W czasach ZSRR sporo rozbitych samolotów „Aerofłotu” na Syberii stanowiło ścisłą tajemnicę państwową. PAP opisał tegoroczną awarię silnika Tu 154 w wyniku której dnia 1 stycznia 2011 roku spłonął samolot, następująco :
Jedna osoba zginęła, a 10 odniosło obrażenia w sobotę na skutek wypadku rosyjskiego samolotu pasażerskiego Tu-154M w Surgucie na Syberii – poinformował rzecznik uralskiego oddziału Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Wadim Griebiennikow.
– Według najnowszych danych na pokładzie Tu-154 znajdowało się 128 osób. 116 pasażerów i 8 członków załogi ewakuowano. Dziesięć osób zostało rannych, a jeden pasażer zginął – powiedział. ( W dniu 3.01.2011 roku wiadomo było, że zginęły 3 osoby)
Jak podał, podczas kołowania zapalił się jeden z silników, w wyniku czego wybuchł jeden ze zbiorników z paliwem.
– Samolot całkowicie spłonął – dodał.
Zatem od 1 stycznia 2011 roku mamy następny dowód na hipotezę, że powodem tragedii pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku mogła być awaria silnika polskiego Tu 154 w wyniku której samolot utracił sterowność !!!
Hipoteza taka jest tym bardziej prawdopodobna, że Rosjanie zwlekają ze zwrotem Polsce wraku samolotu, a pożaru na pokładzie nie da się wyjaśnić uderzeniem skrzydła w brzozę, ani zetknięciem korpusu samolotu z błotnistym terenem poszycia lasu przed lotniskiem Siewiernyj .
Mechanizm katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku mógł być identyczny jak 1 stycznia 2011 roku w Surgucie, gdyż po katastrofie smoleńskiej na amerykańskich zdjeciach satelitarnych widać było silnik, który leżał oderwany od reszty samolotu .
Rosjanie zamiast wpuścić na teren zagranicznych fachowców od katastrof lotniczych, wprowadzili buldożery i ciężki sprzęt, który skutecznie zacierał ślady uderzenia poszczególnych elementów Tu 154 o podłoże.
Pozostawienie silników i innych szczątków samolotu na działania atmosferyczne pomogło również zatrzeć ślady ewentualnej awarii silnika lub dwóch silników.
Potem widzieliśmy już w telewizji jak cięto i niszczono wrak samolotu, co utrudni teraz identyfikację , które szkody były spowodowane działaniem koparek , nożyc do blach lub buldożerów, a które powstały w momencie katastrofy.
Jednak nie wszystko da się zniszczyć i nie wszystkie wady materiałowe da się ukryć, dlatego Rząd Rzeczypospolitej Polskiej powinien bezwzględnie zażądać od Rosji natychmiastowego przekazania wszystkich częsci wraku samolotu Tu 154, który jest naszą własnością !
Rosjanom nie można absolutnie ufać, bo rosyjscy przedstawiciele MAK już wykluczyli, aby przyczyną katastrofy były wady techniczne Tu 154, bez zbadania szczątków samolotu w niezależnym od Rosji Instytucie Lotnictwa .
Nie wolno dla doraźnych, propagandowych sloganów o poprawie stosunków z Rosją, poddawać się rosyjskim kłamstwom o niezawodności samolotów Tu 154 !!!
Ilość katastrof przeróżnych wersji Tu 154 świadczy raczej o tym, że są to samoloty wysokiego ryzyka dla pasażerów i posiadające szereg wad ukrytych !
Rajmund Pollak
Slowa sa piekne, ale licza sie czyny, które ida za slowami. Mysl jest bronia, ale mysl niewypowiedziana, tylko zludzeniem. Warto posiadac odwage cywilna do wypowiadania opinii przeciwnych stereotypom i warto plynac pod prad jak pstragi