Bez kategorii
Like

Emerytalne salto mortale

22/02/2012
441 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

W ostatnim czasie premier doznał natchnienia i postanowił zreformować system emerytalny. Czeka go trudne zadanie ponieważ obecny system to pomieszanie z poplątaniem już w samych założeniach.

0


Z jednej strony utworzenie OFE miało z sobą przynieść wprowadzenie do systemu emerytalnego elementu rynkowego. Część składki miała być inwestowana przez instytucje finansowe w najbardziej korzystny na rynku sposób, aby zmaksymalizować dochód dla przyszłych emerytów. Jednakże jednocześnie, w imię ochrony zgromadzonego kapitału, wprowadzono w Ustawie o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych ,,wędzidła”, które uniemożliwiają swobodne inwestowanie. Ustanowiono limity, do wysokości których można inwestować środki zgromadzone przez OFE. Słowem "chciałabym, ale boję się".

Źródłem niemalże wszystkich problemów ekonomicznych jest hołdowanie opinii, że państwo wie lepiej co jest dla nas dobre. Dlatego przymusza nas wszystkich do comiesięcznego odprowadzania składki emerytalnej. Nie zwraca przy tym uwagi na zmienność sytuacji ekonomicznej. A ta jest przecież bardzo dynamiczna. W czasie prosperity mogę odkładać więcej, w czasie recesji mniej lub okresowo nawet wcale. Rozpoczynający działalność gospodarczą na starcie swojego funkcjonowania najczęściej nie są wstanie w ogóle oszczędzać. Ale państwo jest bezlitosne, łupi bez względu na sytuację. Często składki na ubezpieczenie kładą na łopatki początkujących przedsiębiorców, skutkiem czego zamykają o­ni swoje przedsięwzięcia i idą na bezrobocie. Wynik – państwo nie tylko nie ściąga składek ubezpieczeniowych ale samo będzie musiało je płacić, a ponadto zasiłek dla bezrobotnych. Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, którego nie można bagatelizować. Taki człowiek, który ,,nieopatrznie” wykazał się inicjatywą i mu się nie powiodło, co się przecież zdarza ponieważ działalność gospodarcza obarczona jest ryzykiem, często pozostaje z długami wobec ZUS. Nie ma ich z czego spłacić bo znalezienie pracy jest trudne. Z czasem wypada z rynku pracy, nie zdobywa doświadczenia i staje się wykluczony powiększając krąg biedy. Jak widać z powyższego, obowiązek płacenia składek ubezpieczeniowych, przez swój brak elastyczności, jest antyrozwojowy i pogłębia ubóstwo.

Kolejnym mankamentem obecnego systemu emerytalnego jest pomysł w jaki sposób postanowiono ,,zmagazynować” siłę nabywczą oszczędności zebranych od ubezpieczonych w trakcie długich lat ich pracy. Oszczędności te w przeważającej części zgromadzone są w długu skarbu państwa. W związku z powyższym jasnym jest, że wypłaty naszych emerytur zależą tylko od przyszłego stanu budżetu państwa, na który będą składać się nasze dzieci, a tych jest coraz mniej ze względu na ciężkie warunki życia, do których przyczyniają się w znacznej części obowiązkowe składki na nasze emerytury. Niech nie będzie dla nas niespodzianką, że za nasze dzisiejsze obowiązkowe wyrzeczenia, gdy odejmujemy sobie od ust, żeby zapłacić składki, spotkają nas w przyszłości gorzkie słowa wyrzutów ze strony naszych dzieci.

Jak trudno jest państwu utrzymać nawet pozory niezależności systemu emerytalnego od decyzji politycznych, dowodzi przyjęta kwietniu 2011r. ustawa, wg której płacimy do OFE 2,3% składki emerytalnej zamiast dotychczasowych 7,3%. To oczywiście nic nie zmienia jeśli chodzi o nasze emerytury, ale dobitnie świadczy o powadze i obliczalności władz. Jak widzimy wszystko można w każdej chwili w dowolny sposób zmienić ustawą. W mojej prywatnej ocenie, jako wpłacającego składki na emeryturę, rating państwa do kwietnia 2011r. wynosił KKK- zaś od kwietnia wynosi ZZZ—. Niestety nawet przy tak kiepskiej ocenie nie mam swobody w inwestowaniu swoich oszczędności na przyszłą emeryturę a państwo mimo wszystko niezmiennie ufa w swoje możliwości.

Reformę systemu emerytalnego geniusz premiera proponuje zacząć od przypudrowania nieboszczyka, czyli podniesienia wieku emerytalnego. To nic, że już mamy ponad 12 proc. bezrobocie, mimo że prawie 2 mln młodych, w pełni sił ludzi wyjechało na zachód. To nic, że stopa zatrudnienia osób w wieku produkcyjnym jest w Polsce najniższa w Europie (wynosi 57%). Nie przeszkadza także patologiczna struktura zatrudnienia, gdzie w sferze publicznej zatrudnionych jest prawie 28% pracujących i dodatkowo nie wiadomo jeszcze jaki procent pracuje w firmach świadczących usługi na rzecz sfery publicznej (czyli faktycznie żyjących na koszt budżetu państwa). Pierwszoplanowym pomysłem na wymienione bolączki jest rzucenie na rynek pracy rzeszy ludzi, których ze względu na wiek nikt nie chce zatrudniać. Być może liczy się na masowe samobójstwa ze względu na brak środków do życia. Możliwe też, że taki jednowymiarowy pomysł reformy emerytalnej, polegającej jedynie na podniesieniu wieku emerytalnego, spowodowany jest pojawieniem się w towarzystwie Donalda Tuska tajemniczego estety, miłośnika symetrii, który podpowiada, że skoro przez kilkanaście lat sposobem na walkę z bezrobociem były wcześniejsze emerytury to teraz dla symetrii ustalimy późniejsze.

Apel do rządzących: opamiętajcie się! igracie z ludzkim życiem!

Tomasz Pióro

0

Sto

Blog Warszawskiej UPR

61 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758