Bez kategorii
Like

Dziennikarze III RP niczym sowieccy żołnierze zniewolenia

05/01/2013
520 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Dziennikarze III RP nie stoją w obliczu gułagu ani plutonów egzekucyjnych NKWD. Stoją tylko w obliczu swoich schematów myślowych, swoich pokus i słabości. W obliczu nawyków, które kierują ich poznawczymi i emocjonalnymi odruchami.

0


 

 

Dziennikarze III RP niczym sowieccy żołnierze zniewolenia
 
Gazeta Polska opublikowała znakomity tekst prof. Andrzeja Zybertowicza zatytułowany “Żołnierze zniewolenia”, w którym porównuje on schematy myślowe bezmyślnych dziennikarzy III RP do działań sowieckich żołnierzy eskortujcych Polaków skazanych na deportowanie przez sowieckich zbrodniarzy z komunistycznego Kremla.
 
Poniżej kilka cytatów z przemyśleń prof. Zybertowicza.
 
"Język jest narzędziem nie tylko naszej komunikacji z innymi, ale także narzędziem naszego myślenia. Ba, jest futerałem myślenia. Nasze postrzeganie, ocenianie i rozumienie (a często nierozumienie) świata rozgrywa się w ramach takiego zestawu pojęć, jaki jest nam dostępny. A język jest złożoną siecią znaczeń, nawyków, reakcji, której ogarniamy tylko fragmenty.

Bez pewnych pojęć nie jesteśmy w stanie posługiwać się niektórymi schematami myślowymi. Nie mając pewnych schematów (a bez schematów główkować nie sposób), pewnych rzeczy nie tylko nie pojmujemy, ale nawet ich nie dostrzegamy.

Jeśli to język mówi nami, to często nie wiemy, co faktycznie mówimy, jaki jest sens tego, co społecznie komunikujemy. Nie wiemy, co czynimy. Mamy tylko złudzenie swojej podmiotowości. W świetle dzisiejszej naukowej wiedzy to oczywistość."

W ostatnim ubiegłorocznym numerze „Gazety Polskiej” opisałem przypadek obecnego medialnego przemysłu nagonkowo-przykrywkowego. Pokazałem, jak dziesiątki, może setki dziennikarzy, polityków, komentatorów i tysiące internautów angażują się w odwracanie uwagi naszego społeczeństwa od kwestii ważnych. Jak skupiając się na drugorzędnych sensacyjkach, pozbawiają obywateli naszego kraju zdolności do rozpoznawania ważnych mechanizmów życia społecznego. Jak łatwo tej technice ulega wiele skądinąd inteligentnych osób.

W tamtym tekście opisałem zjawisko. Dziś – zgodnie z zapowiedzią – spróbuję przybliżyć się do uchwycenia sposobu myślenia, wiedzy, motywów uczestników dzisiejszego frontu medialnego. (…)

Żołnierze stalinowscy nie mogli nic zrobić poza tym, co im kazano. Nie byli się w stanie przeciwstawić. Nie mieli żadnego pola manewru. Zostali zepchnięci przez ówczesny system na poletko przetrwania i często ryzykowne dla nich okazać się mogły elementarne odruchy ludzkiej solidarności.

Dziennikarze III RP nie stoją w obliczu gułagu ani plutonów egzekucyjnych NKWD. Stoją tylko w obliczu swoich schematów myślowych, swoich pokus i słabości. W obliczu nawyków, które kierują ich poznawczymi i emocjonalnymi odruchami. W obliczu presji środowiska, które myśli podobnie do nich. Ale nie są częścią świata, z którego nie ma – jak w stalinizmie – żadnej drogi ucieczki.

Dziennikarze III RP nie muszą stać po stronie manipulacji, nie muszą odwracać oczu od zła. Mogą sięgnąć po dostępne alternatywne źródła informacji. W odróżnieniu od stalinowskich żołnierzy mogą zbudować sobie szerszy obraz sytuacji, w jakiej funkcjonują oni sami i ich przełożeni. Mogą… 

 Całość: “Żołnierze zniewolenia”

Żródło: 

  
 Wolność słowa i wolność intelektualna w PRL-bis — jak w sowieckiej "Prawdzie"...

Nawet obecnie, w tyle lat po zadeklarowanym publicznie w TV “upadku komunizmu” w Polsce — czytając artykuły publikowane w wielu postbolszewickich mass mediach w PRL-bis, można dojść do wniosku, że wolność myślenia, czy wolność intelektualna nie ma dla ich autorów żadnej wartości.

Michnikowszczyzna narzuciła w PRL-bis sowieckie rozumienie prawdy i bolszewicko-trockistowki schemt myślenia o Polakch. Jeden z bolszewickich politruków "GWna" nawet publicznie stwierdził, że Polacy chcą im odebrać Polskę… [sic!] Ten bolszewicki sposób myślenia podzielają postsowieckie media wierne agenturlnej mafii z PO.

Piszący w postbolszewickich mass medich funkcjonruisze medialni ciągle nie mogą wyzwolić się spod bolszewickiego wpływu propagandowego tej jedynej słusznej partii, której gazeta w 1957 roku stwierdziła, że sowiecka partia komunistyczna:

“Była, jest, i będzie jedynym właścicielem umysłów, jedynym wyrazicielem myśli i nadziei oraz wyłącznym przywódcą i organizatorem ludzi.”[i]

Skoro wbito im do głów, że mają być niewolnikami bolszewizmu — no to są… Indoktrynizując antypolskim bolszewizmem czy postbolszewizmem kolejne pokolenie…

Ciągle są także w Polsce neostalinowscy bandyci gotowi do zaprowadzania „dyktatury preletariatu” za pomocą masowych morderstw polskich patriotów i Polaków…


[i] Prawda, 7 listopada 1957. Cytowane za Bertram D. Wolfe, An Ideology in Power, Stein and Day, New York 1970, s. 40.

 
0

Andy-aandy http://blogmedia24.pl/blog/3727

Niezależny wędrownik po necie, czasem komentujący... -- Ekstraktem komunizmu i jego naturą, tak samo jak naturą kaądego komunisty i lewaka są: nienawiść, mord, rabunek, okrucieństwo i donos... Serendipity — the faculty or phenomenon of finding valuable or agreeable things not sought for...

823 publikacje
236 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758