Cena złota wzrosła o 10 procent w ciągu jednego miesiąca

Cena złota wzrosła o 10 procent w ciągu jednego miesiąca.

Marcin Plichta ma prawo czuć żal do państwa polskiego i jego urzędników, którzy w przeddzień hossy popsuli mu taki fajny interes. Zapewne też będzie powoływał się na ten wątek.
Otóż bowiem ledwie upadł AG, a złoto poszybowało niebotycznie. To już nie jest 16% w skali roku, co obiecywał,  to 10% w skali miesiąca. Czegoś takiego dawno nie było. Może więc skasowanie firmy Plichty nastąpiło celowo w tym czasie?  W końcu przez trzy lata była tolerowana, żeby wręcz nie powiedzieć specjalnie dopieszczana.

Jeszcze miesiąc i byłby hołubiony i noszony na rękach, jako cudowne dziecko rodzimego biznesu.
Należy pamiętać też o tym, że marzyła mu się kariera polityczna. Na początek chciał zostać Prezydentem Gdańska, a co byłoby potem? Po takich sukcesach, kto wie?

Po decyzji banków centralnych w Europie i USA o dodruku pieniędzy ostro w górę ruszyły ceny złota – czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Cieszą się ci, którzy część swoich pieniędzy zainwestowali w złoto.
Po decyzjach Europejskiego Banku Centralnego i amerykańskiego Fed inwestorzy ruszyli na poszukiwanie alternatywnych sposobów inwestowania pieniędzy, a najlepszym takim sposobem jest lokata w złoto.
Kruszec w ostatnich dniach ruszył w górę. Teraz cena uncji dobija do 1770 dolarów, co oznacza wzrost ceny złota o 10 proc. w ciągu zaledwie jednego miesiąca.
http://biznes.interia.pl/gieldy/news/gazeta-wyborcza-ceny-zlota-ostro-w-gore,1842882