brudni…zawszeni…w strupach…w ranach…od późnej nocy aż do rana…
brudni…zawszeni
w strupach…w ranach
od późnej nocy
aż do rana
a rano znowu
do wieczora
taka ich pieska
ciężka dola
przegonią ich
strażnicy prawa
z prawem to przecież
nie zabawa
bo Oni psują
im harmonię
gdy wyciągają
brudne dłonie
a społeczeństwo
pragnie ładu
nie kalwaryjskich
wokół dziadów
co nie potrafią
żyć jak ludzie
marząc o jakimś
polskim cudzie
a prawda jest
jak poświst bata
dziad niech nie liczy
na serdeczność świata !
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid