Bez kategorii

Chyba się rozpłaczę nad biedą…

29/08/2012

377 Wyświetlenia

0 Komentarze

3 minut czytania

„Puls Biznesu” głosi, że Minister zdrowia chcąc oszczędzić na refundacji leków, doprowadził do tak niskich cen leków w Polsce, iż opłaci się je wywozić poza granice kraju. Ma to ograniczyć dostęp Kowalskiego do tychże leków.

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że produkcja leków to jeden z najbardziej dochodowych biznesów, leki są często znacznie droższe niż wynosi ich realna wartość. Nie da się również ukryć, że firmy farmaceutyczne ponoszą również ogromne koszty na badania, na sprawdzenie wpływu nowych leków na organizm, gdyż koszty, w przypadku wprowadzenia leku szkodliwego dla człowieka bywają ogromne, ale czy to uzasadnia tak wysokie ceny niektórych z leków, że cena niektórych kuracji przekracza możliwości niekiedy całych rodzin?

Jeśli jednak firmy farmaceutyczne uznały, że bardziej opłaci im się sprzedaż leków za cenę uzgodnioną z Ministerstwem zdrowia niż pozwolić robić to konkurencji, oferującej analogiczny lek to znaczy, że cena jest godziwa. Możliwe, że w innych państwach uzgodniono ceny wyższe, co tylko dobrze świadczy o naszym Ministerstwie Zdrowia, to nie znaczy, że to u nas są ceny zbyt niskie a to, że ceny w innych krajach są zbyt wygórowane. Czy może zabraknąć leków refundowanych, raczej nie, gdyż wywożone leki są lekami z puli leków dostępnych ogólnie. Czy może być to masowe? Zakup większości leków jest ograniczony otrzymaniem recepty od lekarza, więc „mrówki” na pewno wielkiej szkody w dostępnie do leków nie zrobią. Może leki wykupywane są z hurtowni? Z reguły przed takimi problemami firmy zabezpieczają się w umowach dystrybucyjnych, ściśle ograniczając obszar działania każdego dystrybutora i grożąc wysokimi karami, gdyby dystrybutor odważył się sprzedać leki poza obszar swojego działania. A tego to już firmy farmaceutyczne potrafią pilnować. Również z Niemczech czy we Francji, gdzie miałyby być nasze leki sprzedawane, sprzedawać w aptekach leków niewiadomego pochodzenia nie można. Sankcje są również ogromne.

Więc chyba dziś schowam chusteczkę do kieszeni, nie będę płakał. Nad losem biednych firm farmaceutycznych, okradanych przez Polaków niech płaczą wieczni malkontenci… Im z tym do twarzy. Bo jeśli to prawda, to brawo dla Ministerstwa Zdrowia, jako pacjenci rzadko to możemy czynić, więc łykając kolejną tabletkę warto powiedzieć, oby tak dalej. Bo czy mam mówić, niedobre ministerstwo, nie daje firmom farmaceutycznym doić Polaków, tak jak by to chciały?

POPRZEDNI ARTYKUŁ„Egzorcysta”

NASTĘPNY ARTYKUŁKiedyś „życzył jak najgorzej”, teraz już tylko ogłupia…

Zawisza Niebieski

Hyde-Park, porozmawiaj o sprawach trudnych, bez cenzury stosowanej przez niektórych zwolenników teorii spiskowych. Tu nie banuje, chce rozmawiac lecz na argumenty, jak Polak z Polakiem. Prosze tylko, by nie obrazac gosci mego bloga.

64 publikacje

0 komentarze