POLSKA
Like

Czy można zarazić się szaleńswem? (II)

17/11/2014
1223 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
Czy można zarazić się szaleńswem? (II)

Nigdy dość przypominania, jak wielka odpowiedzialność wynika z uprawiania zawodu dziennikarza (jak i samych mass mediów). Nie wystarczy, nie robić z tragedii sensacji (np.: nigdy ani nie publikować zdjęć samobójców, ani też nie podawać szczegółów zastosowanej metody), ale podając taką wiadomość, koniecznie trzeba wskazać alternatywę dla podjęcia samobójczego kroku oraz udostępniać informacje pomagające ludziom znajdujących się w trudnej sytuacji (np. telefony do ośrodków pomocy). Nienawiść jest emocją, którą to – czy nam się podoba, czy nie – szczególnie łatwo jest się zainfekować. Wedle badaczy z Uniwersytetu Londyńskiego Royal Halloway wszelkie konflikty charakteryzują się pewną regularnością: jeden atak na dużą skalę, wzbudza eskalację działań i powoduje serię coraz to bardziej gwałtownych i krwawych aktów, które – jak to określił prof. Michael […]

0


Nigdy dość przypominania, jak wielka odpowiedzialność wynika z uprawiania zawodu dziennikarza (jak i samych mass mediów). Nie wystarczy, nie robić z tragedii sensacji (np.: nigdy ani nie publikować zdjęć samobójców, ani też nie podawać szczegółów zastosowanej metody), ale podając taką wiadomość, koniecznie trzeba wskazać alternatywę dla podjęcia samobójczego kroku oraz udostępniać informacje pomagające ludziom znajdujących się w trudnej sytuacji (np. telefony do ośrodków pomocy).

Nienawiść jest emocją, którą to – czy nam się podoba, czy nie – szczególnie łatwo jest się zainfekować. Wedle badaczy z Uniwersytetu Londyńskiego Royal Halloway wszelkie konflikty charakteryzują się pewną regularnością: jeden atak na dużą skalę, wzbudza eskalację działań i powoduje serię coraz to bardziej gwałtownych i krwawych aktów, które – jak to określił prof. Michael Spagat – „przyjmują regularny wzorzec a jego składowe szeregują się w linię prostą na osiach logarytmicznych” [1], tworząc wykres w postaci linii prostej.

1

Czy dostrzeżenie tych reguł wpłynie na podejmowanie działań prewencyjnych w sytuacjach konfliktowych? Oby, oby…

W każdym razie politycy, którzy chcą zarażać emocjami nie tylko swój elektorat, a całe społeczeństwa muszą nie tylko być wyposażeni w sondaże, ale jeszcze bardziej w opisaną po raz pierwszy w 1990 roku przez psychologów: Petera Salovey’a z Uniwersytetu Yale i Johna Mayera z Uniwersytetu New Hampshire, inteligencję emocjonalną. Umiejętność zawarcia w jednym, krótkim haśle resentymentów i emocji społeczeńswa cechuje wielkich przywódców. Wezwanie Adolfa Hitlera „Armaty zamiast masła” podpaliły całą Europę, ale „Ofiarowuję wam krew, pot i łzy” Winstona Churchilla (jak i „Za radzinu, za Stalinu, urrrraaaaaaa”…) ugasiły pożogę wojenną.

Ochlokracja, rządy tłumu, w której każdy bez względu na status społeczny ma wpływ na władzę, już w starożytności uznawana była – obok tyranii i oligarchii – z a zwyrodniałą formę sprawowania władzy. Nie sposób się oprzeć wrażeniu, że szerokim łukiem wracamy do czasów, w których to zmienny w swych emocjach tłum, wyraża swą wolę, już nie tupiąc czy porykując na wiecach, ale cicho odpowiadając ankieterom, badającym nastroje i opinie publiczne Czy ochlokracja wypiera dojrzałe formy i struktury demokracji i społeczeństwa obywatelskiego? Czyżby kolejne zastosowanie słynnego Prawo Kopernika-Greshama?

6

Równie wielkie spustoszenie, co mas media może wywołać „zarażenie się emocjonalne” tłumu. Tłumu, czyli takiej czasowej i niezorganizowanej zbiorowości ludzkiej, której członkowie znajdują się w bliskości fizycznej oraz mają wspólny obiekt zainteresowania. Takim obiektem może być na przykład pokaz pirotechniczny, co miało miejsce w grudniu ubiegłego roku w permskim klubie „Kulawy koń”. Gdy nieudolnie pirotechników spowodowała pożar, zginęło sto kilkadziesiąt osób, z czego wiele z nich w efekcie paniki. Paniki, czyli w tym kontekście: nieoczekiwanego i zaskakującego wybuchu silnego i szybko rozprzestrzeniającego się – nomem omem niczym pożar – zbiorowego strachu, powodującego gwałtowną chęć ucieczki. Podczas paniki „rozum śpi i budzą się demony”. Nie tylko w tym przypadku dostrzegalne były takie zjawiska, jak: chaos, dezinformacja, bezradność, brak przywódcy, gotowego wziąć na siebie odpowiedzialność.

Na szczęście na stadionach piłkarskich – w stosunku do ilości rozgrywanych zawodów – tragedii jest stosunkowo niewiele. Mecze piłkarskie to przede wszystkim wielkie, wielkie emocje (no może akurat nie w krajowym wydaniu…) i wspaniała, niepowtarzalna zabawa, bo czym innym jest znana nam wszystkim „meksykańska fala”? „Meksykańska fala”, jak sama nazwa wskazuje, po raz pierwszy zostało wzbudzona w… Kanadzie, w Edmonton i miało to miejsce podczas meczu… nie, nie piłki nożnej a oczywiście hokeja. Piłka nożna potrafi zawsze zaskakiwać, prawda? Wedle przytaczanej przez Piotra Zawadzkiego[2] wersji, to George „Crazy” Henderson, organizator dopingu miejscowych Oilersów, uchodzi za pierwszego – aczkolwiek jak sam przyznaje, nieco przypadkowego – odkrywcę tej formy kibicowania. Trzeba też wiedzieć, że istnieją też różne sposoby wprawiania fali w ruch i w tej dziedzinie niezwykle kreatywni okazali się kibice z Seattle, którzy jako pierwsi „falowali” z góry w dół, a w 1975 roku „fala” stała się… orężem w walce pomiędzy kibicami Seattle Sounders i Vancouver. Żeby tak nasi kibice (kibole?) chcieli tak między sobą rywalizować, zamiast demolować, tudzież jeździć na tzw. ustawki…

7

Dla naukowców zajmowanie się zjawiskiem „meksykańskiej fali” to niebywała okazja do przyjrzenia się, w jaki sposób rozprzestrzeniają się emocje w tłumie. Zespół naukowców złożony z Dirka Helbinga z Drezna, Illesa Farkasa i Tamasa Vicseka z Budapesztu, zamiast obserwować mecze piłkarskie, swoją uwagę skupili na obejrzeniu i przeanalizowaniu czternastu fal, mających miejsce na zawodach, gdzie na trybunach zasiadło ok. 50 tyś osób. Wedle ich ustaleń „fala” zwykle przemieszcza się z ruchem zgodnym ze wskazówkami zegara a czyni to z szybkością ok. 12 metrów (20 krzesełek) na sekundę i ma szerokość ok. 6-12 metrów (odpowiada to średnio 15 krzesełkom). Ciekawe, że żeby obudzić śpiącego 50 tysiącznego molocha potrzeba nie więcej niż parę tuzinów, jednocześnie wstających osób. Cóż, przecież iskra nie musi być duża. Wystarczy, aby proch był suchy…

8

Dlaczego tak łatwo zarażamy się emocjami?

Czas na drobne podsumowanie. Jakie czynniki – oprócz wspomnianej empatii i inteligencji emocjonalnej – mogą spowodować podwyższone ryzyko „zarażenia emocjami”? Niestety, takich czynników jest całkiem sporo, choćby dlatego, że wiele ludzkich zachowań – zdaniem Ellen Langer, profesor psychologii na Harvard University – ma charakter bezrefleksyjny, żeby nie pisać: bezmyślny, durny bądź wręcz głupi. A jeśli do tego dodamy automatyzmy…

tłum1

A jeszcze ani słowa nie napisaliśmy o konformizmie, czyli:postawie ścisłego podporządkowania się normom, wzorom, poglądom panującym w danej grupie społecznej i nie wykraczania poza nie”. Jednym słowem: nie wychylać się. Norma nie odróżniania się od grupy jest dla nas ważna z wielu powodów, choćby i dlatego, aby mieć przyjaciół, móc pozyskać ich akceptację i nie być traktowanym jako samotny odmieniec. Jeżeli za każdym razem, będąc w grupie, będziemy starali się być na siłę nonkonformistą, pozostaniemy nie tylko odrzuceni, ale możemy zostać wręcz ukarani przez jej pozostałych członków. Zjawisko konformizmu może być na tyle silne, iż potrafi nas skłonić do naśladownictwa nawet wtedy, gdy WIEMY, że źle postępujemy! Konformizm – podobnie jak wirusy – można zwalczać. Otóż wystarczy nawet jedno, jedyne odmienne zdanie, aby w grupie, niczym powietrze z przedziurawionej opony, zaczęło znikać konformistyczne nastawnie. Ciekawe jest to, iż te odmienne zdanie wcale nie było słuszne (jak to się dzieje w filmach), ale tylko inne od pozostałych członków grupy a efekt ten pozostaje zniesiony.

Obyśmy nawet w tłumie potrafili pozostać zawsze sobą, a zarażali innych pogodą ducha!

[1] http://www.rp.pl/artykul/408729_Wojny_wedlug_schematow__.html

[2] http://www.sport.pl/Mundial2006/1,73035,3372326.html

0

Wojciech Warecki http://www.warecki.pl

Wojciech Warecki & Marek Warecki www.warecki.pl Dwa słowa o nas. Zajmujemy się: Pisaniem książek i dziennikarstwem Oraz Trenowaniem i szkoleniami Doradztwem Terapią szczególnie w zakresie: Stres, psychosomatyka Mobbing funkcjonowanie człowieka w organizacji Psychologia wpływu i manipulacji Psychologia oddziaływania mass mediów (w tym nowe media) Rozwój osobisty i kreatywność Praca zespołowa i kierowanie Psychologia sportowa Problemy rodzinne. Warsztaty skutecznego uczenia się

72 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758