NEWS
Like

Grecy – naród zdemoralizowany

01/07/2015
689 Wyświetlenia
1 Komentarze
3 minut czytania
Grecy – naród zdemoralizowany

Państwa z własną walutą mają wbudowany automat samo uzdrawiający – mianowicie – inflację. W przypadku załamania się gospodarki, czy nadmiernych wydatków na administrację, na wypłaty, na emerytury – na cokolwiek – nastepuje spadek wartości pieniądza i wszyscy pieniądze mają – nawet mają ich coraz wiecej, tylko nie mają co za nie kupić. Taki stan nie powoduje zazwyczaj buntu społecznego i przy rozsądnych rządach – państwo wychodzi z załamania.

0


W strefie Euro sytuacja wyglada nieco inaczej – niby są ograniczenia dotyczace nadmiernego deficytu budżetowego, czy stosunku długu publicznego do PKB. Tyle tylko, że w przypadku Grecji nie były respektowane dopuszczalne wskażniki ekonomiczne zarówno w chwili jej przyjecia do strefy Euro, jak i później. Wyniki gospodarcze fałszowano, a nawet, kiedy były znane, to przymykano oczy. Liczył się interes banków. Grecy znakomicie wykorzystali ten stan rzeczy – nie przejmowali się zadłużeniem państwa, czy budżetowym deficytem. Szybko okazało się, że właściwie UE nie ma odpowiedniej egzekucji by Grecję zdyscyplinować; jedynym wyjściem z sytuacji byłoby odcięcie strumienia pieniędzy, tylko wówczas grecka gospodarka pozbawiona zasilania finansowego tym bardziej uległaby załamaniu i banki (miedzynarodowe) długo, a własciwie w nieskonczoność czekałyby na swoje pieniądze.
Leniwe życie ponad stan doprowadziło ludzi do całkowitej demoralizacji z czego nawet nie zdają sobie sprawy. Dam historyczny przykład – za Gomułki otrzymaliśmy piewszą pożyczkę od US w wys. 100 milionów dolarów – cóż to była za radość widzieliśmy się już jako dostatnio żyjący. Uwzgledniając ówczesna wartość dolarów, ale i liczebność narodu – Grecy otrzymali już pożyczkę ok. trzy i pół tysiąca razy większą. Nie obchodziłoby to mnie wcale, lecz Mr Tusk będąc premierem pożyczył im (via MFW) ponad 7 miliardów Euro – oczywiscie na wieczne nieoddanie.
Dzisiaj w TV widziałem reportaż z Grecji – paniusia zrozpaczona rozdziera szaty – jak ma żyć za 60 Euro dziennie na czteroosobową rodzinę. To miara bezczelności – może zresztą tak się przyzwyczaili i tylko szokowa terapia może ich wyleczyć. Odpowiedź dla tej Greczynki może być np. taka – żyć komfortowo w porównaniu z ludźmi z kilkudziesieciu przynajmniej państw swiata, którzy mają na 4 osoby dziennie np – 4 czy 5 dolarów. Jednocześnie opowieści ludzi bywajacych w Grecji są zawsze jednakowe – Grek musi wieczorem wypić w kafejce butelkę wina, a rano późno wstaje i tylko czeka na południową sjestę. Klimat rozleniwia – nie potrzeba ogrzewanych mieszkań, ciepłych ubrań itp. mozna pić, tańczyć Zorbę i żądać od reszty Eurpy by ich utrzymywała.

0

Janusz40

337 publikacje
31 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758