Bez kategorii
Like

CP. Cywilizacja, a kultura

25/07/2011
497 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Problem rozważań cywilizacyjnych należałoby rozpocząć od wyraźnego rozgraniczenia obu pojęć. Bardzo często bowiem są one traktowane wymiennie, przynajmniej w pewnych fragmentach opisu rzeczywistości.

0


 

 

Prowadząc swoje przemyślenia zacząłem dostrzegać istotne różnice w rozumieniu roli określeń cywilizacyjnych. Dotyczą one wszystkich znanych mi opisów – że wymienię te czynione przez takich autorów jak Toybee, Spengler, Toffler, czy Huntington.

Najbliższe mojego rozumienia są opisy czynione przez Konecznego, a także uwagi dotyczące cywilizacji miłości i cywilizacji śmierci – Jana Pawła II.

 

Opisy cywilizacji czynione przez wspomnianych myślicieli to grube tomy szczegółowych rozważań. Nie mnie włączać się w tak precyzyjne analizy. Dlatego spróbuję to ująć krótko:

 

CYWILIZACJA OKREŚLA WARTOŚCI BAZOWE, KTÓRE SĄ WYZNACZNIKIEM DLA TWORZENIA RELACJI SPOŁECZNYCH.

 

Kultura z kolei, to wszelkie narosłe doświadczeniami relacje społeczne, dostosowane do czasu i miejsca, a także poziomu zorganizowania i stosowanej techniki użytkowej której celem jest trwanie społeczności ludzkiej.

 

W tych definicjach mieszczą się wszelkie relacje i formy.

 

Jeśli kuszę się na własne określenia, to koniecznym jest wyjaśnienie różnic.

Jak pisałem – są szczegółowe opisy i tam można doczytać się szczegółów. Tu chcę wskazać jedynie różnice.

W odniesieniu do Spenglera traktującego cywilizacje na wzór istot żywych podlegającym ”narodzinom, rozwojowi i zamieraniu” uważam, że bazowe wartości cywilizacyjne – są nieprzemijające; wspomniane odniesienia mogą dotyczyć form kulturowych.

 

Najbliższe mi opracowania Konecznego bazujące na chrześcijańskim personalizmie, mają jedną wg mnie wadę: odnoszą się do ukształtowanej osoby. Zatem nie uwzględniają faz rozwojowych jednostki.

Jan Paweł II wskazywał na pewne rozwarstwienie pojęciowe –mówił o konieczności zwracania uwagi nie tylko na prawa jednostki, ale i na prawa narodów.

(Dopiero w takim ujęciu, jednoznaczne staje się poszanowanie każdego życia – czy my mamy prawo oceniać jego wartość, dziecka, kogoś niedorozwiniętego mentalnie, zależnie od naszego rozumienia?)

 

Konieczne jest połączenie wszystkich elementów w całość – traktowanie „personalne” zarówno jednostki jako osoby w różnych stanach rozwojowych, jak i zbiorowości „złożone”, także narody i to również w różnych stadiach rozwojowych.

 

Te kwestie, acz może nie tak wyraźnie , zawiera opracowanie Cywilizacja Polska. (dostępna w necie).

 

Rozpatrując powstawanie cywilizacji i tworzenie się ich mutacyjnych form kulturowych, warto rozważać to dwutorowo: poprzez zgodność z bazowymi wartościami cywilizacyjnymi oraz poprzez ich spójność organizacyjną.

 

Jak pisałem we wcześniejszej notce cyklu – zgodności ideowej „strzeże” religia, zaś za zgodność organizacyjną odpowiada władza świecka – kiedyś imperator, obecnie rolę tę w pewnym zakresie powinny pełnić sądy i sejmy, i władze wykonawcze, ale zawsze jest utrzymana struktura hierarchiczna decyzji (król, prezydent itp.).

Można twierdzić, że o ile „strażnicy zgodności ideowej” – religia winna mieć strukturę jak najbardziej egalitarną – wszak wszyscy powinni przynależeć i uznawać te same wartości, zatem każdy powinien też mieć prawo osądu w stosownym swej świadomości zakresie, to władza wykonawcza winna mieć strukturę hierarchiczną.

 

Meandry dziejowe zmieniły tę optykę w nasze sferze cywilizacyjnej; to KRK ma zhierarchizowaną strukturę, a władza świecka jest rozczłonkowana. Jest szereg niezależnych państw o dużym stopniu odrębności kulturowej.

Mało.

Coraz częściej podważa się bazowe wartości cywilizacyjne dążąc, pod hasłem wielokulturowości do podważenia tych wartości i tym samym stworzenia cywilizacyjnego misz-maszu.

 

Jeden przykład pewnych zależności.

Cywilizacja Łacińska opiera się na chrześcijańskich wartościach bazowych – Prawach Miłości z pozytywnym odniesieniem do relacji „krzyżowych” (Cywilizacja Polska). Jednocześnie jedną z podstawowych form kulturowych, jest instytucja małżeńska – związku 1 kobiety z 1 mężczyzną. Można twierdzić, że ta forma pozwoliła na wykorzystanie zjednoczonych zdolności partnerów, co przyczyniło się do rozwoju i przewagi tej cywilizacji.

Można jednak się zastanawiać, czy np. wielożeństwo, albo poliandria, stanowią sprzeczność z wartościami bazowymi cywilizacji – Prawami Miłości.

Mormoni rozstrzygnęli kwestię wg swoich zasad.

Wniosek jaki można tu wysnuć jest tylko taki, że instytucje życia społecznego są formą kulturową, a nie należą do „zasobu” wartości fundamentalnych.

 

Nawiązując jeszcze do treści opracowania Cywilizacja Polska.

Jest oczywistym, że wartości bazowe są tożsame z chrześcijańskimi Prawami Miłości – także instytucja religii jako strażnika tych wartości. Bardziej adekwatne byłoby zatem mówienie o idei Imperium Polskiego, gdzie wykładnia rozstrzygnięć organizacyjnych nawiązywałaby do polskich tradycji, acz przy poszanowaniu odrębności kulturowej współuczestników i współtwórców tej formy organizacyjnej.

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758