Bez kategorii
Like

Dżentel pętel

17/01/2012
381 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Posłowie PiS powinni zaprosić do sejmu Ewę Błasik i uroczyście w obecności innych posłów jeden z nich winien przeprosić wdowę po generale w imieniu państwa polskiego

0


 Od wczoraj panuje mania dość swoista; wszyscy rzucają się do przepraszania Ewy Błasik. Najpierw jakiś pan z PiS, który przeprasza Ewę Błasik w imieniu państwa polskiego, a dzisiaj Klich. Ciekawa jest forma tych przeprosin, nad którą chciałbym się tutaj na chwilę zatrzymać.

 

Oto ten facet z PiS uzurpuje sobie prawo by wypowiadać się w imieniu państwa, przeprosin zaś dokonuje za pośrednictwem mediów, tak by je wszyscy słyszeli. Nie wiem, być może Ewie Błasik ten egzaltowany gest sprawił jakaś satysfakcję, może poczuła się lepiej. Moim jednak zdaniem panowie trochę się zapominają. Żeby przemawiać w imieniu państwa trzeba w tym państwie rządzić. Rządzą tu zaś ci sami faceci co wcześniej, a oni przepraszać nie zamierzają. Może więc miast przepraszać, członkowie PiS powinni złożyć w prokuraturze skargę przeciwko Ewie Kopacz, która okłamała najwyższe władze RP. Może powinni domagać się dla tej pani długoletniego więzienia? Ja nie jestem prawnikiem, ale myślę, że gest ten, dość oczywisty podniósł by powagę państwa i samego PiS. Nic takiego się jednak nie dzieje. Nikt nie podejmuje akcji przeciwko Kopacz, jak przypuszczam ze strachu, bo Donald Tusk w obronie pani Ewy mógłby pozwolić sobie na coś czego w PiS absolutnie by nie chciano.

 

Miast tego mamy dość egzaltowane przeprosiny w mediach. Myślę, że przeprosiny właściwe powinny odbyć się w sali sejmu. Posłowie PiS powinni zaprosić tam Ewę Błasik i uroczyście w obecności innych posłów jeden z nich winien przeprosić wdowę po generale w imieniu państwa polskiego. Jeśli dla wdowy zbyt dużym stresem byłoby przebywanie w jednym pomieszczeniu z Palikotem, można by to spotkanie zaaranżować gdzie indziej. W każdym razie chodzi o to by jeden z drugim nie wrzeszczał na wyprzódki w telewizji: przepraszam, przepraszam…I nie ustawiał się przy tym ładniejszym profilem do kamery.

 

Wszystkie rekordy rzecz oczywista pobił dzisiaj Edmund Klich, który przeprosił Ewę Błasik za pośrednictwem wydawnictwa periodycznego pod tytułem „Fakt”. A dlaczego pan ekspert nie obstalował specjalnego gatunku papieru toaletowego z wydrukowanymi na nim małymi samolocikami i słowem „przepraszam” we wszystkich języka świata? Dlaczego następnie nie rozesłała tego do wszystkich ministerstw i urzędów oraz do domu wdowy? Gest ten miałby dokładnie taką samą wymowę jak przeprosiny w „Fakcie”, ale byłby troszkę zabawniejszy.

 

Tylko mi nie mówcie, że się czepiam. Bo jeśli nie będziemy się czepiać to dojdziemy wkrótce do przeprosin medialnych w formie następującej:

 

Dziennikarz: Panie ministrze, czy chce pan jeszcze coś powiedzieć?

Minister: Tak. Niech pan przekaże tej starej…no wie pan…tej blondynie takiej, co to jej mąż samolotami latał?

Dziennikarz: ????

Minister (poirytowany): No wie pan…O! Błasikowej niech pan przekaże, że ten Mundek, co był w komisji, wie pan który? No. Dobrze. To niech pan przekaże, że Mundek przeprasza.

 

Ponieważ wszystko to co przez ostatnie lata działo się wokół Tragedii Smoleńskiej tak dalece stępiło wrażliwość i zdruzgotało formy, uważam za stosowne wtrącić tutaj te kilka uwag. Nie uważam także by obecne doniesienie na temat nieobecności generała w kokpicie skłoniły kogokolwiek do przeprosin w formach, które świat cywilizowany przyjąłby z aprobatą. Klich w „Fakcie” to wszystko na co możemy liczyć my i na co może liczyć Ewa Błasik. Nie ekscytujmy się więc niepotrzebnie. I może zastanówmy się nad pozwaniem tych, którzy kłamali: Kopacz, Osieckiego i tego drugiego. Czy to jest głupi pomysł? Powiedzcie.

Www.coryllus.pl

 

0

coryllus

swiatlo szelesci, zmawiaja sie liscie na basn co lasem jak niedzwiedz sie toczy

510 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758