Małopolska
Like

Anty-Kraków

18/05/2013
1592 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Anty-Kraków

Kraków dotknęło rozbicie dzielnicowe. Niedawno musiał się podzielić popularnością z Kazimierzem. Teraz o swoją sławę upomniała się trzecia dzielnica małopolskiego Trójmiasta: Podgórze.

0


DLOKR

Stary Kraków to zestaw nobliwych skojarzeń ze szkolnej wycieczki, czyli Wawel, Rynek Główny, Wit Stwosz, Smocza Jama. Po atrakcje nocnego życia trzeba się udać do alternatywnego Kazimierza. Ale coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że najmodniejsza i najładniejsza dzielnica miasta mieści się na prawym brze- gu Wisły. Stare Podgórze to nowa wizytówka Krakowa. Miesiąc temu obchodzono tu 225. rocznicę założenia wolnego królewskiego miasta Podgórza. Dopiero 129 lat później połączyło się ono z Krakowem. O Podgórzu mawia się, że jest magiczne, świeże i niezadeptane przez turystów.– To miasto w mieście – mówi Jerzy Stuhr, wybitny aktor, który wychował się w tej dzielnicy. – Nie znam innego miejsca, gdzie z jednej strony wyrastają wapienne skały, a drugiej płynie rzeka. Niewiele się tu zmieniło od czasów mojego dzieciństwa. Jest zielono i cicho. Nie bez powodu Wojciech Kulasa, właściciel słynnego klubu Drukarnia, właśnie tu przeniósł się z Kazimierza. W tej samej kamienicy Paula Łodzińska otworzyła restaurację serwującą na śniadanie… ślimaki. Obok ma powstać piaszczysta plaża i kładka pieszo- -rowerowa łącząca Podgórze z Kazimierzem. – To będzie rok Podgórza – zapowiada Paweł Kubisztal, prezes stowarzyszenia Podgórze. pl i współredaktor portalu www.podgorze. pl. Z dumą wylicza: – Będą dwudniowe Podgórskie Targi Rzeczy Wyjątkowych, Dni Otwartych Drzwi, Zlot Panów Twardowskich (osoby z całej Polski noszące to nazwisko), Potańcówka przy Żarówkach w stylu lat 20. w parku Bednarskiego, wystawa plenerowa na Rynku Podgórskim i koncerty w kościele św. Józefa. Jak na niewielką, rozrzuconą wśród zieleni mieścinkę, program pęka w szwach.Podgórze warto odwiedzić nie tylko wtedy, kiedy coś się tam dzieje (a dzieje się nader często). Przyjeżdża się tu także po senny, leniwy urok. Najpiękniejsze są tu schody, które wyznaczają swoje rytmy. Te na ulicy Tatrzańskiej, która przypomina Montmartre i prowadzi na Wzgórze Lasoty i kopiec Krakusa. Inne, szerokie i kręte, wiodą do parku Bednarskiego. Zaś niewielkie i proste – na jedną z najładniejszych ulic, Zamojskiego. Najmniejsze i najskromniejsze, porośnięte krzewami i zakryte zielenią, łączą kościół św. Benedykta z ulicą Rękawka.

Paweł Kubisztal oraz Melania Tutak, która kieruje Domem Historii Podgórza, na co dzień zajmują się m.in. oprowadzaniem turystów. Wymyślili dla nich trzy trasy: historyczną, artystyczną i magiczną (opisane w trzecim wydaniu „Przewodnika po Podgórzu, prawobrzeżnej części Krakowa”). – Chcemy, by tu tworzyło się kulturę, a nie tylko konsumowało, jak na Kazimierzu – zaznaczają. To z ich inicjatywy na rynku odbyły się Podgórskie Targi Rzeczy Wyjątkowych. Tutejsi rzemieślnicy pokazali swoje meble, ręcznie tkane gobeliny, witraże, gliniane anioły i dzbany, porcelanowe lalki ( jedną ma nawet królowa Elżbieta II, gdyż wręczane są najważniejszym zagranicznym gościom), tradycyjne ramy z pracowni pozłotniczej.

 

0

katarzynatnowak

28 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758