– Upłynęło już ponad półtora roku od ich tragicznej śmierci, ale wciąż nie mogę przywyknąć do ich odejścia – wyznaje Marta Kaczyńska (31 l.) w wywiadzie internetowemu serwisowi „W sieci opinii”.
Wspominała w nim nieżyjących rodziców, prezydencką parę Marię (†67 l.) i Lecha Kaczyńskich (†61 l.). – Byli bardzo kochającą się parą przyjaciół. Mama i tata, mimo wielu obowiązków, zawsze byli gotowi mnie wysłuchać. Kochali moje córeczki i w wolnych chwilach starali się poświęcać im jak najwięcej czasu – opowiada. Jak wspomina, Lech Kaczyński miał fenomenalną pamięć. – W wolnych chwilach lubił czytać i słuchać muzyki. Niesłychanie barwnie opowiadał. Miał ogromne poczucie humoru – tak jak i mama – mówi. Pasją Marii Kaczyńskiej była muzyka klasyczna. – Od dziecka grała na fortepianie. Interesowała się sztuką i umiała dostrzegać piękno. Była też niepoprawną optymistką i nawet w najtrudniejszych chwilach wierzyła – zarażając tym innych – w pozytywne zakończenie – wyznaje Marta Kaczyńska.
—
Marta Kaczyńska (31 l.) pięknie podtrzymuje pamięć zmarłych tragicznie rodziców. W środę pojawiła się na jubileuszowym spektaklu znakomitej Barbary Krafftówny (82 l.). Pięć lat temu podczas poprzedniego jubileuszu jej mama Maria Kaczyńska (+ 67 l.) była specjalnym gościem energicznej Honoraty z "Czterech pancernych i psa"
.
Marta Kaczyńska ostatnio rzadziej pojawia się w stolicy, częściej możemy spotkać tu jej męża Marcina Dubienieckiego (31 l.). Tym razem córka zmarłej tragicznie pary prezydenckiej pojawiła się w warszawskim Teatrze Dramatycznym na wieczorze jubileuszowym 65-lecia pracy artystycznej Barbary Krafftówny.
Marta Kaczyńska ubrana szykownie, ale zarazem bardzo skromnie nie była jednak w towarzystwie męża. Obok niej był Jan Maria Tomaszewski, brat cioteczny prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Marta, jak inne damy tego wieczoru, miała kwiaty dla jubilatki – niezapomnianej wykonawczyni "Przeklnę cię" z Kabaretu Starszych Panów. Obecność córki prezydenta w teatrze nie była przypadkowa. Po części miała związek z pamięcią o mamie, bowiem 5 lat temu Barbara Krafftówna świętowała 60-lecie pracy na scenie oklaskiwana przez Marię Kaczyńską (+ 67 l.).
Aktorka wystąpiła wówczas w Teatrze Muzycznym w Gdyni w monodramie "Błękitny diabeł" o ostatnich latach życia Marleny Dietrich. Została wtedy odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. To nie było sztampowe wręczenie medalu. Order przypięła na piersi Krafftówny małżonka prezydenta, Maria Kaczyńska.
—
Marta Kaczyńska odwiedziła grób rodziców, przyniosła laurke dla dziadka Leszka
To były wzruszające chwile… W dniu 61. urodzin tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przy jego grobie na Wawelu modliła się córka Marta Kaczyńska (30 l.). Dotarła tam po wielogodzinnej podróży pociągiem z Trójmiasta. Na sarkofagu Prezydenckiej Pary zostawiła laurkę od swoich córeczek z wielkim czerwonym serduszkiem i napisem "Dla Dziadka Leszka"
Godz. 14.15. Marta Kaczyńska wsiada do pociągu relacji Gdynia – Kraków. Skupiona i zamyślona, w przedziale sięga po książkę o swoim zmarłym tacie, napisaną przez publicystę Piotra Semkę już po smoleńskiej katastrofie. Gdyby nie 10 kwietnia, wysiadłaby na stacji w Warszawie albo w ogóle nie wsiadała do pociągu… – Najczęściej z okazji urodzin prezydenta spotykaliśmy się w ośrodku na Helu albo w Pałacu Prezydenckim. Wieczorem było przyjęcie urodzinowe w najbliższym, rodzinnym gronie. To było święto prezydenta – wspomina w rozmowie z "Super Expressem" Marcin Dubieniecki, mąż Marty.
W piątkowy poranek Marta jest już przy grobie rodziców. W skupieniu modli się ponad godzinę. Zostawia wiązankę kwiatów i laurkę od wnuczek prezydenta. Wymalowany jest na niej domek, serce i gwiazdy oraz napis: "Dla Dziadka Leszka". – Narysowała ją w środę Ewa (7 l.). Martynka (3 l.) trochę ją wspomagała. Prezydent uwielbiał dostawać od wnuczek takie prezenty… – opowiada Dubieniecki.To kolejna wizyta Marty Kaczyńskiej na grobie rodziców. Za każdym razem jest to dla niej bolesne przeżycie. – Nic nie zmieniała w gabinecie swojego taty w Pałacu Prezydenckim. Rzeczy w jego pokojach stały tak jak stoją – mówi nam jeden z prezydenckich urzędników. A zobacz kogo Ty wybrałeś do parlamentu:Palikot o odszkodowaniu dla Marty Kaczyńskiej: Trzeba wstydu nie mieć
Córka tragicznie zmarłej prezydenckiej pary odebrała już 3 miliony odszkodowania za śmierć Lech i Marii Kaczyńskich. Fortuna jaka wpłynęła na konto Marty Kaczyńskiej oburza posła PO, Janusza Palikota. Polityk mówi wprost „trzeba wstydu nie mieć, żeby zrobić coś takiego”. Według skandalisty z PO powinna oddać pieniądze inny ofiarom katastrofy.
W dzisiejszym „Super Expressie” napisaliśmy, że jedyna córka pierwszej pary otrzymała już od firmy ubezpieczeniowej pokaźną rekompensatę za śmierć rodziców. Co prawda żadne pieniądze nie są w stanie ukoić bólu po stracie rodziców, ale z taką fortuną Marta Kaczyńska będzie mogła zrealizować na własny koszt marzenia o uczczeniu pamięci rodziców w wyjątkowy sposób. Pomnik, założenie fundacji? Z taką gotówką ograniczenia finansowe nie wchodzą w grę.
Przeczytaj koniecznie: Marta Kaczyńska odebrała 3 miliony za śmierć rodziców
Nagłośniona przez „SE” wieść o odebraniu 3 milionów odszkodowania rozeszła się lotem błyskawicy. Dotarła także do posła PO, Janusza Palikota. Największy skandalista wśród parlamentarzystów zareagował tak jak można się było tego spodziewać.
– Trzeba wstydu nie mieć, żeby zrobić coś takiego. Po co były te wszystkie smutne miny w trakcie żałoby. Ona powinna oddać teraz te pieniądze innym ofiarom katastrofy. To byłoby jedyne dobre wyjście z tej sytuacji – ocenił Palikot w fakt.pl.
Polityk oburza się też na samą, bardzo wysoką kwotę ubezpieczenia Lecha i Marii Kaczyńskich. Prezydent był ubezpieczony na 3 mln zł, a jego żona na 1 mln zł.
– Premier jest ubezpieczony na 50 tys. zł. Marszałek Sejmu na 50 tys. zł. A tu mamy przykład rażąco wysokiego ubezpieczenia. Zupełnie niestandardowego. Nie wynikającego z żadnych procedur – wylicza poseł PO.
Palikot jest tym bardziej oburzony, bo sumy wypłacane wdowom po żołnierzach, którzy zostali zabici walcząc w Afganistanie nie przekraczają 200 tysięcy złotych.
(źródło: SE )
Ratujcie księzniczkę bo na Króla już za późno:
ForensicTools