WARTOŚCI
Like

Czy Rosja ma prawo do samostanowienia w swoim kraju?

15/06/2012
574 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Parady kochających inaczej wpisały się chyba na stałe w nasze dziedzictwo narodowe. Nikogo już nie dziwią te coroczne przemarsze ludzi manifestujących z dumą swoją inność.

0


Teraz to określa się tolerancją, poprawnością polityczną i innymi terminami z tzw nowomowy.

A ja pytam, a gdzie jest miejsce na tolerancję wobec ludzi, których takie obnażanie publiczne poważnej dysfunkcjonalności zniesmacza? Czy heteroseksualiści nie mają prawa demonstrować swojej normalności? Czy nie mają wręcz moralnego prawa, aby przeciwko takim wynaturzeniom, jak homoseksualizm się buntować? Otóż nie, bo teraz geje w Polsce i większości krajów „cywilizowanego” świata mają wyjątkowe prawa.

Czemu to ma służyć? Otóż jak zwykle kreatorzy światowej rozpierduchy, pieką wiele pieczeni przy jednym ogniu. Głównym celem jest naturalnie demoralizacja narodów, która jest poważnym narzędziem, służącym rozwalaniu państw od środka. Jest jeszcze drugie dno tej politycznej farsy. Mianowicie promowanie homoseksualizmu jako sposobu na życie, służy również rozwalaniu rodziny, niszczeniu wartości chrześcijańskich, a także depopulacji. Wiadomo bowiem, że między ludźmi tej samej płci do prokreacji nie dojdzie.
 
Oczywiście sam fakt aprobowania tego zboczenia, może być zaledwie preludium do coraz większego rozpasania ludzkości, bo otwiera to drogę do dalszej degradacji moralności, sumienia, a nawet dobrego smaku.. W każdej chwili do głosu mogą przecież dojść pedofile, którzy poczują się dyskryminowani. Przecież w imię tolerancji i równości nie mogą czuć się gorsi, więc zaczną domagać się swoich „praw” i swoich parad. Wszystko dzieje się podskórnie i niezauważalnie. Na razie w Polsce pedofilia nie jest tak rozpowszechniona, ale jeżeli będziemy tak pędzili za „postępem”, to kto wie? Przecież w niektórych rejonach świata już toczą się dysputy nad legalizacją pedofilii. Następna będzie zoofilia i nekrofilia.
 
Tymczasem wielkie organizacje światowe, te w których niektórzy widzą obrońców sprawiedliwości, moralności i porządku, jak chociażby Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, nie tylko nie potępiają promowania homoseksualizmu, ale wręcz narzucają ogromne kary finansowe za wszelkie zakazy jego rozpowszechniania.
 
Otóż jednym z nielicznych krajów, które zakazały parad tzw „równości” jest właśnie ta okrutna i nietolerancyjna Rosja,na którą w 2010 roku za ten haniebny czyn bezprawia  Europejski Trybunał Praw Człowieka nałożył grzywnę w wysokości ponad 41 tys. dol.
 
Nie ważne jest, że miliony ludzi na całym świecie są bezkarnie mordowani, jak chociażby w Palestynie, nie ważne, że kartele farmaceutyczne powolnie uśmiercają miliony ludzi na całym świecie, nie ważne, że miliony ludzi na skutek działania banksterskiej lichwy i bandyckich zapisów prawnych i ustaw, pozbawia ludzi dachu nad głową, nie ważne, że niszczeni są uczciwi biznesmeni, tacy jak chociażby  Roman Kluska. Nie, najważniejsze jest, aby zboczenia były powszechnie akceptowane w imię litery „prawa”.
 
Oczywiście podskórne działania agentury w Rosji robią swoje i w środowisku homoseksualistów podsycają falę nienawiści do władzy, dlatego czują się oni mocni i walczą o swoje „prawa”.
 
W sierpniu 2011 r. roku rosyjski sąd rejonowy wydał zakaz organizowania parad do maja 2012 r. Homoseksualiści prosili o zezwolenie na przemarsz ulicami Moskwy od marca, do maja br., ale władze Moskwy za każdym razem wysyłały list do działaczy, określając właściwą procedurę składania wniosków. Oczywiście działacze w obronie równości pod wodzą Nikołaja Aleksiejewa ,takiego odpowiednika polskiego Biedronia, odwołali się od decyzji sądu rejonowego do sądu wyższej instancji. Ten jednak zakazał organizowania homo-parad przez następne 100 lat.
 
Pytam więc, czy Unia Europejska stoi na straży obrony moralności, czy raczej idzie w kierunku promowania barbarzyństwa i dlaczego ta „wszechpotężna i okrutna” Rosja jest zmuszona respektować prawa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i jest pozbawiana prawa samostanowienia we własnym kraju, zwłaszcza, że w tym wypadku broni ona naleciałości kultury i mentalności obcych nacji, które nie służą w żadnym wypadku dobru ludzkości, a jedynie pogłębiają degradację populacji światowej?
 
Dodam jeszcze, żeby było dobitniej, że wg badań aż 74 proc. rosyjskiego społeczeństwa uważa, że homoseksualizm jest „zboczeniem.”, choć imputuje się nam, że jest to normalność.
 
Dlaczego więc, skoro homoseksualizmu nie uważa się za zboczenie, ludzie z kręgu popierających tą dysfunkcjonalność, jednocześnie prowadzą kliniki leczące z tej „choroby”. Ciekawa podwójna moralność, czy też nowy sposób na wyciąganie kasy i testowanie leków na tych ofiarach globalnej mafii?
 
Mąż pani Michele Bachman, tej, która startowała w USA na prezydenta w obecnej kampanii, prowadzi taką klinikę lecznictwa w USA. Również na łamach prasy izraelskiej regularnie ogłaszają się firmy leczące tę … chorobę (?)
0

katerina404

"„Nalezenie do mniejszosci, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szalencem. Istnieje prawda i istnieje falsz, lecz dopóki ktos upiera sie przy prawdzie, nawet wbrew calemu swiatu, pozostaje normalny. Normalnosc nie jest kwestia statystyki."

107 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758