Eksperyment związany z ustanowieniem wspólnej waluty dla 17 państw różniących się miedzy sobą językiem, tradycją i systemami ekonomicznymi, sprawił, że prawie wszystkie kraje położne na południu Europy znalazły się na skraju bankructwa.
Zastrzyku gotówki potrzebują już nie tylko Grecja, Hiszpania, Portugalia czy Włochy, ale także Cypr. Jeszcze w tym miesiącu cypryjski rząd musi znaleźć 4 mld euro na dokapitalizowanie drugiego co do wielkości banku w kraju. Co ciekawe jednak, Cypr nie musi prosić o pomoc UE.
Inne bankrutujące państwa ze strefy euro nie mają wyjścia. „Żebrzą” o pożyczki z Unii Europejskiej. Odbywa się to kosztem ograniczenia suwerenności narodowej, wskutek konieczności akceptacji drastycznych programów oszczędnościowych oraz oddania bezpośredniego nadzoru nad własnym budżetem i gospodarką urzędnikom z Brukseli. Cypr ma jednak alternatywę…
– Mamy inne opcje – mówił ostatnio cypryjski minister finansów Vassos Shiarly. Ekonomiści szacują, że Cypr, aby utrzymać swoją płynność finansową będzie musiał w najbliższych latach postarać się o pożyczki w wysokości od 25 do 50 mld euro. Władze jednak nie kwapią się z przyjęciem unijnego pakietu pomocowego wartego 10 mld euro.
Dla Cypru alternatywą jest pomoc z Rosji. W grudniu ubiegłego roku Moskwa udzieliła temu państwu pożyczki w wysokości 3 mld euro. Rosjanie zabiegają o zdobycie strategicznej pozycji we wschodniej części Morza Śródziemnego. Moskwa oferuje teraz jeszcze więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Prezydent Cypru, Demetris Christofias również jest bardziej skłonny zwrócić się o pomoc do Putina niż Merkel.
Christofias to jedyny komunistyczny przywódca w Unii Europejskiej – będzie przewodniczył posiedzeniom UE od 1lipca do końca roku.
Już teraz mówi się, że Rosja może najwięcej skorzystać na kryzysie w strefie euro. Cypr może się okazać szczególnie cennym łupem, istotnym dla sytuacji strategicznej Rosji w basenie Morza Śródziemnego. Jeśli bowiem Moskwa straci Syrię jako sojusznika, musi pozyskać Cypr, który ją zastąpi. Rosja zabiega o pozyskanie stałej bazy morskiej dla swojej floty na Morzu Śródziemnym.
Mówi się, że Cypr umieszczony jest wysoko na liście priorytetów Rosji. W sprawę udzielania kolejnej pożyczki cypryjskim władzom w wysokości 4 mld euro zaangażował się sam prezydent Putin. Ryzyko finansowe dla Rosjan jest ograniczone. Istnieje szansa, że Cypr będzie w stanie spłacić swoją pożyczkę dość szybko. Nikozja zamierza sięgnąć po niedawno odkryte rezerwy gazu. Z rosyjską pomocą, władze Cypru mogą być w stanie eksploatować pola gazowe w ciągu najbliższych pięciu lat.
Pola gazowe są dodatkowym powodem, dla którego Cypr jest też dobrą inwestycją długoterminową dla Rosjan. Cypr jest ulubionym miejscem wypoczynku rosyjskiej klasy średniej i wyższej. 50 tys. Rosjan – głównie emerytów – już mieszka na stałe na wyspie. Przyciąga ich klimat oraz kulturalne pokrewieństwo z Cypryjczykami, którzy, podobnie jak oni są wiernymi Cerkwi. Cypr jest również wykorzystywany przez Rosjan jako platforma centrum bankowego. Dlatego Rosjanie tak chętnie wspomagają tamtejszy system finansowy.
Rosjanie dzięki pozyskaniu Cypru mogą załagodzić napięcia dyplomatyczne z Waszyngtonem wywołane konfliktem w Syrii. Cypr z kolei, mając za plecami takiego sojusznika jak Rosja, ma nadzieję na powstrzymanie rosnących aspiracji wrogiej Turcji. Zresztą pro-turecka postawa władz UE w Brukseli od dawna irytuje Cypryjczyków.
Cypr to wyspa położona na progu zarówno Afryki Północnej, jak i Bliskiego Wschodu – miała strategiczne znaczenie od czasów starożytnych. Z Cypru, Rosjanie łatwo będą mogli dotrzeć do Izraela. Niektórzy Żydzi mają nawet nadzieję na zbliżenie z Rosją…
Mówi się także, że jeżeli władzom Cypru z pomocą Rosji uda się uratować kraj przed bankructwem i Cypryjczycy wyjdą na tym lepiej, niż Grecy na pomocy z UE, wówczas Cypryjczykom może uda się przekonać Grecję, by ta zwróciła się o pomoc do Moskwy, a nie Brukseli. Może więc dojść do poważnego strategicznego przegrupowania we wschodniej części Morza Śródziemnego, które będzie miało istotne znaczenie dla sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Analitycy zauważają, że UE i sojusznicy z NATO, chcący sojuszu z islamską Turcją mogą mieć już wkrótce do czynienia z sojuszem rosyjsko-cypryjsko-greckim o wyraźnie chrześcijańsko-cerkiewnym charakterze.
Źródło: GatestoneInstitute, AS.
http://www.pch24.pl/bankrutujacy-cypr-w-objeciach-rosji,3741,i.html
Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.