Bez kategorii
Like

Egzotyczne, inwazyjne czy krajowe?

17/02/2011
483 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Chyba każdy ekologicznie nastawiony ogrodnik zastanawiał się kiedyś nad tym, czy dobrze posadzić jest konkretną rośliny w swoim ogrodzie. Niektóre mogły zostać zdyskwalifikowane z tego względu, że nie są „rodzime”, ”krajowe”, lub są egzotyczne, inwazyjne. Przedstawię kilka informacji…   Barszcz Sosnowskiego – jedna z roślin obcego pochodzenia. Skądinąd dar ZSRR dla bratniego PRLu. Co to jest roślina „krajowa” a co egzotyczna? O ile te drugą grupę łatwiej określić to z tą pierwszą już nie jest tak łatwo. Rośliny zawsze się rozprzestrzeniały przy pomocy zwierząt (w tym ludzi), wiatru, czy wody. Jeszce kilkanaście tysięcy lat temu na terenie północnej polski z powodu zlodowacenia nie było żadnych roślin. Czy to oznacza, że każda roślina tam rosnąca jest egzotyczna? Dodam tylko, że większość […]

0


Chyba każdy ekologicznie nastawiony ogrodnik zastanawiał się kiedyś nad tym, czy dobrze posadzić jest konkretną rośliny w swoim ogrodzie. Niektóre mogły zostać zdyskwalifikowane z tego względu, że nie są „rodzime”, ”krajowe”, lub są egzotyczne, inwazyjne. Przedstawię kilka informacji…

 

Barszcz Sosnowskiego – jedna z roślin obcego pochodzenia. Skądinąd dar ZSRR dla bratniego PRLu.

Co to jest roślina „krajowa” a co egzotyczna? O ile te drugą grupę łatwiej określić to z tą pierwszą już nie jest tak łatwo. Rośliny zawsze się rozprzestrzeniały przy pomocy zwierząt (w tym ludzi), wiatru, czy wody.
Jeszce kilkanaście tysięcy lat temu na terenie północnej polski z powodu zlodowacenia nie było żadnych roślin. Czy to oznacza, że każda roślina tam rosnąca jest egzotyczna?

Dodam tylko, że większość (ponad 50%) naszego kraju jest pokryte roślinnością obcego pochodzenia. Bo czyż krajowym, czy rdzennym można nazwać
pszenicę, żyto, owies pochodzące z Azji?

Ziemniaki, pomidory, kukurydza, tytoń, dynia pochodzą z Ameryki Południowej i Północnej

Len pochodzi z Afryki

Nawet nasza jabłoń domowa nie jest polskiego (czy nawet europejskiego) pochodzenia.

Jak zatem wyglądałby polskie sady, pola, czy ogrody bez tych roślin? A przede wszystkim jak produktywne byłyby?

Wiele szumu wywoływane jest, że jakaś roślina jest nie tutejsza, że jest rośliną inwazyjną. Słowo „inwazja” wiąże się z silnym nacechowaniem emocjonalnym.
Tłumaczy się, że wypiera rodzime gatunki roślin. Prawdą jest natomiast, że ekosystemy zmieniają się, i z czasem dostosują się do wszystkich nowych roślin i innych organizmów.

Ten czas szacuje się średnio na 300 – 500 lat. To dużo licząc ludzką skalą czasu, ale bardzo mało w skali natury.

Stosunkowo niedawno w Polsce pojawił się szrotówek kasztanowcowiaczek – owad żywiący się liśćmi kasztanowca zwyczajnego (popularnie zwanego kasztanem), niektóre dane donoszą, że niektóre gatunki ptaków (głównie sikory) zaczynają się nim żywić. To w taki sposób wytwarza się naturalne więzi między gatunkami. Gdy zwiększa się dostępność jakiegoś typu pożywienia, po jakimś czasie pojawiają się jego amatorzy.
W celu ochrony kasztanowców (i nie tylko) warto więc instalować budki lęgowe dla ptaków dostosowane dla sikor, oraz dokarmiać je zimą wykładając słoninę lub nasiona oleiste (słonecznik, konopie…) Tak przy okazji. Kasztanowiec zwyczajny również nie jest rośliną pochodzenia polskiego…

Zatem czy ogród ekologiczny może zawierać takie „egzotyczne” rośliny? Moim zdaniem nawet powinien. W dzisiejszych czasach dysponujemy roślinami z praktycznie każdego miejsca, łatwo więc możemy dostać rośliny z podobnych stref klimatycznych jak klimat Polski, jednak znajdujących się na „drugim końcu świata” (Japonia, Chiny, Chile, Argentyna, Stany Zjednoczone, Kanada).
Również duży potencjał w dostarczaniu użytecznych roślin mają kraje dawnego Związku Radzieckiego: Ukraina, Kazachstan, Mongolia, Rosja.

Dzięki temu możemy sprawić, że nasz ogród będzie bardzo produktywny. Bo ogród prawdziwie ekologiczny to ogród, który dostarcza nam dużej ilości pożywienia.. Sprawa staje się bardziej jasna, gdy uświadomimy sobie, że rolnictwo jest jednym z głównych przyczyn zanieczyszczenia środowiska. Grunty rolne zajmują w Polsce niemal 60% powierzchni. Jeśli wokół naszego domu będziemy uprawiać tylko rośliny ozdobne, czy będziemy chcieli stworzyć mały rezerwat dzikiej przyrody to będzie dobre dla przyrody…lokalnej. Jednak warzywa i owoce, które będziemy spożywać będą musiały gdzieś rosnąć. Najprawdopodobniej zaś będą rosły w sadach, polach monokulturowych, w których stosuje się herbicydy, fungicydy, nawozy sztuczne. Do tego dochodzą zanieczyszczenia, które powstają w trakcie transportu.

Uprawiając nasz ogród w sposób zgodny z natura przyczynimy się do tego, że będzie on zarówno produktywny jak i przyjazny dla natury.

0

Permakulturnik

Inaczej Zielony Karzel Reakcji. Na blogu pisze o Peak Oil, rolnictwie, diecie czlowieka i hodowli zwierzat ekologii stosowanej, ochronie srodowiska, permakulturze. Ostatni coraz czesciej równiez o relacjach damsko-meskich http://permakultura.n

72 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758