Przyszłość narodu nie tkwi w masowej telewizji. Przyszłość narodu tkwi w logicznym myśleniu jednostek.
W dzisiejszym programie telewizji(07.05.2012) wszelakich ani słowa o Tymoszenko i Euro 2012! Królują w ramówce natomiast Hollande i Putin. Patrząc więc w ten płaski ekran coraz bardziej widać, że wszystko tam jest widowiskiem wyreżyserowanym na potrzeby zaspokojenia dzikiego ludu. Człowiek pozbawiony rzetelnych informacji głupieje z dnia na dzień. A dostarczane mu instrukcje nakręcają jego ego. Każde widowisko teatralne ma dobrych i złych aktorów. I zwykle tych złych napuszcza się na dobrych, a dobrych na złych. Co się wykluwa z tego napuszczania. Zwykle po wielu bitwach wygranych przez zło, wygrywa dobro! A jak jest w prawdziwym życiu? Zwykle wygrywa zło, a dobro musi ustąpić miejsca!!!!Można jednak tworzyć własny świat, bez podpowiedzi. A dobrze zorganizowany świat musi opierać się o wartości moralne, nie tylko w postaciach religijnych, ale też ściśle związanych z bytem realnych doświadczeń, możliwości, dyspozycji, środkówi.
A co będzie jutro w tv? Pewnie o drugiej wojnie, o św. Stanisławie biskupie, pewnie Dziwisza pokażą. A pojutrze pewnie zobaczymy Putina( może z Miedwiediewem) na defiladzie na Placu Czerwonym. I co z tego wyniknie? Nic, dalej to samo. Aż do kolejnej prowokacji i do kolejnej pożywki dla ludzkich emocji i odruchów. I dalej tak w kółko. I koniec egzystencji. I tak dalej z następnym pokoleniem.
Na szczęście jeszcze są takie programy jak TVP Kultura, jak Kino Polska, jak Travel Chanel. Oglądając te programy człowiek czuje, że odpoczywa. Odpoczywa jednak tylko człowiek niezaprogramowany przez dzisiejszą rzeczywistość. Dla innych to "Gwiezdne Wojny":-).
Programy sportowe aż kipią od fascynacji dla piłkarzy Śląska Wrocław. A nie mówią nic jak Dawid ze Zduńskiej Woli toczy zacięty bój z Goliatem z Krakowa w półfinale play-off ektraklasy futsalu i na jak wysokim poziomie ta rywalizacja się odbywa. Masy to jednak masy. Może być dno, ale jednak dno jest dla mas, a jeżeli jest prawdziwa piłka, ale przeznaczona dla jednostek to nie warto o tym mówić, nawet w telegazecie tego nie ma. Nie musi. Każda mądra i logicznie myśląca jednostka dotrze i do futsalu.
Niezłą też pożywkę dla mas stanowią polskie seriale. Emocje to pierwszy plan, a przykłady Hanki Mostowiak i Ryśka Lubicza to dzisiejsze postawy, które mają nam zastąpić Jagienkę Jurandównę i Michała Wołodyjowskiego. Potrzebny jest jeszcze jakiś dzisiejszy Mickiewiczowski Konrad z "Dziadów", ale to jeszcze wszystko przed nami być może:-) A kto pamięta takie seriale jak "Wojna Domowa", "Czterdziestolatek", To były seriale poruszające rzeczywiste ludzkie, rodzinne problemy i podpowiadające pewne rozwiązania danych problemów. Dzisiaj śmiejemy się z Ferdynanda Kiepskiego, krytykujemy jego prymitywizm i prostotę, ale czy widzimy, że każdy odcinek tego serialu komediowego ma jakąś ukrytą treść, jakieś przesłanie? Czy widzimy, że takie przesłanie ma kręcony jakiś czas już temu serial "Tygrysy Europy" Jerzego Gruzy? W ogóle ten reżyser pokazuje pewne patologie, które zdecydowana większość społeczeństwa traktuje dzisiaj jako cel własnego życia, kult i wzór do doskonałości!!!
Przyszłość narodu nie tkwi w masowej telewizji. Przyszłość narodu tkwi w logicznym myśleniu jednostek. Logika nie jest wykładnią obrazu, nigdy ją nie była i nigdy nie będzie, bo obraz zastępuje tę logikę. Jednostka zawsze też stoi na straconej pozycji. I zawsze przegra z masami, nawet najbardziej prymitywnymi. Jednostka nie może jednak zmieniać swoich ideałów, bo zostanie wchłonięta przez prymitywne masy. Musi działać we własnym interesie, w interesie najbliższych i nie może też liczyć na to, że kiedyś to się zmieni i jednostka będzie za jakiś czas na szczycie, bo nie będzie. A jeżeli ktoś uznaje się za jednostkę i kiedyś dojdzie na wizualny szczyt to będzie znaczyło, że ona zatraciła już swoje ideały i weszła już w antyideały mas.Jednostka ma jednak przyszłość. Jednostka może posłużyć do marginalizacji mas. Oczywiście jest to praktycznie nierealne, ale ważne jest działanie bez podpowiedzi, bez narzuconych modeli dobra i zła, bez obecnej telewizji. Telewizja przez wiele wieków nie była przez nikogo odkryta i ludzie żyli, mogą żyć też bez niej i teraz.