Mein Kampf gegen Arbeitslosigkeit.
20/10/2011
423 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
… czyli nowo-stary pomysl na walke z bezrobociem.
Kiedy zaczalem pisac, uswiadomilem sobie, iz sam bezwiednie powielam zwroty: walka z bezrobociem, walka z analfabetyzmem, walka z brakiem sznurka do snopowiazalki. Ciekawe, czy to jezykowy relikt sowieckiej czy tez niemieckiej okupacji?
Jak wiadomo, socjalizm jest systemem, ktory heroicznie walczy z problemami, ktore sam stwarza, zas dotykajace go kleski zywiolowe, to przede wszystkim wiosna, lato, jesien i zima.
Ale wpis nie o tym.
Moi JW ( Jawni Wspolpracownicy ) z zachodnio-pomorskiego miasteczka Stretch-the-Neck donosza:
Skoro na miejscu jest ciężko z pracą, wśród samorządowców pojawił się pomysł, żeby ułatwić młodym jej znalezienie… za granicą, a konkretnie we wschodnich Niemczech.
Aby skorzystać z oferty powinno się spełniać określone kryteria: trzeba być osobą młodą (wiek 18-28 lat), znać język niemiecki na poziomie komunikatywnym, trzeba także mieć wykształcenie średnie lub być w ostatniej klasie szkoły średniej.
( … )
w ofercie wymienia się następujące kierunki nauki: urzędnik administracyjny (wyjątkowo czas nauki 3 lata), pracownik administracyjno-biurowy w przemyśle, ekonomia przemysłu (nauka w systemie dualnym), mechatronik, specjalista ds. techniki kanalizacyjnej, specjalista ds. techniki wodociągowej, elektronik przemysłowy i opiekun zwierząt w ZOO.
Pomysl, jak pomysl, mlodzi wyjada, stare dziadostwo zostanie, tantaradei! Tantadarei!
Problem zaczyna sie wtedy, kiedy identyczne rozwiazanie przyjmowane jest jako jedyny, oficjalny program niepodzielnie panujacej Polskiej Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej.
Pamietam, ze kiedy streczono nas do Mumii Europejskiej, najwieksza atrakcja, poza ewangelizowaniem Europy przez bp Pieronka miala byc wlasnie mozliwosc wyjazdu z Polski i pracy za granica ( nie dopowiadano, iz niekoniecznie na stanowiska kierownicze, a czesciej na kebab u londynskiego Turka czy w agencji bynajmniej nie marketingowej – nie zebym mial cos przeciw Turkom, a zwlaszcza ich kebabom ).
Poniekad jest to zrozumiale – naprawa Rzeczpospolitej, reformy strukturalne, odbudowa gospodarki wymaga czegos wiecej niz bialy pijar dla rzadzacych i czarny dla opozycji. A tymczasem do zalatwienia problemu Polski poprzez ucieczke od Polski i likwidacje Polski – pijar i scisla wspolpraca z obca agentura wystarcza az nadto.
Dodatkowym plusem masowej emigracji polskojezycznego pospolstwa za chlebem i wodka jest ten, iz zwalnia sie miejsce dla innych, ostatnio dosc energicznie i bez skrepowania rewitalizowanych spolecznosci.