POLSKA
Like

KONWERSATORIUM – monetarna manna z nieba

13/01/2014
902 Wyświetlenia
1 Komentarze
10 minut czytania
KONWERSATORIUM – monetarna manna z nieba

…nie jest prawdą, że najlepiej zarabia się na nędzy.

0


 

 

Z cyklu „Pieniądz i gospodarka suwerennego państwa”.

Dotychczas ukazały się:

Osobników wieszających gdzie popadnie obrazek taki jak ten:

 

 

pytam kim są i komu służą? Pomijam fakt, że jest to ewidentny stek bzdur, to jednak nie można przejść do porządku dziennego nad faktem: dlaczego u nas płaca musi być niska. Czy naprawdę u nas płaca musi być niska na wejściu? Jeśli ktoś nie dostrzega faktu, że przedsiębiorcy marudzą na koszty płac a jakoś milczą na temat wysokości kosztów finansowych (kosztów kredytów) to coś mi tu cebulą śmierdzi.

 

Panowie uzdrawiacze i fani kapitalizmu. To nie jest tak:

 

Piszecie: KAPITALIZ: …a tak jest naprawdę.
Niskie płace (np. z powodu bezrobocia) Niskie płace (np. z powodu bezrobocia)
Płaca jest bardzo tania Płaca jest bardzo tania
Tania siła robocza zachęca przedsiębiorców do prowadzenia działalności Mam was w dupie zbawcy-pracodawcy. Emigruję!!!. Emigruję tam gdzie idą wasze odsetki od waszych kredytów na działalność inwestycyjną i operacyjną!!!

 

I tyle tytułem wstępu.

 

Pomówmy zatem o tej mannie z nieba, która – pod pewnymi warunkami – może spaść na naszych przedsiębiorców zmieniając kompletnie nasza gospodarczą codzienność, i to bez wylania jednej dodatkowej kropli potu.

 

Otóż rozwalamy ten żydowski kibuc jaki tworzony jest w Ministerstwie Finansów i:

  • Szukamy nowego Jerzego Zdziechowskiego albo obwołujemy Wiktora Orbana królem Polski
  • Odzyskujemy suwerenność nad NBP,
  • rezygnujemy z banksterskiego pomysłu na emisję pieniądza na poczet długu, aby „konsumować zieloną staczkę FED-u”,
  • Rada Polityki Pieniężnej „emituje” zgodnie z formułą emisyjną potrzebną walutę uwzględniając poziom inflacji i dynamikę PKB (strategia kotwiczenia waluty na celu inflacyjnym i parytecie gospodarczym)
  • NBP stosuje operacje aprecjacyjne także zgodnie z konstytucyjnie zapisaną formułą emisyjną.

 

Ustaliliśmy że:

  • Operacje dostrajające Rady Polityki Pieniężnej będą dokonywane minimum raz na półrocze. Jeśli koszty tych operacji nie byłyby zbyt wysokie należałoby rozpatrzeć sensowność skrócenia tego okresu
  • Przyjmujemy uświęconą w naukach ekonomicznych stopę inflacji na poziomie 2% rocznie. Jest to nasz cel inflacyjny na poziomie którego ten parametr powinien być stabilizowany. Formuła emisyjna powinna przewidzieć składnik (M1) wyrównujący ten wzrost cen towarów i usług. Liczymy go wg wzoru:M1 = PKB okresu poprzedzającego * %inflacji / 3

    gdzie : 3 – oczekiwany roczny wskaźnik rotacji pieniądza w gospodarce.

  • Popyt wewnętrzny powinien być dodatkowo stymulowany gdy inflacja spada poniżej 1,5%. Powinien nastąpić dodatkowy wypływ pieniądza do gospodarki (M2) celem pobudzenia popytu wewnętrznego.M2 = JEŻELI(%inflacji <0,015;PKB okresu poprzedzającego* (0,015-%inflacji)/3;0)
  • Popyt wewnętrzny powinien być tłumiony jeśli inflacja przekracza 2.5%. Wtedy stosownie zmniejszamy wielkość emisji (składnik M3).M3 = JEŻELI(%inflacji>0,025;PKB okresu poprzedzającego* (%inflacji-0,025)/3;0)
  • Przy konstruowania członu odpowiedzialnego za wykup wzrostu PKB (MPKB), z racji braku dokładnych danych o średniej rocznej rotacji pieniądza w gospodarce, stosujemy politykę:
    • przy inflacji poniżej 1% chcemy zwiększyć ilość pieniądza i przyjmujemy wskaźnik rotacji na poziomie 2,5
    • Przy inflacji powyżej 1% przyjmujemy wskaźnik rotacji jako 3.

    MPKB = PKB okresu poprzedniego*Przyrost PKB/JEŻELI(%inflacji<0,01;2,5;3)

  • Przy wystąpieniu stagflacji (spadku produkcji przy wzroście inflacji) decydujemy się na ograniczenie akcji kredytowej poprzez wykup bonów pieniężnych NBP przez banki komercyjne. W tym przypadku kwota emisji (ze znakiem -) powinna być wycofana z systemu bankowego. Jednak ciągle decydujemy się na dofinansowanie sfery produkcyjnej celem pobudzenia produkcji (twardy pieniądz inwestycyjne).

Przykładowe przypadki wielkości emisji (półrocznej!) przedstawia poniższa tabela.

Wiersz 7 – przedstawia sytuację wyliczoną na danych zbliżonych do stanu aktualnego. Emisja około 10 mld zł powinna zabezpieczyć potrzeby utrzymywania się poziomu zatorów płatniczych na niezmienionym poziomie przy wykazanym wzroście inflacji i PKB.

Wiersz 12 – przedstawia przypadek stagflacji. W tej sytuacji konieczne są operacje aprecjacyjne NBP, tj. wycofanie pieniędzy z systemu bankowego, aby obniżyć akcje kredytowe.

Wiersz 13 – przedstawia hipotetyczną sytuację, która może zaistnieć, jeżeli dokonamy mądrego rozproszenia emisji. O tym w zasadzie miała być notka.

 

Dylematy „rozproszenia” emisji.

 

Pamiętamy, że przechodząc na reżim monetarny, w którym to wielkość dodatkowej emisji pieniądza opieramy o „ilościową teorię pieniądza”, możemy radykalnie obniżyć stopy procentowe pożyczek. Jak dowodziliśmy, może to być około 80 mld zł. rocznie. Te pieniądze zostaną w kieszeniach gospodarstw domowych, przedsiębiorców, a także zmniejszyły by się koszty obsługi pożyczek instytucji rządowych – co dawałoby nadzieję na obniżkę podatków. Na szczęście nie byłby to gwałtowny wypływ grożący załamaniem równowagi towarowo-pieniężnej i wybuchem hiperinflacji. Niemniej jednak z upływem czasu byłyby to znaczne kwoty, które muszą być zrównoważone po stronie podażowej zwiększoną produkcją dóbr i usług. Wynika stąd konieczność radykalnego dofinansowania sfery produkcyjnej. Problem w tym, że powinno to być rozproszenie mające charakter rozproszenia powszechnego, bo inaczej nie zostałoby zaakceptowane społecznie. Mają to być pieniądze przekazane do przedsiębiorstw , ale nie dla przedsiębiorców!!!. Kwadratura koła? – nie…

 

Powiedzieliśmy sobie, że kwoty dodatkowej emisji powinny zwiększyć potencjał wytwórczy (parytet gospodarczy) gospodarki. Muszą zatem być przekazane na zasadach wykluczających ich przejedzenie. Koniecznym staje się wprowadzenie możliwości kontroli i monitorowania stanu tych funduszy. Przedsiębiorstwa, powinny prowadzić stosowne urządzenia księgowe dla celów sprawozdawczości. Zatem przedsiębiorstwa powinny posiadać dwa plany własnościowe: kapitał statutowy (właścicielski) oraz pracowniczy majątek produkcyjny. Kwoty emisji przekazywane byłyby na wydzielone subkonta pracowniczego majątku produkcyjnego. Powinna w stosunku do tych kwot obowiązywać zasada, że umorzenie tych kwot (przeznaczenie na cele konsumpcyjne) może nastąpić dopiero po przejściu pracownika na emeryturę.

 

Z tych krótkich dywagacji wynika, że jest nam potrzebny nowy rodzaj przedsiębiorstwa: spółki właścicielsko-pracowniczej. Spółki z której wyeliminuje się zachłanność i zbydlęcenie przedsiębiorcy. Przedsiębiorcy, który wspomożony pokaźnymi kwotami przez państwo ma się odpłacić zmianą celu działania firmy. Ma uczynić swoich pracowników współwłaścicielami. To się może opłacić i to sowicie.

 

Sytuacja z linii 13 tabeli (kolor zielony dla gospodarki) nie jest czymś wyssanym z palca. Już bazując na danych bieżących te 20 mld zł rocznie zwiększyłoby kwotę inwestycji polskich przedsiębiorców o około 15% rocznie. To wygenerowałoby sporo dodatkowej pracy. Przedsiębiorcy sporo zaoszczędziliby na obniżce potrzeb pożyczkowych, które mogliby przeznaczyć na podwyżki płac. Przełom w kulturze pracy spółek właścicielsko-pracowniczych spowodowałby, że te przedsiębiorstwa zaczęłyby pracować z pasją.

 

Zatem piewcy kapitalizmu ze zwierzęca twarzą:

  • pieniądze na zwiększenie popytu krajowego są,
  • pieniądze na zwiększenie naszych mocy wytwórczych są
  • w systemie bankowym znajdą się pieniądza (nasze pieniądza) na pożyczki z ludzką stopą procentową.
  • nie jest prawdą, że najlepiej zarabia się na nędzy.

Nie ma zatem żadnych powodów, aby jedyną rozsądna alternatywą dla młodych Polaków była emigracja. Wystarczy tylko naszym szabas gojom wypisać „putiowki” do Birobidżanu. Nie grzej zatem ciepłego stołka. Rusz mózgownicą.

0

nikander

Bardziej pragmatyczne niz rewolucyjne mysla wojowanie.

289 publikacje
1 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758