Także inne prawicowe gazety i portale nie rozpisują się na ten temat. Co się dzieje? Posiedzenie było transmitowane przez TVP, a potem pojawiły się tylko krótkie relacje. Lub nastąpiła cisza.

Podaje nowyekran.pl za portalem niezalezna.pl: "Antoni Macierewicz podkreślił, że piloci w ogóle nie zamierzali lądować w Smoleńsku. Ponadto Zespół ustalił, że sama katastrofa nie była przypadkiem, lecz skutkiem dwóch eksplozji, które miały miejsce w powietrzu". Dalej to samo, czyli nic nowego, o czym już dawniej było mówione i czego nie wie ktoś, kto wiedzieć chce.

Portal wyborcza.pl dworuje sobie z posła Macierewicza, przy czym opiera się na kłamliwych raportach MAK oraz Millera, więc cytować nie warto i nie przystoi. Także w Salonie rozhulały się lemingi i trolle. Wśród głupich i złośliwych komentarzy są też jednak trafne uwagi. "Dlaczego Macierewicz nie publikuje bezpłatnie raportu w internecie tak, aby każdy za darmo mógł się z nim zapoznać? – pyta @józefmoneta. – Jak dotąd wszystkie raporty są ogólnodostępne".

Dalej podaje internauta wyniki badań, które dotyczą naszej wiedzy o wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej. Na pytanie, który raport jest bliższy prawdy, odpowiadają respondenci: raport Millera – 47%;  raport MAK – 6%;  raport A. Macierewicza – 19%;  nie wiem – 28%. Są to zatrważające wyniki i nic dzisiaj nie wskazuje na zmianę postaw Polaków.

Zabrakło w Salonie ludzi, którzy niejako 'z urzędu’ bronili przedtem Zespołu i jego szefa.

— Marek Dąbrowski, uczestniczący w pracach ZP, milczy. Zajęty jest widocznie promocją swej książki o Smoleńsku (40,- zł).

— Michał Jaworski (@kaczazupa), członek komisji technicznej ZP, też się nie odzywa. Autor tej notki, wyzywany przez niego łgarzem i śmieciem, nie zapyta o nic. Bo też jak miałby – w celu zachowania jakiejś równowagi – odnosić się do blogera @kaczazupa? – "Śmieciu!"?– Nie wypada… "Szanowny Panie Śmieciu!"? – Też nie brzmi odpowiednio. Więc zostawmy.

— Waleczna blogerka @gini jest jednak na miejscu. I nic to, że nie ma nowych ściągawek o wybuchach. Ona walczy i broni, bo takie jest jej zadanie. W rozpędzie pisze @gini: "A dla mnie Michalik to kłamca i człowiek bez sumienia. Takich jak on lud z Warszawy wieszał na latarniach" (doprowadziłem tu ortografię i interpunkcję do jakiegoś porządku – przypis mój).

I wszystko jasne. W sieci mogą wybrańcy (święte krowy) opluwać także arcybiskupa Michalika. Naiwny autor tej notki, skromny bloger z prowincjonalnego (aczkolwiek wojewódzkiego) miasta w Polsce, który jeszcze nie tak dawno temu napisał kilkadziesiąt notek o osiągnięciach i problemach Zespołu Antoniego Macierewicza, nie może oczekiwać żadnych względów ze strony wyżej wymienionych blogerów.