Nadeszła pamiętna wigilia w 1943 roku. Klasztor cały wypełniony był ludźmi. W każdej celi nocowało po kilka rodzin. Ucztę wigilijną obchodzono niezwykle hucznie. Wódka lała się strumieniami. Ludzie zachowywali się jakby otumanieni, klasztor huczał od śpiewów i gwaru. Wydawało się, że ludzie chcą w ten sposób zabić w sobie strach i niepokój, jaki ich dręczył już od kilku miesięcy, że chcą zagłuszyć w sobie straszliwy lęk przed nożem ukraińskim.
   Pasterka miała być odprawiona w nocy ze względu na obecność wiernych w klasztorze, chociaż zazwyczaj odprawialiśmy pasterkę rano. Ojciec O. Gwardian Patrycy Janusz miał wygłosić kazanie, ja miałem celebrować mszę świętą. Kiedy czekałem w zakrystii ubrany już w ornat, do kościoła wkroczyły niespodziewanie szeregi uzbrojonych żołnierzy niemieckich. Ludzi w pierwszej chwili ogarnęła panika, gdyż sądzili, że to napad Ukraińców.
   Jeden z oficerów wszedł do zakrystii pytając, czy oddział katolickich niemieckich żołnierzy może wziąć udział w pasterce. Zaznaczył przy tym, że wszyscy żołnierze muszą być przez cały czas w pełnym uzbrojeniu, gdyż istnieje obawa, że Ukraińcy mogą urządzić napad na polski kościół. Oczywiście zgodziłem się. Za chwilę wszedł drugi oficer niemiecki i przedstawił się, że jest organistą i chciałby zagrać w czasie mszy ulubioną niemiecką kolędę „Stille Nacht, heilige Nacht". Zgodziliśmy się i na to. Dziwne uczucia przepełniły moje serce, gdy odprawiałem tę polsko – niemiecką pasterkę, w czasie której staropolskie kolędy: „Bóg się rodzi", „Wśród nocnej ciszy", „Dzisiaj w Betlejem" przeplatały się z piękną niemiecką kolędą śpiewaną po niemiecku przez wojsko okupujące Polskę. Tego wieczora Niemców i Polaków łączył wspólny strach przed napadem Ukraińców, a przecież to właśnie Niemcy byli przyczyną tych napadów, to ich okupacja sprowadziła na nas tę ukraińską rzeź.

(ze wspomnień Gwardiana o. Jerzego Bieleckiego, proboszcza parafii Krystynopol, obecnie Czerwonohrad, b. powiat sokalski. cyt. za: S.Siekierka, H. Komański, K.Bulzacki, "Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie lwowskim 1939-1947, s.1031)

Na zdjęciu: b. klasztor OO Bernardynów w Krystynopolu, obecnie cerkiew prawosławna. Fot. julianzmosiny (Źródło)
O historii klasztoru i ogólnie Krystynopola można przeczytać tutaj (w j.ukraińskim)
______________

Nacjonaliści ukraińscy nie byliby sobą, gdyby nie urządzili Polakom kolejnych krwawych świąt. Nie chcę jednak o tym dzisiaj pisać.

O kresowych wigiliach pisze też ks.Isakowicz-Zaleski.

 

Tekst pochodzi z bloga Mohorta