NEWS
Like

Droga Polski do UE, Konstytucja i Trybunał Konstytucyjny

01/05/2016
1530 Wyświetlenia
3 Komentarze
8 minut czytania
Droga Polski do UE, Konstytucja i Trybunał Konstytucyjny

Zacząć należy od postawienia tyleż kontrowersyjnego co coraz rzadziej podnoszonego stwierdzenia: Polacy zostali oszukani przez ówczesne elity co do kształtu tworu do którego zgodę na akces przegłosowali, a rocznicę przystąpienia do niego dziś obchodzimy – Unii Europejskiej.

0


trybunal-konstytucyjjny

Przypomnijmy zatem w skrócie historię  naszej drogi do tej instytucji. Dnia 19 września 1989 roku nastąpiło podpisanie umowy handlowo- gospodarczej między Polską a EWG. A już 16 grudnia 1991 roku czyli 5 dni po parafowaniu przez 12 państw ówczesnej EWG Traktatu z Maastricht podpisano tzw. Układ Europejski czyli umowę stowarzyszeniową, w którym postawiono jako cel zasadniczy- przyszłą akcesję Polski do Wspólnot Europejskich. Co znamienne owe Wspólnoty Europejskie wciąż przez Polaków powszechnie utożsamiano ze znanym i ceniony EWG oraz Schengen. Uważali więc, że pretendują do wstąpienia do poszerzonego EWG (!).  W kwietniu 1994 r., w Atenach, Polska złożyła wniosek o członkostwo w Unii Europejskie, a w marcu 1998 r. w Brukseli rozpoczęły się negocjacje dotyczące akcesji. Zostały one ostatecznie sfinalizowane na szczycie UE w Kopenhadze – 13 grudnia 2002 roku. Dnia 16 kwietnia 2003r. Polska podpisała w Atenach traktat akcesyjny a już dzień później, bo 17 kwietnia 2003r. Sejm RP zadecydował, że zgodę na ratyfikację traktatu akcesyjnego podejmie naród w referendum ogólnokrajowym, które rozpisano na dzień 7-8 czerwca 2003 roku. W ten to sposób ostatecznie, 12 lat temu, 1 maja 2004 roku Polska wraz z grupą 9 innych państw Europy Środkowo-Wschodniej została członkiem Unii Europejskiej.

Tyle historii. Jednak temat naszej akcesji jak i proces samego referendum wcale nie wyglądał tak krystalicznie, jak obecne się przedstawia. Warto przypomnieć, że referendum poprzedziła potężna kampania informacyjno-promocyjna organizowana przez rząd i organizacje pozarządowe będące beneficjentami rządowych jak i europejskich dotacji. Uruchomione zostały ogromne środki na promowanie zaakceptowania traktatu akcesyjnego jednocześnie nie dając społeczeństwu możliwości zapoznania się z oryginalną treścią samego traktatu akcesyjnego która, co należy podkreślić, została opublikowana w Dzienniku Ustaw dopiero na niewiele godzin przed jego wejściem w życie (!). Jest to bardzo istotne co, jak mam nadzieję, wykażę później. Prowadzona w mediach kampania referendalna trwała oficjalnie od 18 maja do 5 czerwca, udział w niej brały wszystkie liczące się ugrupowania polityczne oraz związki zawodowe, stowarzyszenia i organizacje społeczne. Większość z nich przekonywała za przystąpieniem do UE.  Znaczącymi wyjątkami były Unia Polityki Realnej, która jednoznacznie krytykując UE za „socjalistyczną politykę” opowiadała się za odrzuceniem traktatu. Podobnie postąpiły Liga Polskich Rodzin oraz ugrupowania narodowo-katolickie. Natomiast dość chwiejne stanowisko reprezentowała Samoobrona.

Jakie zarzuty stawiano już wówczas temu traktatowi, a co później zawarto we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności tego traktatu z Konstytucją RP? Jednym z najważniejszych była niezgodność zastosowania zasady bezwzględnego pierwszeństwa prawa wspólnotowego przed prawem krajowym jako niedającego się pogodzić z art. 8 ust. 1 Konstytucji. Stanowi on bowiem, że Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Zwracano również uwagę na to, że zasada ta (pierwszeństwa prawa europejskiego) narusza art. 4 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym stanowienie prawa jest atrybutem władzy zwierzchniej w państwie, która w Rzeczypospolitej „należy do Narodu”.

Należy zwrócić uwagę, że znaczenie praktyczne zastosowania krytykowanych zapisów było wyjątkowo brzemienne w skutki. Oznaczało mianowicie, że w konsekwencji Polska ”musi przejąć całość unijnego zasobu prawnego, tj. prawo pierwotne, prawo pochodne, łącznie z tzw. wspólnotowym zasobem prawnym. Rzeczpospolita związuje się także orzeczeniami instytucji wspólnotowej, jaką jest Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) w Luksemburgu, prezentujący w swoim orzecznictwie pogląd o nadrzędności prawa wspólnotowego nad prawem krajów członkowskich”. Zatem w konsekwencji poprzez ratyfikowanie traktatu akcesyjnego wyrażono zgodę na zastąpienie zasady nadrzędności Konstytucji RP zasadą wykształconą przez orzecznictwo unijne .

Zwracano również uwagę, że ówczesny rząd decydując o podpisaniu traktatu akcesyjnego zw. ateńskim w trybie art. 90 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym: „Rzeczpospolita może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów państwowych w niektórych sprawach” również złamał zapisy Konstytucji. Bowiem, przepis ten dopuszcza przekazanie kompetencji jedynie „w niektórych sprawach„. Nie trudno zauważyć, że przyjęte w traktacie akcesyjnym zobowiązania przekazywały wszelkie kompetencje Rzeczypospolitej na rzecz Unii Europejskiej. To zaś stanowi  jednoznacznie, że zapisy traktatu są sprzeczne z  art. 90 ust. 1 Konstytucji, a tym samym procedowanie traktatu w jego trybie jest niezasadne.

Podkreślano, że przyjęcie traktatu jest tożsame ze zmianą konstytucyjnego ustroju państwa i jego porządku prawnego. Zgodnie z Konstytucją tego typu zmiana powinna zostać dokonana na podstawie art. 235 Konstytucji, który ustanawia bardzo wysokie wymagania proceduralne. Było to zatem obejście wymaganego konstytucyjnie przegłosowania tego typu zmiany ustrojowej kwalifikowana większością  w obu izbach parlamentu. Przypominam, że tryb zastosowany przy ratyfikacji traktatu akcesyjnego dostosowany jest jedynie i wyłącznie do ratyfikacji umów międzynarodowych, nie zaś do pośredniej zmiany ustroju państwa.

Niestety, zgłoszone przez posłów eurosceptycznych zastrzeżenia nie znalazły uznania w ówczesnym Trybunale Konstytucyjnym, który już wówczas wykazywał wyjątkową skłonność do europejskiej polit-poprawności nie bacząc na wszelkie proceduralne czy prawne aspekty swoich wyroków. Jak widać ta tendencja jest podstawą jego działania do dnia dzisiejszego, kiedy to po raz kolejny stawia się ponad obowiązującą Konstytucją.

Jak zatem widać, wciąż istnieją przesłanki konstytucyjne, aby uznać nasze członkostwo w Unii Europejskiej jako zawarte w sprzeczności z obowiązującym porządkiem prawnym. A to stanowić może podstawę do podjęcia prac nad przywróceniem właściwej, nadrzędnej roli Konstytucji RP, a w razie konieczności nawet opuszczenia organizacji jaką jest Unia Europejska. Aby jednak do tego doszło nade wszystko potrzebne jest przywrócenie Trybunałowi Konstytucyjnemu wiarygodności, właściwego miejsca w obowiązującym porządku prawnym, a tym samym właściwej rangi lub jego całkowitej likwidacji i przeniesienia jego kompetencji np. do Sądu Najwyższego.

 

Dariusz Węcki

Prezes Okręgu Śląskiego UPR

Członek Rady Głównej UPR

 

0

Wiadomosci 3obieg.pl

Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl

1314 publikacje
11 komentarze
 

3 komentarz

  1. Pingback: Droga Polski do UE, Konstytucja i Trybunał Konstytucyjny | W y s z p e r a n e

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758