Artykuły redakcyjne
Like

Dylematy

02/01/2014
2079 Wyświetlenia
45 Komentarze
5 minut czytania
Dylematy


Jechał i zabił. Tym żyją media, pompując temat Kamienia Pomorskiego do granic możliwości.Za chwilę znajdzie się nowy „nius” i o Kamieniu Pomorskim zapomną, choć tragedia, z którą mamy do czynienia, ma również inne wymiary.

0


 

 

Kara

Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia ze zwykłym mordem z premedytacją. Nawalony wsiadł za kółko i zabił. Powinien być traktowany jak najzwyklejszy zabójca z premedytacją. Żadnej ściemy z katastrofą w ruchu drogowym. Żadnej taryfy ulgowej, bo sprawca nie różni się niczym od tych, którzy używają siekiery, pistoletu czy innych narzędzi używanych do popełnienia zbrodni.

 

Odpowiedzialność

Odpowiedzialność to dylemat pierwszy. Jeśli dziś słyszymy o konfiskacie samochodu, to należy sobie zdać sprawę, że takie pomysły są po prostu chore. Samochód może być np. współwłasnością małżeńską czy własnością firmy. Pomysłodawcy konfiskaty chcą de facto wprowadzenia odpowiedzialności zbiorowej. Pomysł nie nowy zresztą. Pomysł trup – bo takim być musiał. Powstaje bowiem prosta kwestia – dlaczego karać współmałżonka czy firmę, że to, że współmałżonek czy użytkownik auta (pracownik) okazał się mordercą? To może od razu wprowadzić odpowiedzialność zbiorową dla współwłaścicieli/właścicieli noży, siekier, pił mechanicznych a nawet odbiorców gazu i wody?

 

Wizerunek sprawcy

Wielokrotnie spotykamy się z decyzjami sądów, mówiącymi o ujawnieniu wizerunku podejrzanych na rozprawach sądowych. I tu mamy dylemat drugi. Zbrodnia czy przestępstwo ulega zatarciu. Odbycie kary (poza karą ostateczną, powiązaną z pozbawieniem praw publicznych na zawsze) jest swoistą, szczególną zapłatą za popełniony czyn zabroniony. Zatarcie skazania powinno powodować zatarcie świadomości ogółu o człowieku skazanym. Czy publikacja wizerunku nie stoi w sprzeczności z zatarciem świadomości czy wiedzy o danym człowieku? Moim zdaniem nie. Po to wymyślono zatarcie skazania by zostało ono wymazane z pamięci, po to by człowiekowi dać drugą szansę. Czy ją ma gdy jego wizerunek jest tajemnicą poliszynela? Zawsze bowiem może się znaleźć ktoś kto powie: „Pan jest tym przestępcą sprzed lat”. I co wówczas? Co ma zrobić „zatarty” z takim fantem? Po sądach ciągać? A przecież łatka mimo wszystko zostanie. Dlatego uważam, że nie powinno się ujawniać wizerunków i pełnych danych sądzonych i skazanych po raz pierwszy.

Ktoś może spytać a co z recydywistami? Ciekawy dylemat. Trzeci. Gość jest permanentnie groźny dla społeczeństwa. Jest recydywistą. Tkwi w przestępstwie, bo taki ma system pseudowartości i nim żyje. I co z takim zrobić? Informować czy nie? Pokazać, opublikować wizerunek, dane osobowe? Osobiście uważam, że społeczeństwo jest większą wartością niż patologiczna w swojej recydywie jednostka. Dlatego społeczeństwo, w takich przypadkach, należy chronić. A więc ujawniać wizerunki czy dane recydywistów.

 

Zawartość

Dylemat czwarty to zawartość alkoholu we krwi. Jak wiemy, są kraje dopuszczające różne normy w tym zakresie. Nie zmienia to faktu, że sprawca zawsze się znajdzie. Niezależnie od tego, że ma zero, dwa czy pięćset promili. Tak było, jest i będzie. Kiedyś czytałem, że Niemcy robili badania, z których wyszło, że człowiek po 40 ml alkoholu ma bardziej wyostrzone zmysły niż ten z zerem we krwi. I co z tym fantem zrobić? Jak zakwalifikować różne przecież reakcje organizmu na taką ilość? Przecież ten problem nie dotyczy wyłącznie alkoholu! Dotyczy również narkotyków czy tzw. dopalaczy. Badać reakcje kandydatów na kierowców na dawki? A co z lekami? One też mają znaczący wpływ, bo pamiętamy przypadek posłanki PO – Śledzińskiej-Katarasińskiej. Leczysz się – nie jedź?

 

Jak widać – sprawa nie jest prosta. O ile kara może być obiektem rozwiązań prawnych ale istnieje wiele innych czynników czy okoliczności, których rozwiązanie takie proste już nie jest.

0

Wojciech Oniszek

Zasadniczo pobieżnie.

204 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758