Prawo i Sprawiedliwość postuluje, aby w Polsce odbyła się poważna debata w sprawie miejsca naszego państwa w Unii Europejskiej.
W kontekście szeregu zachodzących w UE procesów zmierzających do utworzenia unii politycznej posłowie PiS wystąpili o jasne stanowisko rządu w tej sprawie. Kwestia polityki unijnej ma być tematem jednej z kolejnych debat prowadzonych z udziałem ekspertów pod patronatem Prawa i Sprawiedliwości.
Wobec planów Komisji Europejskiej, która dąży do jeszcze większej integracji państw członkowskich Unii Europejskiej, w Polsce potrzebna jest “poważna debata” – uważają posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Piotra Naimskiego, jest ona uzasadniona tym bardziej, że KE przedstawiła właśnie nowy projekt współpracy.
– Wydany przedwczoraj dokument sygnowany przez przewodniczącego José Barroso jest planem działania dla dalszych, integracyjnych kroków w Unii Europejskiej – mówił Naimski. – Jest takim wołaniem Komisji Europejskiej, aby przez prawo wtórne, czyli niezmieniające traktatów Unii Europejskiej, zacieśniać integrację europejską, poprowadzić prostymi krokami do unii bankowej, do unii fiskalnej, do ciągle nieokreślonej przez Komisję Europejską unii politycznej. Na pewnym etapie tych kroków przewidziane są także zmiany traktatowe – dodał.
Według posła PiS, w obliczu proponowanych zmian istnieje pilna potrzeba, żebyśmy się wspólnie zastanowili i wyrobili sobie zdanie, “jakiej Unii Polska potrzebuje, w jakiej Unii Polska chce być i czemu służą cząstkowe rozwiązania proponowane od wielu miesięcy przez organa Unii Europejskiej”, które tworzą model wspólnoty zupełnie inny od Unii, do której w 2004 r. wstępowaliśmy.
Poseł Krzysztof Szczerski ocenił, że dokonujące się zmiany Unii Europejskiej powodują wręcz, iż otwarta pozostaje np. kwestia wstąpienia Polski do strefy euro, do czego się zobowiązywaliśmy, akceptując traktat akcesyjny.
– Czy Polacy w roku 2004 zgadzali się na wejście do wspólnej waluty, czy wyrażali zgodę na wejście do politycznej, fiskalnej, bankowej, ścisłej unii federalnej opartej na wspólnej walucie? Wydaje mi się, że w roku 2004 Polacy nie wyrażali zgody na to, żeby wejść do takiej Unii – mówił Szczerski, były wiceminister spraw zagranicznych. Jak zaznaczył, na pytanie w tej sprawie powinien jasno odpowiedzieć także rząd.
Poseł PiS ocenił, że rząd Donalda Tuska zachowuje się pasywnie wobec forsowanych i zachodzących w ramach Unii zmian.
– Status Polski w tej debacie o przyszłości Europy przypomina trochę status, który wczoraj przyznano Palestynie w ONZ – to znaczy państwa obserwatora tych wydarzeń – stwierdził. – Rząd nie uczestniczy kreatywnie w kształtowaniu tego procesu – skonstatował Szczerski. Posłowie PiS wezwali rząd do debaty w sprawie naszej polityki unijnej na forum Sejmu albo przynajmniej do określenia jasnego stanowiska rządu co do procesów zachodzących wewnątrz Unii.
Artur Kowalski
http://naszdziennik.pl
Oczywiście nikogo nie obejdzie zdanie prostackiego gajowego, ale uważa on, że jedyna propolska w intencjach debata powinna dotyczyć nie tego, jakie jest “miejsce naszego państwa” w Unii Europejskiej – ale w jaki sposób możliwie szybko opuścić tę faszyzującą dyktaturę byłych trockistów, maoistów, stalinistów i innych szumowin politycznych.
Załamywanie rąk nad faktem, że dzisiejsza Unia się zmienia, że nie jest już tą samą organizacją, do jakiej weszła Polska w roku 2004, jest niepoważne. Dla każdego obdarzonego normalną inteligencją człowieka było bardziej, niż jasne, w jakim kierunku będzie zmierzał rozwój Unii: żydowskiej dyktatury.
Admin.
za:
http://marucha.wordpress.com/2012/12/01/inna-unia-i-my/