Prawidłowo postawine pytanie powinno brzmieć: Co będzie? Autostrady, czy emerytury?
Chińczycy się przeliczyli? Irlandczycy też? I Macedończycy? Wszyscy się przeliczyli bo nie mieli rozeznania polskiego rynku usług i materiałów budowlanych? Bujda.
To Generalna Dyrekcja Dziur Kolein i Autopromocji wciska nam kolejny kit. Prawda jest , jak to prawda, krótka. Na autostrady nie ma kasy. Na nic nie ma, bo niby dlaczego miałaby być, skoro naszą kasą zarządzają kretyni na usługach złodziei? Dodajmy kretyni na usługach złodziei dopuszczeni do kasy przez suwerena, w wolnych i demokratycznych wyborach.
Ale do rzeczy.
To nie wykonawcy powodują przerwanie prac, czy całkowite zaprzestanie wykonywania umowy. To Generalna Dyrekcja Dziur Kolein i Autopromocji świadomie ich to tego prowokuje, ze ściśle określonym celem. Celem tym jest zaprzestanie budowy wybranych odcinków autostrad. Bardziej precyzyjnie to zatrzymanie wszystkich budów, które da się jeszcze zatrzymać. Pewnie zastanawiacie się czego zażywam? Jesteście w błędzie, niczego nie zażywam. Generalna Dyrekcja Dziur Kolein i Autopromocji przegra w sądzie sprawy z tymi wykonawcami, którzy już przerwali prace jak i z tymi, którzy zrobią to niedługo. Jednak odszkodowania jakie będzie musiała, my będziemy musieli, zapłacić nie przekroczą kilkuset milionów zł, a za wybudowanie tych odcinków autostrad zapłacić trzeba by pewnie jeszcze z 10 mld zł. I to właśnie o te brakujące 10 mld zł chodzi.
Jeżeli ktoś uważa, że nie mam racji niech spróbuje zrozumieć to:
Jak informują "Wiadomości" TVP1 w grze pozostały tylko Budimex, Polimex-Mostostal i Strabag. Spółki skarżą się jednak, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oferuje im zbyt mało pieniędzy. Na dokończenie po Chińczykach dwóch odcinków autostrady A2 GDDKiA miała zaproponować pół miliarda złotych. Zaawansowanie robót jest na poziomie kilkunastu procent. W związku z tym kwota pół miliarda złotych jest nierealna, po prostu jest zbyt niska – wyjaśnia dla „Wiadomości" TVP1 Konrad Jaskóła, prezes Polimex-Mostostal.
A proszę pamiętać, że COVEC wygrał przetarg ceną 1,3 mld zł, przy wycenie GDDKiA ok. 2 mld.
Albo to:
W czerwcu projektant spornego odcinka odrzucił wniosek Irlandczyków o stabilizację. Tłumaczył go zbyt małą filtracją. Tyle że na sąsiednich odcinkach A1 wykonawcy (z jednej strony polska grupa PBG, z drugiej Skanska) budują metodą utwardzania spoiwem hydraulicznym.
Czy to:
Trzy tygodnie temu kontrakt na budowę autostrady A2 zerwał chiński Covec. Powód? Podobne jak Irlandczycy kłopoty dotyczące braku zgody na wybraną technologię. „Niedopuszczalne jest to, że główny inżynier kontraktu nadzorujący projekt nie zatwierdza surowców użytych przez Covec do podbudowy autostrady w sytuacji, kiedy zostały one zakupione u tego samego producenta i mają takie same parametry jak te użyte przez generalnych wykonawców na innych odcinkach budowy autostrady A2" – pisał w oficjalnym piśmie Covec.
Źródła cytatów:
P.S. Prawidłowa odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi: Nie będzie ani autostrad, ani emerytur.