Bez kategorii
Like

Bardzo lubię pana milicjanta

30/05/2012
557 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Otrzymałem ciekawe pisemko z komisariatu milicyjnego w Lubawie. Aby na nie odpowiedzieć, mam czas do piątku. Odpowiedzieć, czy nie odpowiedzieć? Oto jest pytanie!

0


 

 

Hmm, rzeczywiście miałem nieodebraną korespondencję nadaną "poleconym", którą odebrałem 25 maja. Było to m.in. "wezwanie" na 22 maja, czyli milicjant nie może twierdzić,  że podjął czynności na które to ja, WC, się nie stawiłem. Bo skąd miałem wiedzieć, że miałem się stawić? Milicjant wiedział, ja nie. Nie umiał mnie milicjant odszukać inaczej to wykonał jedynie czynność – wysłania poleconego. Można co prawda przyjąć , iż wykonał szereg czynności aby rzeczonego poleconego wysłać, ale to dla dzieci w szkole podstawowej jest także lekcja (chyba nie więcej) przeznaczona na naukę korespondowania. Naukę adresowania i wysyłania milicjant zatem opanował w stopniu bdb., dzisiaj. Jak milicjant z tym w szkole sobie radził nie wiem, i raczej nie chcę wiedzieć.

Wracając do meritum. Pisemko informuje mnie, że jestem obwiniony i nawet otrzymałem jako załącznik "druk pouczenia obwinionego".

Rozdział XI Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji

Art. 94. § 1. Kto prowadzi na drodze publicznej pojazd, nie mając do tego uprawnienia,podlega karze grzywny.

§ 2.Tej samej karze podlega, kto prowadzi na drodze publicznej pojazd pomimo braku dopuszczenia pojazdu do ruchu.

Zastanawiam się jak milicjanci stwierdzają, że pojazd nie ma dopuszczenia do ruchu? Wypadałoby taki pojazd zatrzymać i skontrolować, ale może milicjanci robią to specjalistycznym sprzętem siedząc na posterunku lub w domu? Nie wiem, dlatego postaram się w pierwszych słowach wyjaśniania zapytać jakim to pojazdem poruszałem się, że nie mogli mnie zatrzymać milicjanty.

Właściwie to nie wiem czy cokolwiek napiszę, bo o wizycie milicjant niech zapomni. Z takimi ch*** (komorowskimi:)) , co wciskają mi dziecko w brzuch nie zwykłem rozmawiać, tym bardziej na ich komorowskim terenie.

A może w notatce stoi, że śmigałem taczką wioząc burmistrza Radtke i mamy fotkę na taką okoliczność? Jedyna możliwość z taczką, bo w tym dniu i przybliżonych godzinach nie zostałem zatrzymany, ani nie popełniłem żadnego wykroczenia, a o prowadzeniu pojazdu po ulicach Lubawy nie wspomnę. Bo mi przykro, że nie prowadziłem pojazdu z burmistrzem na centralnym fotelu.

Odpowiedź z dnia 10 czerwca 2010 r. podsekretarza stanu Adama Rapackiego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji na interpelację nr 15900 w sprawie postępowania w przypadku wykroczenia drogowego ujawnionego za pomocą fotoradaru

"Na wstępie wskazać należy, że zgodnie z art. 97 § 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia w postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej,funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:

1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,

2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu

– w tym także, w razie potrzeby, po przeprowadzeniu w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia. Nałożenie grzywny w drodze mandatu karnego nie może jednak nastąpić po upływie 14 dni od daty ujawnienia czynu – w przypadku schwytania sprawcy wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia, oraz po upływie 30 dni – w przypadku stwierdzenia przez funkcjonariusza uprawnionego do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego popełnienia wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego i gdy równocześnie nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu.

Ustawodawca wyraźnie określił, iż upływ wskazanego terminu liczony jest od daty ujawnienia czynu. Należy przez to rozumieć dzień, w którym uprawniony organ dokonał odczytu zapisów urządzenia, a nie datę naruszenia lub ustalenia tożsamości osoby kierującej pojazdem w chwili popełnienia zarejestrowanego wykroczenia w następstwie przeprowadzonych czynności wyjaśniających.

Należy przy tym wskazać, iż przekroczenie 30-dniowego terminu, niezależnie od przyczyn, które to spowodowały, skutkuje obligatoryjnym skierowaniem wniosku o ukaranie sprawcy wykroczenia do sądu."

 

Czyli wnioskuję, że spotkam się z milicjantami w Sądzie? Oby! Tymczasem tylko przez wrodzoną i nabytą grzeczność odpiszę na pisemko, iż nie mam zamiaru składać wyjaśnień  bo…mam takie prawo, o czym poucza mnie milicjant w załączniku. Wspomnę chyba milicjantowi, że czuję się szykanowany przez miejscową POLICJĘ, nawet takimi sztuczkami zastraszany. Nie tak dawno, bo w ostatnich dniach kwietnia(!) miałem nieprzyjemność gościć u tego samego milicjanta w podobnej sprawie wykroczenia drogowego, gdzie także milicja chce mnie wsadzić na minę przez obłąkanego funkcjonariusza, tym razem o nazwisku Łaniewski.A nie kto inny jak Łaniewski Dariusz  startował w 2010 roku do rady miasta "razem z burmistrzem Radtke. W takich to szeregach pracuje Łaniewski. I piszę to wszystko z pełną świadomością. Nawiasem mówiąc, wzywanie mnie na komisariat w związku z rzekomym wykroczeniem drogowym z dnia 4 maja, na podstawie notatki sporządzonej 8 maja uważam za ostateczne samoośmieszenie się miejscowej komendy milicji…

Poza tym…

Bardzo lubię pana Milicjanta
O przepraszam, a z resztą to tylko nazwa.
Bardzo lubię kiedy zamiast pomagać, szkodzi.
Kiedy zamiast wysłuchać, pałą przyłoży.
Czasem się zastanawiam,
Dlaczego pies na pana policjanta się mawia.
Czasem się zastanawiam,
Dlaczego samochód suką nazywany jego.
To bardzo proste, chyba nie muszę tłumaczyć, kolego.
Bardzo lubię pieska co żre z mojej michy.
Ale dlaczego, gryzie łapę swoje pana, chlebodawcy, dlaczego.
To prosta sprawa, on już nie wie komu ma służyć.
Kiedy jest w pracy, a kiedy przestaje michy obrabiać.
System mózg przeżarł doszczętnie.
Jak kończą pieski, czy idą do raju.
Tylko jeszcze jedna sprawa.
Wiele jest burków, ale nie każdy burek to ta sama psina.
Trudno to rozstrzygać, trudno spór rozwikłać.
Chyba trzeba zmienić się w wilka.

 

 

 

0

WojtekCy.

"Rzadko pisze, sporo komentuje. Kocham wolnosc - wydaje mi sie, ze umiem z niej korzystac :) "Moja wolnosc to zaden Twój grzech"

149 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758