Komentarze dnia
Like

Cóż tam, panie, w „wPolityce”?

06/12/2014
597 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Cóż tam, panie, w „wPolityce”?

. Czy Pendolino zaleją fekalia?
. Policjant zastrzelił 22-latka.
. Partia to Jarosław Kaczyński. On jest nie tylko jej zwornikiem ale i największą wartością.
. Pendolino zabiło człowieka podczas jazdy próbnej.
. Tusk wydał 100.000 z naszych pieniędzy na lekcje angielskiego.
. Sześciolatki tańczące na rurze.
. Girzyński: Trwa nagonka na PiS. Nikogo nie interesuje prawda, fakty.

Oto kilka nagłówków z „wolnej” prasy czyli tej walczącej o nowe standardy w polskim dziennikarstwie. Bo ta reżimowa nie spełnia wysokich wymagań etycznych w informowaniu czytelników o wydarzeniach krajowych tudzież zagranicznych i dlatego bracia Karnowscy podjęli się trudnego zadania edukacji co światlejszych warstw społeczeństwa. Być może jest to przygotowanie dla jednego z bliźniaków do bycia rzecznikiem pisowskiego rządu o czym zaczynają ćwierkać wróble w stolicy a może tylko takie wprawki w języku miłości i pojednania.

0


 

Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek czytał pismo „NIE” dawnego, komunistycznego rzecznika prasowego Urbana znajdzie wiele paraleli w dziennikarskiej młócce mózgów dokonywanych przez oba pisma. NIE dla wszystkiego co rządowe, POowskie lub PSLowskie, NIE dla wszystkiego co w Polsce się robi, NIE dla wszystkiego co polscy przedstawiciele poza granicami kraju robią, jeżeli oczywiście nie reprezentują PiSu. Nazywa się to dla zmylenia „wPolityce” sugerując iż otrzymamy niezależne i obiektywne informacje o tym co istotne dla Polaków. Otrzymujemy natomiast zlepek propagandowych, skrajnie pisowskich interpretacji wszystkiego co się na scenie politycznej dzieje a la GPC, a to wszystko podlane sosem pulpowej domieszki konkurującej z „faktami z „FAKTu”.

Zawodowi dziennikarze z „Polityce” plus armia „niezależnych” publicystów i komentatorów stosują na co dzień sposób myślenia i działania najlepiej określony przez ich reprezentanta w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich czyli pana Kłopotowskiego, który w chwili szczerości powiedział:

Dlatego propisowskie nastawienie władz SDP służy większej różnorodności poglądów w debacie publicznej. Bo media głównego nurtu popierają rząd”.

Powyższa deklaracja oddaje sposób myślenia i działania pisowskich publicystów edukujących społeczeństwo czym powinna być obiektywna informacja, niezależne dziennikarstwo i rzeczowa i fachowa ocena politycznych wydarzeń i zachowań. Opiera ona się na zasadzie iż jeżeli przeciwnik kłamie, przeinacza, uwypukla rzeczy wygodne dla siebie i koloryzuje to MY powinniśmy nie tylko robić to samo ale może i więcej. GW oszukuje? MY też potrafimy. Nie z gorszej gliny jesteśmy ulepieni i tak samo potrafimy przegiąć pałę jak i oni. ONI kłamią w złych celach? MY też kłamiemy ale przecież walczymy o to aby DOBRO wygrało.

Powyższy sposób myślenia zakorzenił się wśród twardego elektoratu prezesa Kaczyńskiego. Ile to razy w dyskusjach podawany jest argument: ale ONI przecież robią (robili) to samo albo jeszcze gorzej a nam nie wolno? My nie możemy używać tych samych metod? To przecież jedyna droga do udowodnienia swoich racji J. Rzeczywiście, zwolennicy takich metod przejęli je, mniej lub bardziej świadomie, od swoich przeciwników nie zdając sobie sprawy iż niszczą podstawowe wartości o które podobno walczą. Nie chcą lub nie są w stanie widzieć w tym nic niewłaściwego łudząc się, że opanowali podobne niedopuszczalne metody równie dobrze jak inni. Już nie widzą wartości prawdy, obiektywizmu i rzetelności tak jak one są rozumiane ale przekształcają te pojęcia na instrumenty politycznej walki.

Dzisiejszy blog to „Co tam, panie, „wPolityce” wypadałoby zakończyć również cytatem z „Wesela”.  I można byłoby zaryzykować twierdzenie, że po przeczytaniu „niezależnego” dziennika:

„Chopin gdyby jeszcze żył,
toby pił”.

Z rozpaczy J

 

0

lchlip

182 publikacje
12 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758