Komentarze dnia
Like

Wyznaczając granice głupoty w III RP

21/10/2015
715 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Wyznaczając granice głupoty w III RP

Okres przedwyborczy to czas trudniejszy niż zwykle. Chodząc ulicami „królewskiego miasta Krakowa”, w którym zastało mnie to wydarzenie, nie dość że trzeba koncentrować uwagę na koślawych chodnikach, by nie połamać sobie nóg, ale na dodatek ciągle powstrzymywać odruch wymiotny. Związany jest on z ogromną ilością reklam przedwyborczych. Kolorowa lepsza przyszłość, przez te bilbordy oferowana, maskuje co prawda teraźniejszość; szarą, brudną, oszpeconą liszajami odpadającego z fasad miejskich kamienic tynku, ale powoduje też nieodparte mdłości. Niezmiennie wywołują je miłe facjaty kandydatów na „parlamentarzystów”, które zwyczajowo okraszone chytrymi uśmieszkami, oferują potencjalnemu wyborcy bagaż intelektualnych przemyśleń w postaci haseł takich jak „Damy radę!”, lub „Naprawmy Polskę!”. Merytorycznie nie wnoszą one nic do sprawy, ale niejako między wierszami przyznają, że w IIIRP jest źle.

0


 

 

 

I tu zaczynają się schody!  Minęło już bowiem ponad ćwierć wieku od kiedy to nasza Ojczyzna wkroczyła na „ jedynie słuszną” drogę „demokracji” i „wolnego rynku”.  Od wielu też lat przynależy  do „ekskluzywnego klubu bogatych”, jakim mieni się być Unia Europejska, która na dodatek „ozłaca”  IIIRP niekończącym się potokiem „unijnych dotacji”.  Mało tego! III RP nieprzerwanie rządzona jest przez „kompetentnych przywódców”, których to facjaty w większości okraszają dzisiejsze wyborcze bilbordy!  I pomimo tego wszystkiego ciągle musimy „naprawiać Polskę”!?

 

 

Każdy, kto posiada choćby odrobinę oleju w głowie, musi zdać sobie sprawę, że coś w tym wizerunku jest nie tak.

 

Być może „demokracja” nie jest takim uniwersalnym panaceum na wszelakie problemy?

 

Może „wolny rynek”, oferujący światowej finansjerze niczym nieskrępowaną wolność w rabunku i eksploatacji bezwolnego społeczeństwa, nie jest aż takim „cymesem”, jakim go Żydzi zachwalają?

 

A może nasi „kompetentni przywódcy”, to banda złodziei i kanalii wszelkiej proweniencji, których Polska obchodzi tylko tyle ile można z niej zrabować?

 

Istnieje też możliwość, że wszystkie powyższe opcje są prawdziwe!  A jeżeli tak jest, to udział w błazeńskim korowodzie wyborczym służy jedynie uwiarygodnieniu   przestępczego systemu okupacji IIIRP i nic ponad to!

 

Konkluzją takiego rozumowania powinno być poszukiwanie alternatyw, które umożliwiłyby likwidację systemu, usunięcie okupanta i przykładne ukaranie kolaborujących z nim „elit”.  Ponieważ jednak przygniatająca większość polskojęzycznych „europejczyków” stanowiących współczesne społeczeństwo III RP, nie znajduje nic szczególnego w obecnej sytuacji, to nie pozostaje nic innego, jak filozoficzne rozważania  dotyczące granic głupoty.

0

dr nowopolski

Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata

344 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758