Wraca eksmisja na bruk?
23/08/2011
332 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
17 listopada 2011 r. mija termin upływu 12 miesięcy, które Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 04 listopada 2010 r. pozostawił Sejmowi do uchwalenia przepisów niedopuszczających do eksmisji na bruk.
Dotyczy to osób, którym sąd nie przyznał lokalu zastępczego lub socjalnego. Eksmisji na bruk nie można pogodzić zarówno ze standardami Konstytucyjnymi, jak i prawnomiędzynarodowymi – w naszym kręgu kulturowym generalnie jest brak akceptacji dla takich sytuacji.
Zarówno TK jak i Rzecznik Praw Obywatelskich wskazali na potrzebę inicjatywy ustawodawczej w celu jasnego określenia w ustawie obowiązków gminy do wskazania tymczasowego lokalu.
Rządząca obecnie koalicja obiecująca już 4 lata drugą Irlandię, nie była zainteresowana dotąd, by podjąć działania realizujące zalecenia TK i Rzecznika Praw Obywatelskich. Stan ten oznacza, że komornicy z dniem 17 listopada będą wykonywali wyroki eksmisyjne na bruk, bez zapewnienia jakiegokolwiek schronienia. Szacuje się, że w samej Stolicy i okolicach może problem dotyczyć kilku tysięcy osób wyrzuconych z kamienic prywatnych i spółdzielni mieszkaniowych! Zamiatany pod dywan kryzys finansowy, po wyborach pokaże swoje pazury i liczba osób mogących być eksmitowanymi na bruk może się podwoić. Nie jest tajemnicą, że zadłużenie Polaków tracących zdolność spłaty kredytów rośnie.
Z osobami współpracującymi ze mną przygotowałam projekt ustawy zobowiązujący gminy do wskazania dla eksmitowanych pomieszczenia tymczasowego o pow. 5 m2 na 1 osobę na okres co najmniej 6-ciu miesięcy (z wyjątkiem osób znęcających się nad rodziną), mimo że projekty PiS są odrzucane dla zasady przez koalicję PO-PSL (która w mediach deklaruje, że jest otwarta na każde konstruktywne rozwiązania).
Osoby mogące być dotknięte eksmisją oraz ich rodziny i przyjaciele stanowią znaczącą rzeszę wyborców oraz mogą spróbować coś zrobić sami w sprawie uniemożliwienia eksmisji na bruk. Kandydaci do przyszłego parlamentu, którzy są obecnie posłami, organizują spotkania, powinni mieć dyżury w swoich biurach poselskich, prowadzą blogi na stronach internetowych. Jeżeli ich zaatakują pytaniami, co zamierzają zrobić w sprawie ludzi mogących być pozbawieni dachu nad głową, to choćby ze względu na wybory zdyscyplinują Marszałka Sejmu i koalicję PO-PSL, by projekt ten został skierowany do pilnych prac sejmowych. Pozostały jeszcze dwa posiedzenia Sejmu w tej kadencji.
Jeżeli Państwo zostaniecie zbyci lub pominięci, zawsze możecie swoje zaufanie do nich wyrazić podczas głosowania, bez względu na to na kogo kreują się w mediach.