Dopiero drukuje się środowe gazety, ale pierwsze komentarze potwierdzają moje nadzieje, że ten prezydent mówić będzie do Polaków ludzkim głosem.
Abstrahując od politycznej niedoskonałości tej wizyty (brak spotkania z liderem opozycji) uwagę moją zwrócił komentarz z gazety Badisches Tagblatt. Jest o na tyle ciekawy, że zacytuję ten fragment w całości. Wizyta Gaucka w Warszawie będzie tematem czwartkowego śniadania w
Komentator z Baden-Baden pisze:
„Mając na uwadze historię wolności, nadzwyczaj wrażliwe stosunki polsko-niemieckie uzyskują nowy impuls. Nadal na stosunki te rzucają cień skutki ery narodowo-socjalistycznej. Każda, lekceważona w Niemczech wypowiedź prezeski wypędzonych, Eriki Steinbach, może doprowadzić w Polsce do dyplomatycznych irytacji. Gauck i prezydent Bronisław Komorowski doskonale wiedzą o tym, że Niemcy i Polacy nie są sobie tak bliscy, jak podkreśla się to uroczyście w politycznych układach. Stosunki wobec Polski nie są wcale dla wielu Niemców sprawą leżącą im na sercu. Jeśli zatem wizyta Gaucka przyczyni się między przyjaciółmi co nieco do odprężenia w stosunkach polsko-niemieckich, to osiągnięto by wiele”.