Czy ta totalna grabież musi być tak naukowo nazywana?

List do uczestników Międzynarodowej Konferencji Naukowej nt. „Finansjalizacja – wpływ na gospodarkę i społeczeństwo” 4-5 grudnia 2015 Rzeszów, http://www.finansjalizacja.wsiz.pl/

      Szanując znaną tezę, że polscy ekonomiści nie są od naprawiania świata, ale od „ro­bienia nauki”, w imieniu własnym oraz Konfederacji na Rzecz Reform Ustrojowych chciał­bym zadać pytanie, które jednak będzie wymagało krótkiego wstępu.

Z wypowiedzi jednego z prezesów banku Mateusza Morawieckiego na X Kongresie Obywatelskim dowiadujemy się.

„…Ile wydajemy mniej więcej na edukację na armię. To są kwoty rzędu 30 – 40 mld zł rocz­nie. Ile wypływa z Polski netto kapitału w najbardziej legalny sposób. Nie mówię o jakichś lukach wvacie, picie lub innych wydatkach. Otóż wypływa około 90 mld zł, czyli trzy bu­dżety na edukację, trzy budżety na obronność. No tak się stało…” Źródło:https://

W międzyczasie Mateusz Morawiecki wszedł do nowego rządu. Obecny Wicepre­mier i Minister Rozwoju wie co mówił. Te pieniądze wyciekają głównie przez system ban­kowy i kwota ta jest z pewnością niedoszacowana. Spadek siły nabywczej społeczeństwa na skutek inflacji, niedobór środków płatniczych na wykup wzrostu PKB, lichwa jako sposób na tłumienie inflacji – dają kwotę nieustannych potrzeb pożyczkowych szacowanych na około 130 mld zł netto rocznie.

Tak się „nie stało”, tylko taką zafundowano nam architekturę monetarną ograniczając konstytucyjne prawo NBP do emisji pieniądza, redukując jego suwerenność jedynie do emi­sji znaków pieniężnych. Pieniądz w postaci elektronicznej kreowany jest na zasadzie opro­centowanego długu głównie w bankach zagranicznych.

Należy zatem pochylić czoła przed Wicepremierem Mateuszem Morawieckim za to, że próbuje ten temat wprowadzać na salony. Ten akt wymaga patriotyzmu i dużej odwagi cywilnej. Można to tylko porównać z odwagą ministra skarbu Islandii Frosti Sigurjonssona, który zaproponował rewolucyjną zmianę systemu monetarnego zrywająca z kreacji pienią­dza dłużnego i zastępując ją emisją pieniądza suwerennego.

Szanowni Uczestnicy Konferencji, a zwłaszcza Ci którzy legitymujecie się tytułami naukowymi, zwracam się zatem do Was z pytaniem:

po której stronie staniecie gdy Polska (wzorem Islandii) chciałaby zerwać z ar­chitekturą monetarną opartą o kreację oprocentowanego długu i zastąpić ją emisją pieniądza suwerennego. Czy staniecie po stronię Międzynarodowego Bankstera „robiąc naukę”, czy po stronie narodu polskiego. Żyjecie w kraju Jerzego Zdziechowskiego – a to zobowiązuje.

Jeszcze raz przypominam wypowiedź Ministra Mateusza Morawieckiego:

„…Ile wydajemy mniej więcej na edukację na armię. To są kwoty rzędu 30 – 40 mld zł rocz­nie. Ile wypływa z Polski netto kapitału w najbardziej legalny sposób. Nie mówię o jakichś lukach w vacie, picie lub innych wydatkach. Otóż wypływa około 90 mld zł, czyli trzy bu­dżety na edukację, trzy budżety na obronność. No tak się stało…

Czy nie uważacie, że te dowody wdzięczności dla naszych „nowych przyjaciół” nie są tro­chę za wysokie?

 

Za Konfederację na Rzecz Reform Ustrojowych.

J.K.