„Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść” śpiewał były kompan Hołdysa z zespołu Perfect – Grzegorz Markowski. Czy jednak na scenę, jaką jest publicystyka, twórca Perfectu w ogóle powinien wchodzić?
Nie jest to temat o sztuce, choć będzie w nim mowa o artystach. I to dwóch. Adam Piechocki, znany szerszej publiczności jako PIH, nagrał bowiem utwór, w którym krytycznie wypowiada się na temat Nergala, Kory i Zbigniewa Hołdysa właśnie. Raper znany jest z ostrego i trafiającego w samo sedno języka, co zaprezentował również w w kawałku "To coś więcej niż rap". Jeden z wersów brzmi: "Tu gdzie mieszkamy kim jest kurwa jakiś Hołdys?"
Do odsłuchania poniżej:
Na utwór odpowiedział sam adresat (do odsłuchu na http://glamrap.pl/nn/2570-holdys-odpowiada-na-zaczepke-piha ) , który jest zdziwiony, ze ktoś "jedzie po nim i po Korze". Bo przecież: jak tak można? Ponadto dziwi się, że piosenka ma "300 tysiecy wejść na youtube, a poważne dzieła artystyczne, które są bardziej dociekliwe, nie". Ja wiem, dla Hołdysa takimi dziełami z pewnością są np. "dymanie Orła Białego" przez Tymona Tymańskiego, albo wsadzanie flagi w kupę przez Wojewódzkiego. Przy okazji zaatakował Uważam Rze i o. Rydzyka.
Należy sobie zadać pytania: czy Hołdys nie powinien odpuścić sobie komentarzy politycznych? Czy krytyka PIH’a jest słuszna?
Ciekaw jestem Waszych opinii.