P.Rezydent Komorowski dał kolejny przykład delikatnie to ujmując „specyficznego poczucia humoru” żartując ze spraw istotnych dla polskich rolników.
„Polscy producenci warzyw i rolnicy cały czas usilnie zapewniają, że nasze warzywa są w pełni bezpieczne i nie zagrażają zdrowiu ludzi. Mieliśmy do czynienia z różnymi akcjami rozdawania warzyw, a przede wszystkim ogórków, które były głównym "oskarżonym" o przenoszenie groźnej bakterii E. coli."
No i znowu trudno nie pisać o tym co wyczynia człowiek przez niektórych określany jako Prezydent RP a przeze mnie nazywanym po prostu p.Rezydentem
Uzasadnienie tego poglądu znajdziecie w komentarzu do którego link zamieszczony jest pod słowem p.Rezydent..
Otóż Bronisław „Bul”-Komorowski wczoraj przewodniczył Radzie Gabinetowej (Rada Gabinetowa to takie posiedzenie Rady Ministrów pod przewodnictwem prezydenta, w tym przypadku pod przewodnictwem p.Rezydenta).
Rada Gabinetowa „…była okazją do wsparcia akcji promocji polskich zdrowych warzyw przez najważniejszych polityków w kraju. Niestety, całą akcję "położył" swoją kolejną zabawną wpadką Bronisław Komorowski….”. Po wypowiedziach na temat polskiej prezydencji, Rada Gabinetowa poświęcona temu tematowi,. „…przed Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim pojawił się talerz z polskimi warzywami. "Polskie ogórki można bezpiecznie jeść, proszę państwa, nawet polskie kiełki, panie premierze" – zachwalał prezydent Komorowski. Po czym dodał: "Ja na wszelki wypadek pomidorek…", sięgając po to warzywo…”
Czy potrzebny jest jeszcze jakiś komentarz?
Źródło: Nasz Dziennik, Czwartek, 16 czerwca 2011, Nr 139 (4070)
źródło zdjęcia:http://fotobabij2.blox.pl/resource/cucu1.JPG
zapraszam do zapoznania się z innymi notkami poświęconymi osobie p.Rezydenta:
Komorowski i stosowanie prawa łaski