedzialnie i dzięki temu cały przemarsz odbył się w spokoju, z zachowaniem najwyższego porządku. (Wśród zatrzymanych przez policję – jak okazuje się – nie ma członków Młodzieży Wszechpolskiej i ONR tylko lewacy, głównie z Niemiec i "bezprizozorni" rozrabiacze. A więc nie było burd „patriotycznych łobuzów”, jak nazywały uczestników Marszu wrogie wobec nas media.)

 
Natomiast nieodpowiedzialnie zachowały się władze, a policja nieudolnie –  w likwidowaniu incydentów chuligańskich, a często prowokacyjnie wobec uczestników Marszu .
Dzięki Nowemu Ekranowii pracy jego dziennikarzy mamy wystarczająco dużo materiałów pokazujących prawdę o Marszu i dowody na fałszywość oskarżeń kierowanych pod adresem jego uczestników przez polityków obozu rządzącego i wysługujące się im media.
 
W dniu 11 listopada Marsz pokazał siłę polskiego patriotyzmu.
 
Nie trudno dostrzec kto się tej siły przestraszył.
0

Szeremietiew

Jaki jestem każdy widzi (każdy kto zechce).

200 publikacje
107 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758