Bez kategorii
Like

CP a … rozmawiając z Rossakiewiczem o ekonomii

03/03/2012
430 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Ostatnio prowadzimy rozmowy z J. Rossakiewiczem o ekonomii. Ale aby określić bazę, trzeba odnieść się do wartości na jakich ta ekonomia ma się opierać.

0


 

Wskazuję, że każda cywilizacja ma odrębne odniesienie do ekonomii wynikające z przyjętych za podstawę zasad cywilizacyjnych.

Dopiero na tej podstawie można zrozumieć procesy zachodzące w Chinach, Indiach, czy Rosji.

 

Jeśli więc rozważać o Polsce i tym, co trzeba zmienić, aby Rzeczpospolita „stanęła na nogi”, to sprawę odrębnego spojrzenia na ekonomię  należy mieć na uwadze.

 

Bazą polskiej odmienności cywilizacyjnej jest usytuowanie „władzy” w systemie społecznym. I tu zaczynają się schody, gdyż samo pojęcie „władzy” jest nieadekwatne w opisie  polskiego spojrzenia na ten problem.

Bo „władza” kojarzy się z narzuconym prawem. Tak jest we wszystkich cywilizacjach wyegzemplifikowanych przez Konecznego.

Tymczasem polski system opiera się na relacjach wynikających z podziału obowiązków. Podziału wynikającego z  ich dobrowolnego przyjęcia, jako wyzwania przy rozwiązywaniu problemów jakie stają przed nami.

 

Jeśli więc porównywać, czy opisywać CP, to jej idea jest najbliższa temu, co głosił w swych naukach Chrystus, ale od czego odszedł KRK, przedkładając nad wymowę słów Jezusa, słowa Pawła „wszelka władza od Boga pochodzi”.

 

Ludzkie myślenie błądzi w skojarzeniach. Szuka podpory w słowach i znakach, a boi się stanąć wprost przed oczywistością.

 

Niech przykładem meandrowania myślenia jest sytuacja na blogu, jednej z bardziej uczciwych w odniesieniach, blogerki – Polonii.

Na moją uwagę, że należy iść drogą, a nie czepiać się drogowskazów – dyskusja rozwinęła się nad tym, czy może istnieć droga bez drogowskazów.

 

Tymczasem  myśl ta miała na celu zwrócenie uwagi, że DROGOWSKAZ NIE PODĄŻA WE WSKAZYWANYM KIERUNKU. Zatem nie należy się zbytnio do niego przywiązywać. To my mamy iść wskazaną drogą i wybierać, gdzie stawiamy stopy. Zwłaszcza, że zdarzają się fałszywe drogowskazy.

 

Wracając na ekonomiczne poletko. Podstawą rozróżnień cywilizacyjnych jest stosunek do Praw Miłości. Na tej bazie tworzony jest system wartości. Wartości są z kolei wytycznymi dla organizacji życia społecznego.

I tu dopiero jest pole do rozważań o systemie ekonomicznym pozwalającym  zorganizować  nasze ziemskie bytowanie.

I tak, jak w innych dziedzinach ludzkiej aktywności, nie ma jednego uniwersalnego miernika ekonomicznych poczynań. Każda próba  takiego ustalenia zawsze będzie prowadzić do totalitaryzmu.

 

I końcowa uwaga.

Na poziomie rozróżnień cywilizacyjnych – odniesieniem są Prawa Miłości. Nie ma religii. To dlatego padało stwierdzenie, że to cywilizacja kreuje religię – nigdy odwrotnie.

Nawet w CP, bazując na tym stwierdzeniu, można przyjąć, że każda z religii, która opiera się na Prawach Miłości i wierze w Boga, mogłaby stać się spoiwem cywilizacyjnym.

Tylko, czy biorąc pod uwagę zaszłości, jak i wartości głoszone przez katolicyzm – takie rozważania są potrzebne? Czyż katolicyzm nie odwołuje się do nauki Chrystusa – Drogi Prawdy, Dobra i Piękna?

 

Może wystarczy pozbyć się niektórych drogowskazów?

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758