Globalnie i Lokalnie
Like

Nauczanie niewolnictwa

13/04/2018
1260 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
Nauczanie niewolnictwa

Byłem dzisiaj w Biedronce po kilka drobiazgów. Oglądając towary na półce, usłyszałem za sobą: „Przepraszam!”. Odwróciłem się i zobaczyłem młodą dziewczynę z obsługi próbującą przenieść wielkie pudło o wymiarach około 2m x 2m x 2m nad rozstawionymi na podłodze pakietami towarów przeznaczonymi do układania na półce.

0


Chcąc pomóc złapałem za brzegi pudła, ale dziewczyna cofnęła się gwałtownie. Poskutkowało to tym, że niezabezpieczone choćby taśmą klejącą, dno pudła otwarło się i wysypały się z niego folie, fragmenty opakowań itp.
.
Widząc szamotającą się chaotycznie z pudłem panienkę poradziłem jej, że skoro dno się otworzyło, to niech wysypie resztki, pudło złoży, przeniesie przez pozastawianą alejkę i rozłoży ponownie w miejscu docelowym, a następnie poprzenosi, mniejsze rzeczy, które z niego wypadły, w czym mogę jej pomóc. Nie, nie, nie – odpowiedziała, ale skorzystała z rady. Pudło złożyła, ale czy to będąc mało „techniczna”, czy zestresowana próbowała przenieść złożone pudło w poziomie zamiast w pionie, co nie bardzo jej się udawało. Chwyciłem więc za pudło przekręciłem do pionu i teraz z lekkością można było je przesuwać po podłodze. Ja rozumiem Pani ambicję, ale czasem trzeba pozwolić sobie pomóc – powiedziałem. – Proszę absolutnie tego nie robić! – Mamy surowo zakazane, aby klienci nam pomagali. Klient może sobie coś zrobić i będzie na nas – odparła.
.
– No widzi Pani! Takie są skutki socjalizmu i socjalistycznego wychowania! Dawniej obowiązywało prawo rzymskie, którego jedną z podstaw była reguła „Chcącemu nie dzieje się krzywda!”. Klient chciał pomóc, zrobił sobie krzywdę, jego sprawa! Socjaliści zaś zamienili tą zasadę na inną regułę: „Chcącym trzeba się zaopiekować i ochronić go przed nim samym!”, czyli inaczej mówiąc, trzeba z ludzi zrobić niewolników.
.
Panienka niewiele chyba z moich wyjaśnień zrozumiała i gnana wewnętrznym przymusem pobiegła napełniać pudło zbędnymi fragmentami opakowań. Niech Pani włoży dużą tekturę na dno pudła – zawołałem – to mniejsze prawdopodobieństwo, że się powtórnie rozleci – dodałem!
.
No cóż, teraz już wiem, że pomagając mogę sobie i innym zaszkodzić! Obiecuję już nigdy nikomu i w niczym nie pomagać! No… żartuję. Tak byłem wychowany i tak będę robił nadal, ale co z młodymi którzy przyswoją sobie „nową tradycję”?
Janusz Żurek
P.S.
Volenti non fit iniuria – Chcącemu nie dzieje się krzywda.

0

Janusz Żurek http://opty.org

Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.

150 publikacje
740 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758