Bez kategorii
Like

Matematyka polityczna

23/05/2012
405 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Odkąd pamiętam, pytania o moje poglądy polityczne wprawiały mnie zawsze w duże zakłopotanie. Nigdy nie wiedziałem dokładnie, czy jestem za lewicą czy za prawicą.

0


 

W efekcie czego nie podejmowałem ryzyka (bo ryzykiem można jednak nazwać branie odpowiedzialności za innych przez własny wybór, choćby miał to być dla niektórych jedynie krzyżyk przy nazwisku) decydowania w wyborach powszechnych. Po prostu ich unikałem jak diabeł wody święconej. Unikałem też moich znajomych o zadeklarowanej lewicowości lub prawicowości. Byli dla mnie nie do wytrzymania. Ich przekonanie o jedynej, słusznej prawdzie doprowadzało mnie do mdłości.

Żyłem w przeświadczeniu, że jestem inny. Nie potrafiłem się identyfikować z konkretnym, jedynym i słusznym nurtem politycznym. Nie dawałem się zaszufladkować ani przylepić sobie łatki, co było powodem moich licznych problemów podczas krótkiej, acz burzliwej kariery wyrobnika. Jedni jak i drudzy myśleli, że jestem szpiegiem ich wrogów, a wrogowie, że przyjacielem szpiegów. A że poważna instytucja – na szczeblu wojewódzkim, co jakiś czas przechodziła z rąk do rąk, moja pozycja kurczyła się z roku na rok. Nic nie mogło temu zapobiec. Jakikolwiek wysiłek został włożony w pracę, jakiekolwiek czyniłem starania w unowocześnienie i ulepszanie mojego poletka, systematycznie niknąłem. Najlepszy ogólnokrajowy wynik mojego działu? Pretekst i nagana. Tak stawałem się coraz mniej widoczny. No cóż, w końcu nie byłem ani z lewicy, ani z prawicy. Nie byłem „swój”, więc dla dobra wszystkich i każdego z osobna musiałem zniknąć. I pewnego dnia, no cóż, tak właśnie się stało.

Ewolucja polaryzacji

Wspomnienia z moich pierwszych kroków zawodowych odżyły całkiem niedawno, gdy znudzony przeglądałem co tam nowego na Facebooku u Netystów. A tam pewna dama zza oceanu, zadeklarowana ostro w lewo, co należy podkreślić jako istotniejszy fakt, bardzo mocno nas uświadamiała:

 Czy wam się to podoba czy nie, świat dzieli się na lewicę i prawicę. Tak zaprogramowała nas ewolucja. Niektórzy ludzie są zaprogramowani trzymać się tradycji, a inni chcą posuwać się naprzód. Oba te charaktery mają jakąś wartość jeżeli chodzi o przetrwanie, bo inaczej jeden z nich by wyginął. Nie ma elastyczności.”

I ponownie byłem zakłopotany – jak za dawnych lat. Jednak tym razem postanowiłem rozwikłać moją życiową zagadkę. Wdałem się w polemikę i otrzymałem kolejną garść twardych dowodów:

Jeżeli ktoś mówi że popiera prawicę to można śmiało przypuścić że jest przeciwko aborcji, przeciwko prawom gejów, przeciwko mieszania się rządu do gospodarki.”

Kim jesteśmy?

Przyjrzałem się temu z bliska i rozłożyłem na czynniki pierwsze, tak jak kiedyś, w laboratorium mojego ulubionego profesora.

I tak, założyłem zgodnie z tym, co pisała amerykanka, że człowiek o poglądach prawicowych można przypuścić, że jest:
– przeciwnikiem aborcji (A),
– przeciwnikiem praw gejów (B),
– przeciwnikiem mieszania się rządu do gospodarki (C).
Daje nam to ABC.

Lewicowiec odwrotnie, można przypuścić że to:
– zwolennik aborcji (a),
– zwolennik praw gejów (b),
– zwolennik mieszania się rządu do gospodarki (c).
Co daje konfigurację: abc.

Potem sobie wyobraziłem, że pewien obywatel jest np:
– przeciwnikiem aborcji (A),
– przeciwnikiem praw gejów (B),
– zwolennikiem mieszania się rządu do gospodarki (c)
Czyli: ABc.

Prześledziłem wszystkie kombinacje:
ABC, ABc, AbC, Abc, aBC, aBc, abC, abc.
Okazało się, że jest to system decymalny złożony z 3 cyfr, który daje nam 8 różniących się od siebie postaw.

Wtedy mnie olśniło, że są przecież ludzie, którzy nie wiedzą jaki mają pogląd w w/w sprawach, nie znają się, nie interesuje ich to itd. są zwyczajnie neutralni, o czym nikt z prawa czy lewa nie pamięta. Każda cecha posiada wtedy trzy wybory: [za], [nie wiem], [przeciw]. Liczba trójkowa złożona z trzech cyfr daje nam już wtedy 3*30+3*31+3*32=39 innych możliwości. 

A co się stanie gdy uwzględnimy większą ilość spraw, na które można mieć trzy rodzaje poglądów?
– przy 4 otrzymamy 120,
– przy 5 otrzymamy 363,
– przy 10 daje to nam już 88572 różniących się od siebie postaw! itd.
A przecież rodzajów tych poglądów, które mógłbym brać pod uwagę są setki.

Co więcej! Przecież często zdarza się, że nawet przeciwnik aborcji może z pewnymi zastrzeżeniami dopuszczać prawo do usuwania ciąży. Dla jednych będą to mocniejsze warunki, dla innych słabsze. Podobnie z prawami gejów i mieszaniem się rządu do gospodarki. Ktoś chciałby, mimo, że jest przeciwnikiem mieszania się, w pewnych określonych, ścisłych warunkach, żeby ten rząd jednak interweniował. Więc już nie mogłem posłużyć się zwykłymi odpowiedziami” [za], [nie wiem], [przeciw]. Dało mi to ostatecznie, nie system cyfrowy a ciągły (analogowy). Ilość do pomyślenia, konkretnych i różnych od siebie postaw obywatelskich, poglądów wzrosła do nieskończonej ilości możliwości. Bezmiaru ludzkich charakterów.Podział dwuosiowy

Myślę, że właśnie dlatego powstał, zaproponowany przez Dawida Nolana alternatywny, dwuosiowy podział sceny politycznej, będący dokładniejszym od klasycznego podziału, opierającego się na skrajnych przeciwieństwach, lewica – prawica. Uwzględnione w nim są dwa typy poglądów – jedną oś stanowią poglądy gospodarcze, drugą oś stanowią poglądy społeczne. Ten model dokładniej opisuje polityczną postawę, jednakże jest nadal tylko pewnym uproszczeniem – nieco bliższym rzeczywistości. Zastosowanie trzeciej, czwartej i nawet piątej osi, będzie ciągle niedostatecznym uproszczeniem człowieka.

Diagnoza

Doszedłem do, nie całkiem odkrywczego, wniosku, że system, który dzieli nas na lewicę i prawicę musi być, nie tylko dla mnie, ale dla wielu z nas uciążliwy. System z wpisanymi w zasadę funkcjonowania konfliktami, podziałami i niechęcią do inności. Nie dość, że ogranicza naszą naturalną indywidualność to nie wykorzystuje tego, w jaki piękny sposób się od siebie różnimy. A jest to potencjał, który dla dobra całego życia na ziemi musimy wreszcie nauczyć się wspólnie wykorzystywać.

Jak to zrobić?

Zmienić zasady gry. Liczne badania psychologiczne wskazują na to, że zachowanie człowieka zależy od warunków i zasad obowiązujących w jego środowisku. Wiedzą o tym namiętni gracze gier komputerowych. Są gry w których premiowana jest współpraca i strategiczne wspólne myślenie i działanie. Efekt końcowy uczestnika zależy od umiejętności współdziałania, koordynacji i przekonywania do zaangażowania uczestniczących. W innych panuje demolka. Należy zabić wszystko co się rusza, wyeliminować każdy cel. I w zależności od tych zasad, grający uwypuklają różne swoje zachowania.

Kapitalizm i demokracja parlamentarna to ucywilizowany system demolki, często niezbyt skutecznie ograniczonej prawem, które nagminnie kreowane jest przez lobbystów i korporacje – wąskie grupy interesów, zapewniając im maksymalizację zysków kosztem człowieka i ziemi. Na szczęście, ludzie coraz częściej sobie to uświadamiają. Powstała też alternatywa – Liquid Democracy (demokracja płynna), która jest nadzieją na zmianę filozofii naszego działania – a w efekcie tego także naszego myślenia, w której różnice międzyludzkie stanowić będą siłę i motor napędowy, wspólnie wypracowywanych, optymalnych rozwiązań – przez nas i dla nas.

Andy Lange
LiquidDemocracy.pl

Upiększyła tekst: Magdalena Szecówka

0

zarkovski

Pod poj

7 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758