Bez kategorii
Like

…czy rok 2013 pogrzebie Unię Europejską?…

12/08/2012
465 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

…walutę euro, a przy okazji nie zmieni całego systemu politycznego w państwach należących dzisiaj do Unii, oto są pytania, na które odpowiedzi poszukują teraz nie tylko analitycy,

0


, co bardziej rozsądni politycy, ale przede wszystkim ekonomiści z Noblistami na czele. A wszystko, czyli kryzys – stało się to dokładnie we czwartek rano, dnia 9 sierpnia 2007 roku – za sprawą błędnej od samego początku wobec paniki na rynkach finansowych i kryzysu w Europie, strategii Niemiec rządzonych przez panią kanclerz Angelę Merkel. Do tej błędnej strategii skutecznie i ochoczo „ dołożyły się” wówczas instytucje unijne w Brukseli. To były „kamyczki”, które uruchomiły lawinę, a ta rok, po roku zmiatała na swojej drodze wszystko, prowadząc w prostej linii do sytuacji jaką mamy dzisiaj, kiedy już oficjalnie mówi się i głosi w specjalistycznych, poważnych mediach, że – cytuję: „Europa przegrała wszystko, co było do przegrania, a Unia stoi na skraju rozpadu” – koniec cytatu…

…pani kanclerz Niemiec, Angela Merkel – czołowa liderka całej Unii – całkowicie przegrała, razem z jej polityką narzucania programów oszczędnościowych państwom-członkom Unii Europejskiej z jednej strony, oraz z drugiej – ratowaniem „na siłę” strefy euro i waluty euro „pompowaniem” miliardów w potencjalnych bankrutów, począwszy od Grecji, doskonale wiedząc, że inni już ustawiają się do kolejki. Okazało się znowu, jak to wielokrotnie bywało w historii, że dobre intencje i intuicja nie wystarczają do prowadzenia skutecznej polityki, że potrzebna jest do tego jeszcze niezwykle szeroka wiedza o mechanizmach – w tym przypadku o mechanizmach tworzących kryzysy – potrzebna jest też polityczna dalekowzroczność i wyjątkowy talent do antycypacji wydarzeń. W skali kraju, kontynentu i globu, ponieważ kryzys z roku 2007 ma, niestety, zasięg globalny, chociaż w Europę boleśnie uderzył na jej własne, europejskie życzenie. Okazała się bowiem głupsza od innych kontynentów i zbyt pewna siebie…

…tyle wstępu. Każdy analityk doskonale jest poinformowany z własnego doświadczenia o tym, że każde występujące zjawisko zwykle ma druga fazę, lub niesie za sobą drugą falę, która może być słabsza od pierwszej, uderzeniowej, ale może też być znacznie silniejsza i bardziej niszcząca. Dotyczy to także takiego zjawiska, jakim jest kryzys finansów, którego drugą fazą na ogół jest kryzys gospodarczy, wywołujący z kolei kryzysy: polityczny, społeczny i ekologiczny. Jeżeli na te wszystkie zjawiska nie znajdzie się antidotum polityczne, kryzys ze wszystkimi jego „odpryskami” może zażegnąć tylko albo rewolucja, albo wojna. To tak, jak z płonącym szybem naftowym: ugasić go można tylko silnym wybuchem dynamitu, którego podmuch „zmiata” ogień. Zaklęcia bowiem nie pomagają, a „zakręcić” szybu, kiedy płonie jak monstrualna pochodnia przecież nie można. To samo jest z kryzysami. Tego się nie „zagada” nawet na trzystu szczytach unijnych, nie wymyśli ani w Berlinie, ani w Paryżu, ani w Brukseli, to trzeba „zdmuchnąć” siłą wybuchu, czyli całkowitą zmianą systemu politycznego i gospodarczego. Współczesna Unia Europejska jest skończona, współczesna demokracja jest skończona, skończony jest współczesny system gospodarczy razem z systemem finansowym i te systemy już nie „podniosą się”. Oczywiście, mogą jeszcze przez jakiś czas funkcjonować, ale będzie to „spacer kulawego pod górkę” – co krok, to ciężej…

…jesteśmy w przededniu drugiej fali kryzysu europejskiego, światowego, polskiego także. Chociaż mamy dopiero połowę roku 2012, dobrego miesiąca brakuje nawet do początku Złotej Polskiej Jesieni, warto już teraz przygotowywać się przede wszystkim psychicznie do tego, co przyniesie rok 2013. Wesoło nie będzie: firmy będą padać „jak muchy” ogłaszając upadłość i błyskawicznie generując bezrobocie. Pierwsze w kolejce do upadłości ustawią się firmy budowlane, drugie będą firmy eksportujące swoje produkty do państw unijnych i na Wschód, trzecie – transportowe. Prawem serii będą upadać firmy sektora usługowego, począwszy do przedszkoli prywatnych, a kończąc na zakładach fryzjerskich. Kurtyzowana będzie administracja, czyli sfera budżetowa. Narastające bezrobocie powodujące szybki spadek popytu kryzys przerzuci na handel, zwiększać się będzie wolumen niespłacanych kredytów bankowych, głównie hipotecznych, czynszów, etc. Sytuacje w społeczeństwach będzie coraz bardziej gorąca. Będą strajki, demonstracje, protesty, które przestaną nawet policje „interesować” …

…dzisiejsi politycy europejscy, nie wyłączając naszych, polskich, zaczną pakować walizki i kupować mapy odległych krajów. Chociaż jest jeszcze szansa na to, aby tak właśnie nie działo się. Co należy zatem zrobić? Przede wszystkim podziękować za współpracę amatorom, nieudacznikom, marzycielom, „księgowym”, tym wszystkim, którzy weszli do polityki znikąd, tylko dlatego, że tam były „konfitury”, skończyć z traktowaniem państw jak obszarów działania mafii, a rządzących polityków jak „rodziny” mafijnej. Przypomnieć sobie i uświadomić co to jest polityka, czemu ma służyć polityka, co to jest państwo, co to jest naród i czego on oczekuje…

…cholernie niełatwe zadanie. Współczuję politykom europejskim, amerykańskim i wszystkim innym frajerom, którzy dali się chwycić za gardło ponadnarodowym finansjerom i dali sobie wmówić, że są politykami. A powinno być odwrotnie: to politycy powinni „krótko” trzymać bankierów. Bankierów, a nie dla bankierów własne narody!…

…to tyle, na razie!…

…( 12 sierpnia 2012 4.30.PM )
 

0

Jerzy A.Golebiewski

68 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758