POLSKA
Like

III RP w śmiertelnym uścisku wirtualnego więzienia

09/08/2016
899 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Rok od wyboru pana Andrzeja Dudy jako figuranta na stanowisku „Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej”, stał się przyczynkiem do refleksji i analiz z tą rocznicą związanych.   Co prawda nie tracę czasu na śledzenie mediów głównego rynsztoku, ale przypuszczam, że taktycznie podzieliły się one na dwie grupy, jego krytyków i apologetów, w zależności od przynależności do danej politycznej mafii.   Jak zdążyłem zauważyć, dywagacjami na ten temat zajmują się również niezależni  politycy, na których intelekcie i darze oceny sytuacji polegają ci nieliczni, którym ciągle jeszcze leży na sercu dobro Ojczyzny.   Analizę taką zamieściła między innymi Myśl Polska, w artykule zatytułowanym „Prezydent RP czy Pan Nikt?”[i].  Autor tego opracowania bardzo krytycznie ocenia działalność Dudy.  Więcej, jest nią zupełnie rozczarowany (cytuję):   „Po pierwsze, […]

0


Rok od wyboru pana Andrzeja Dudy jako figuranta na stanowisku „Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej”, stał się przyczynkiem do refleksji i analiz z tą rocznicą związanych.

 

Co prawda nie tracę czasu na śledzenie mediów głównego rynsztoku, ale przypuszczam, że taktycznie podzieliły się one na dwie grupy, jego krytyków i apologetów, w zależności od przynależności do danej politycznej mafii.

 

Jak zdążyłem zauważyć, dywagacjami na ten temat zajmują się również niezależni  politycy, na których intelekcie i darze oceny sytuacji polegają ci nieliczni, którym ciągle jeszcze leży na sercu dobro Ojczyzny.   Analizę taką zamieściła między innymi Myśl Polska, w artykule zatytułowanym „Prezydent RP czy Pan Nikt?”[i].  Autor tego opracowania bardzo krytycznie ocenia działalność Dudy.  Więcej, jest nią zupełnie rozczarowany (cytuję):

 

„Po pierwsze, przez ten rok okazało się, że jest to polityk znacznie mniejszego formatu niż się spodziewano, my także.”

 

Mnie osobiście bulwersuje fakt, że Myśl Polska określa pana Dudę mianem „polityka” i w ogóle czegoś spodziewała się po nim.

 

Aby nie być gołosłownym zacytuję fragment mej publikacji z czerwca ubiegłego roku[ii]:

 

Wybór kandydata PiS, Andrzeja Dudy, na stanowisko prezydenta III RP, miałby, według słów „pana premiera” Kaczyńskiego, rozbić układ okrągłego stołu i w następstwie tego uwolnić Polskę od ruskiej okupacji.  Po tym „pierwszym kroku”, w III RP można będzie „nieco poprawić demokrację”.  Ponieważ odbiorcy dzwoniący z zapytaniami do „pana premiera”, wyrażali jedynie swe uwielbienie i bezwarunkowe poparcie dla jego prezydenckiego kandydata, to nikt nie zdał mu przynajmniej kilku z następujących pytań:

 

  1. Na jakiej podstawie, uczestnik okrągłego stołu[7], pan Kaczyński, twierdzi, że wybór jego kandydata na prezydenta , wprowadzi nowy „pozaokrągłostołowy układ”?
  2. Czemu to „pan premier” i Jego ugrupowanie czekało aż 25 lat by zrobić „pierwszy krok” (własne słowa J. Kaczyńskiego), w kierunku poprawy demokracji w IIIRP?
  3. Czemu to agenci rosyjskiego WSI, sprawujący (według PiSu, J. Kaczyńskiego i mediów Ojca Dyrektora) totalna władzę w III RP, pchają nasza Ojczyznę do militarnej konfrontacji z tym nuklearnym mocarstwem?  Czyżby nie powinni robić coś wręcz odwrotnego, służącego interesom Rosji, a nie żydowskiej szajki rządzącejStanami Zjednoczonymi i ich wasalami z UE?

Pytań do „pana premiera” można by mieć więcej, chociażby o autentyczna przyczynę zerwania w połowie kadencji koalicji PiS-LPR-Samoobrona, pod groteskowym pretekstem „rozwiązłości i korupcji” wicepremiera Leppera.  Czyżby niezbędne Polsce reformy mniej dlań znaczyły niż rozporek jego wicepremiera?  Być może, autentyczne próby sanacji prowadzone przez koalicjantów PiSu, zmusiły zagranicznych sponsorów p. Kaczyńskiego, do wydania mu polecenia o dymisji rządu i przedterminowych wyborach?”

 

Na dzisiejszym etapie nie potrzeba przenikliwości genialnego męża stanu, by z krystaliczną klarownością skonstatować otaczającą nas sytuację.

 

Trzeba być całkowicie bezmyślnym, by nie pojąć że wieloletnia kampania wprowadzania na świecie „wolności i demokracji”, to największa zbrodnia w historii ludzkości.  Od momentu upadku sowieckiego imperium, Zachód pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych militarnie niszczył i zdestabilizował następujące państwa:  Jugosławię, Irak, Afganistan, Pakistan, Ukrainę, Egipt, Wenezuelę, Panamę, Somalię, Etiopię, Jemen, Libię, oraz kilka innych krajów czarnego lądu.

 

Hordy „wolnorynkowych ekspertów” i „piewców zachodnich wartości” zrabowały lub zniszczyły całą realną gospodarkę państw postkomunistycznych, oraz ich kulturę, cywilizację i nawet poczucie ludzkiej godności.

 

Powyższe działania, nie tylko zaowocowały morzem ludzkich cierpień, ale także zainicjowały największą w historii wędrówkę ludów.  Przy czym, o ile emigracja wschodnioeuropejskich „podludzi” przyniosła Zachodowi ogromne korzyści gospodarcze i demograficzne, to napływ muzułmańskich emigrantów doprowadził do upadku samą Unię Europejską.  Co prawda proces ten jeszcze się nie zakończył, ale już jest nieodwracalny.

 

Jak więc od kanalii i psychopatów obsadzających, z żydowskiego nadania, pozycje kierownicze na całym Zachodzie ( wliczając w to III RP), można czegokolwiek oczekiwać poza większą ilością tego samego?

 

Narastający chaos i destabilizacja w Eurazji i na bliskim wschodzie pozwala uświadomić sobie niektórym grozę sytuacji.

 

Turcja, która po nieudanym sponsorowanym przez USA puczu, błyskawicznie  zmienia sojusze z zachodnich na wschodnie, powoduje jeszcze większą destabilizację w regionie i intensyfikację wojny domowej z Kurdami.

 

Społeczeństwa wschodu przejrzały już na oczy, czego dowodem jest ogromne poparcie dla „sułtana” Erdogana wśród obywateli tureckich.  Postawa zarówno władz jak i społeczeństw Armenii I Azerbejdżanu, uniemożliwiła Zachodowi „odgrzanie” konfliktu w Górnym Karabachu,  spaliła też na panewce kolejną „kolorową rewolucję” w Armenii.  Niewypałem okazał się również niedawny zamach stanu w  Kazachstanie. Przy czym cytując te powyższe najnowsze wydarzenia, przypuszczam że są one w ogóle nieznane odbiorcom mediów głównego rynsztoku.

 

Natomiast na Zachodzie sytuacja rozwija się zgodnie z planami jego władców.  Napływ muzułmańskich emigrantów i związana z tym procesem destabilizacja Europy, będzie narastać, doprowadzając w pewnym momencie do społecznej eksplozji.

 

Dziś jednak „światli” obywatele Unii o otaczającej rzeczywistości nie wiedzą nic, albo bardzo niewiele.  Żyją w stworzonym na ich potrzeby wirtualnym więzieniu,  Matrix’ie, nie odrywając swej uwagi od laptopów, smart-phone’ów i telewizorów, w których rzeczywistość wygląda diametralnie odmiennie.

 

0

dr nowopolski

Unikajacy stereotypów myslowych analityk spraw politycznych i gospodarczych Polski i swiata

344 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758