Bez kategorii
Like

Ukraińscy ekstremiści czczą SS-manów – czy obrońcy praw człowieka niepokoją się wzrostem antypolonizmu?

14/05/2011
537 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Wrażliwego obserwatora dziwi zjawisko hipokryzji środowisk mieniących się obrońcami praw człowieka. Środowiska te potępiają ksenofobię, badają jej poziom i piętnują jej objawy. Nigdy jednak nie zdarza im się przeciwstawiać antypolonizmowi.

0


 Podczas, gdy siły medialno-społeczne w Polsce skoncentrowane są na zwalczaniu miejscowych narodowców (z którymi niekoniecznie trzeba się zgadzać) i bezmyślnym nazywaniu ich faszystami, na Kresach pojawia się problem faktycznego neonazizmu. Przypomnijmy, że jednostki litewskiego i ukraińskiego SS brały udział w eksterminacji Polaków (Wołyń, Ponary i wiele innych miejsc), podczas gdy polscy narodowcy byli głównymi ofiarami stalinistów i niemieckich nazistów. Można nie lubić narodowców, ale nie można tym faktom przeczyć.

Popatrzymy co dzieje się w innych krajach, gdzie Polacy stanowią mniejszość.  Jak podały media (30.04.2011):

Z okazji 68. rocznicy powstania ukraińskiej dywizji SS-Galizien przeszedł wczoraj ulicami Lwowa marsz „autonomicznych nacjonalistów”. Wzięło w nim udział około 700 osób. Niektórzy uczestnicy marszu mieli twarze zasłonięte maskami. Wykrzykiwali hasła „Hałyczyna – dywizja bohaterów”, „Melnyk, Bandera – bohaterowie Ukrainy”, „Jedna rasa, jedna nacja, jedna ojczyzna”.

„To jest patriotyczna, lwowska młodzież, która popiera idee społecznej i narodowej sprawiedliwości, która występuje o to, aby Ukraińcy zachowali swoją historyczną pamięć, występuje przeciwko temu, żeby walczących za wolność Ukrainy okrywano piętnem hańby jako nazistowskich kolaborantów i wrogów ukraińskiej państwowości” – mówił mediom uczestniczący w marszu radny WZ „Swoboda” Jurij Myhalczyszyn. Nie omieszkał dodać, że Lwów jest miastem Bandery, stolicą ukraińskiego nacjonalizmu, a żołnierze dywizji SS Galizien to bohaterzy Ukrainy.

Jednym z najsłynniejszych aktów „bohaterstwa” ukraińskich SS-manów była eksterminacja polskiej wsi Huta Pieniacka 28 lutego 1944 r. W barbarzyński sposób wymordowano wówczas przeszło tysiąc osób. Spalona wieś przestała istnieć.

Zjawisko czczenia sprawców Zagłady na Kresach pojawia się również w Polsce, gdzie w niektórych środowiskach gloryfikuje się UPA, OUN oraz ich liderów, w tym samym czasie zapomina się o sprawiedliwych Ukraińcach ratujących Polaków oraz o tysiącach polskich ofiar zamordowanych na Wschodzie. Pytanie: jak czuje się polska mniejszość we Lwowie, widząc pochody ku czci osób, które siekierami "depolonizowały" Kresy? Co na to media głównego nurtu i działacze społeczni walczący o prawa człowieka, mniejszości? Czy antypolonizm to uprzedzenie, które można tolerować?

 

Kwestią Niemiec, USA czy Europy można by się zajmować, pisząc osobne raporty na temat nietolerancji, mowy nienawiści czy dyskryminacji osób polskiego pochodzenia. Czy powstanie w końcu jakaś organizacja społeczna, która wciągnie te problemy w zakres politycznej poprawności?

Patrz np.:

28.02, Huta Pieniacka – Golgota na Kresach

Postbanderowcy skłócają Ukraińców i Polaków

ZUwP – antypolskim skansenem?

 

Główna grafika za:

www.ivrozbiorpolski.pl/index.php

Druga grafika za: www.polskiekresy.pl

 

0

SejsmoAntypolonizmu

Pomimo ludobójstwa, niszczenia polskiego panstwa i kultury przez totalitaryzmy XX. wieku, problem dyskryminacji, oczerniania, zlych stereotypów na temat Polaków nie zostal w zinstytucjonalizowany sposób podjety. Problem ma nazwe: antypolonizm.

158 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758