Nasze słowo na niedzielę w związku z rocznicą stanu wojennego dedykowane raczej tym, którzy stan przetrwali, ale trudno im przetrwać to, co przyszło potem. Jak zwykle wierszowany kuplet, który najlepiej odśpiewać rodzinnie a cappella w podniosłej patriotycznej aurze na poważną nutę. Oczywiście przy zapalonych świecach. Na koniec sugestia. Uczyńmy z 11-go listopada rocznicę stanu powojennego: Zastanówmy co się stanie Kiedy po wojennym stanie Po tym, jak ktoś rzucił kości Wrócić chcesz do normalności. Po tej traumie, nędzy, głodzie Chciałbyś żeby już na co dzień Zapanował spokój błogi Proste były życia drogi. Żeby praca chleb dawała Szkoła dzieci twe chowała Na prawych obywateli I się modlić przy niedzieli. Żebyś naprzód spoglądając Nie był niczym płochy zając I nie […]
Nasze słowo na niedzielę w związku z rocznicą stanu wojennego dedykowane raczej tym, którzy stan przetrwali, ale trudno im przetrwać to, co przyszło potem. Jak zwykle wierszowany kuplet, który najlepiej odśpiewać rodzinnie a cappella w podniosłej patriotycznej aurze na poważną nutę. Oczywiście przy zapalonych świecach. Na koniec sugestia. Uczyńmy z 11-go listopada rocznicę stanu powojennego:
Zastanówmy co się stanie
Kiedy po wojennym stanie
Po tym, jak ktoś rzucił kości
Wrócić chcesz do normalności.
Po tej traumie, nędzy, głodzie
Chciałbyś żeby już na co dzień
Zapanował spokój błogi
Proste były życia drogi.
Żeby praca chleb dawała
Szkoła dzieci twe chowała
Na prawych obywateli
I się modlić przy niedzieli.
Żebyś naprzód spoglądając
Nie był niczym płochy zając
I nie lękał się czy w trawie
Ktoś nie strzeli cię w zabawie.
Tak marzeniem uniesiony
Stajesz nagle zatrwożony
Jak ten zając stoisz słupka
Bo ktoś z ciebie zrobił głupka.
Profit z pracy gdzieś ci znika
Propagandę ktoś ci wtyka
Ciągle słyszysz love me tender
W szkole dzieci idą z gender.
Życie to jest jazda wsteczna
Pan twój opieka społeczna
A gdy krzyczysz gdzie twa strata
Zaraz na cię biorą gnata.
W błogim stanie powojennym
Jesteś dziś ogniwem zbędnym
I nie oprzesz się tym mafiom
One piszą epitafium.
Z pozdrowieniami Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję
2 komentarz