Bez kategorii
Like

Cudowny lek w rękach Policji.

12/02/2011
461 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

   Ponizszą historię usłyszałem podczas odwiedzin na "wystawce"z Małżonką.  Nie wiem czy jest autentykiem, czy jedną z nowych legend miejskich.A zatem…  Wiejski patrol policji jechał niespiesznie przez,a jakże- wieś.  Nagle, samochód przed nimi zaczął slalom drogowy.  Właczyli koguta, sygnał i wezwali kierowcę do zatrzymania.  Nic z tego, ten uparcie dalej szył zygzakiem po całej szerokości.  Bohaterscy stróże prawa poświęcając blacharke radiowozu zepchnęli delikwenta do rowu.  Wyskoczyli z wozu, tymczasem kierowca zaczął gramolić sie z auta bełkocąc coś pod nosem. -i co panie kierowco , się piło? -że cooo?(mężczyzna ledwo trzymał sie na nogach) -to dmuchniemy w alkomacik, tylko bądź pan grzeczny. -jaa, grzeczny, do doomu, szyybko.  -ale najpierw dmuchniemy, Józek(nazwę tak policjanta)podaj alkomat Mężczyzna mimo ogólnego braku koordynacji, dmuchnał w […]

0


 

 Ponizszą historię usłyszałem podczas odwiedzin na "wystawce"z Małżonką.

 Nie wiem czy jest autentykiem, czy jedną z nowych legend miejskich.A zatem…

 Wiejski patrol policji jechał niespiesznie przez,a jakże- wieś.

 Nagle, samochód przed nimi zaczął slalom drogowy.

 Właczyli koguta, sygnał i wezwali kierowcę do zatrzymania.

 Nic z tego, ten uparcie dalej szył zygzakiem po całej szerokości.

 Bohaterscy stróże prawa poświęcając blacharke radiowozu zepchnęli delikwenta do rowu.

 Wyskoczyli z wozu, tymczasem kierowca zaczął gramolić sie z auta bełkocąc coś pod nosem.

-i co panie kierowco , się piło?

-że cooo?(mężczyzna ledwo trzymał sie na nogach)

-to dmuchniemy w alkomacik, tylko bądź pan grzeczny.

-jaa, grzeczny, do doomu, szyybko.

 -ale najpierw dmuchniemy, Józek(nazwę tak policjanta)podaj alkomat

Mężczyzna mimo ogólnego braku koordynacji, dmuchnał w przyrząd i…. zero, przecinek zero!

-co za cholerstwo, wezwij lotną, oni na pewno maja sprawny alkomat.

Przyjechała Drogówka, jednak alkomat znów wskazał zero.Policjantom zaczęły puszczac nerwy.

-cos k….. ćpał, stary narkomanie?!

-jaa nniic

-nie pieprz, chłopaki dawajcie narkotest.

Delikwent musiał polizać kilka narkotestów i ….. nic!

-COŚ K…..ĆPAŁ?

Posterunkowy nie zdzierzył i przyłozył kierowcy słuzbówką po plecach, ten padł i nie ruszał się.

Policjanci wpadli w panikę , szybko sie jednak opanowali i pojechali do szpitala.

Tam, po pierwszym badaniu krwi okazało sie że pechowy kierowca był nieświadomy początków cukrzycy i miał…..hipoglikemię.

 

 

 

0

brian

Tomasz Kolodziej,zaprzysiegly kociarz, dzialacz zwiazkowy, pisowiec, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy ze nie pogadamy

89 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758