POLSKA
Like

65 lat temu zmarł Feliks Koneczny

12/02/2014
1170 Wyświetlenia
2 Komentarze
7 minut czytania
65 lat temu zmarł Feliks Koneczny

W dniu 10 lutego minęła 65 rocznica śmierci wielkiego polskiego uczonego Feliksa Konecznego.

0


Niestety mało kto o niej pamiętał. Chlubnym wyjątkiem jest portal http://www.pch24.pl i „Dziennik gajowego Maruchy” http://marucha.wordpress.com, który artykuł pod tytułem „Feliks Koneczny. Zapomniany geniusz z Krakowa.” z niego „przedrukował”. Wielu może powie: – po co wyciągać jakieś starocie – „trzeba patrzeć w przyszłość, a nie oglądać się wstecz!”. Takim osobom radziłbym aby zrobiły wysiłek i zapoznały się z dziełami dotyczącymi cywilizacji, które napisał Koneczny – to się na prawdę dobrze czyta.
A na sam początek polecam “Dzieje Polski opowiedziane dla młodzieży” i “Święci w dziejach narodu polskiego”. Dla osób lubiących zwięzłość (choć w tym wypadku czyta się trudniej) proponuję jego cienką książeczkę “O ład w historii” – coś, jakby podsumowanie jego myśli historiozoficznej. Uważam Feliksa Konecznego za największego w skali światowej historiozofa (filozofa historii) – taki Huntington to mógłby mu co najwyżej buty czyścić! Ośmielam się twierdzić, że gdyby osoby uważające się za polskie prawicowe elity w trakcie swojej nauki zapoznały się wcześniej z twórczością Konecznego, to Polska wyglądałaby dzisiaj znacznie inaczej- to znaczy znacznie lepiej. No i właśnie o to chodzi, że ponieważ nie powinna, to Koneczny został „zamilczany na śmierć” i to do tego stopnia, że studenci wydziałów humanistycznych UJ – uczelni, której był profesorem, jego twórczości nie znają, ani o nim nawet nie słyszeli – sam sprawdzałem. Ale trudno się dziwić skoro brylują tam teraz tacy “wykładowcy” jak prof. Hartman.
Na koniec dla zachęty kilka cytatów z Konecznego:

„Nie da się być cywilizowanym na dwa sposoby”- a co dopiero na więcej jak nam to proponują w „multikulti” Europie- takie myślenie Koneczny nazywał ahistorycznym i alogicznym!
˛
„Prawo publiczne doszło w polityce do szczytu niemoralności. Zwyciężył na całej linii pogląd bizantyjski i protestancko-niemiecki, że w sprawach państwowych nie obowiązuje etyka, a monarcha nie czyni nigdy nic złego, gdyż wolno mu wszystko. Prawo publiczne w Europie skłóciło się z prywatnym, które na ogół pozostało przy zasadach moralności. To samo, co wobec prawa prywatnego uchodziło za zbrodnię i było ścigane przez sądownictwo państwowe, to samo uchodziło w polityce nie tylko bezkarnie, ale nawet było wychwalane, jeżeli dawało zysk. Przestępstwo popełniane dla zysku było czymś hańbiącym w życiu prywatnym, a zaszczytem w publicznym. Wytworzyła się dwoistość etyki, uznawana powszechnie za stan normalny. Żadne społeczeństwo ani w ogóle żadne zrzeszenie nie zniesie długo bezkarnie tej dwoistości, ponieważ podgryza ono samo poczucie moralności. Następuje amoralność.”

Źródło: Państwo i Prawo, Wydawnictwo WAM, Kraków 1997, s. 53.
˛
„Jeszcze słowo o zrzeszeniach „ponadnarodowych”. Jest to ogromne nieporozumienie, jakoby tu należały marzenia średniowieczne o „rodzinie panów i ludów chrześcijańskich” i kilka późniejszych form, mniej lub bardziej wcielanych, aż do pruskiego programu o „pax germanica” i do współczesnego nam największego falsyfikatu historyi powszechnej, do t. zw. ligi narodów. Były to i są zrzeszenia ponadpaństwowe, względnie dążenia do takiego zrzeszenia. Pomieszanie pojęć państwa a narodu wprowadza tu niepotrzebne powikłania i niezmierne utrudnienia. Dopóki się nie usunie tego nieporozumienia, nie postąpi się ani kroku ku skutecznemu wytworzeniu zrzeszenia ponadpaństwowego.
Zrzeszenie ponadnarodowe jest absurdem, a to z powodu nieuchronnej odrębności ojczyzny i języka ojczystego. Można pomyśleć sobie państwo uniwersalne, ale czyż język jakiś uniwersalny będzie ojczystym każdemu? czy można mieć ojczyznę wszędzie i gdziekolwiek? To są przypuszczenia jaskrawo antynarodowe. Kto myśli o zrzeszeniu ponadnarodowem, ten zmierza ku zniesieniu narodowości, a tem samem ku zniesieniu cywilizacyi łacińskiej.
Poczucie narodowe stanowi wielki postęp w dziejach społeczeństw cywilizacyi łacińskiej; bez tego cywilizacya ta byłaby niezupełną. Albowiem najwyższym kryterium jest supremacya sił duchowych. Na czemżeż ma się oprzeć, gdzie czerpać swe rękojmie? Na państwie? więc na środkach przymusowych?! Tę supremacyę wyznawać można tylko dobrowolnie, z przekonania, bo nikt do niej nie zmusza, ni przymuszać nie będzie; a zatem może się ona oprzeć również tylko o zrzeszenie wielkie a dobrowolne, a takiem jest naród.”
Feliks Koneczny „O wielości cywilizacyj” 1935 Wyd. Gebethner i Wolf, Kraków, str. 355:
˛”Cywilizacya byłaby jednem możliwem zrzeszeniem ponadnarodowym. Nie wytworzy się jej sztucznie, nie zrodzi się z żadnego apryoryzmu. (ibid str. 366)
Nie ma rady; kto chce być zupełnie niepodległym musi posiadać armię, jak najliczniejszą oczywiście i jak najlepiej uposażoną, a zatem przerastającą siły i możliwości małego państwa.
Niedogodnościom i niedostatkom takiej niepodległości zapobiega się przez spółki dwóch lub więcej państw, znajdujących się w podobnym położeniu. Bywają unie personalne, realne, federacje i sojusze wieczyste ze stałymi konwencjami wojskowymi. Związane takimi umowami państwa poręczają sobie wzajemnie, że pomiędzy sobą nie skorzystają z prawa niesienia wojny. Niepodległość staje się o tyle niezupełna wewnątrz związku, a na zewnątrz przysługuje tylko całości, całej spółce.”
Feliks Koneczny „Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej” 1997 Wyd. Antyk, Komorów, str.208-10
˛
Mam nadzieję, że swoim wpisem zachęciłem choć jedną osobę do zapoznania się z tym co zostawił po sobie Wielki Polak Feliks Koneczny.
Żurek Janusz

0

Janusz Żurek http://opty.org

Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.

150 publikacje
740 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758