POLSKA
Like

Tonący brzydko się chwyta albo: wunderwaffe Tuska

20/09/2013
1368 Wyświetlenia
19 Komentarze
12 minut czytania
Tonący brzydko się chwyta albo: wunderwaffe Tuska

Najwyraźniej straszenie Kaczyńskim w opinii specjalistów od pi-ar w zbliżających się wyborach nie pomoże. Tak samo, jak wtłaczana od dwóch kadencji opinia, że na PiS głosują głównie słabo wykształcone mohery. Pora więc na kolejny krok.

0


1.

 

Trudno w kraju, który młodzież masowo opuszcza, aby tylko przeżyć, dalej lansować hasło o schowaniu babci dowodu osobistego.

No, bo niby kto miałby to robić, a poza tym kto w takim przypadku poszedłby do wyborów, skoro społeczeństwo się starzeje?

Specjaliści od pi-ar sięgnęli więc po niezawodnego (od dwóch kadencji) Ireneusza Krzemińskiego, socjologa:

– Związek między antysemityzmem a słuchaniem Radia Maryja i głosowaniem na PiS w wyborach w 2011 r. jest jednoznaczny. Wśród tych, którzy słuchają regularnie wybranych audycji Radia Maryja, odsetek antysemitów sięga 38,5 proc. Wśród głosujących na PiS postawami antysemickimi wykazywało się 41 proc.- „autorytatywną” wypowiedź pana dr podaje dzisiejsza gw.

2.

 

Ba, żeby tylko tak, jak powyżej…

Otóż wg dr hab. Krzemińskiego:

– Dziś ten, kto prezentuje postawy antysemickie, w 90 proc. przypadków wyznaje też narodowo-katolickie przekonania o specjalnym wybraństwie narodu polskiego i prawie na pewno jest zwolennikiem PiS, ziobrystą albo zwolennikiem skrajnego ruchu narodowego.

(ibid.)

GW określa Ireneusza Krzemińskiego jako „autora badań nad antysemityzmem”(sic!).

Hola, z tego co do tej pory w/w napisał, wynika, że clou jego publicystyki (bo raczej badań w tym niewiele), dotyka środowiska LGBT *.

Przypomnijmy zresztą wypowiedź pana doktora z 11 sierpnia 2008 roku:

Wyniki tych badań przekonują, że ci „inni” wcale nie są tacy „inni” [większość badanych gejów i lesbijek żyje w stałych związkach i stawia na miłość]. Jednak mnie to nie zaskakuje, bo to jest po prostu zaprzeczenie stereotypu „homoseksualnej rozwiązłości”, który doszedł do głosu, gdy wybuchła epidemia AIDS i próbowano wpoić ludziom, że jedynie geje i lesbijki są narażeni na zakażenie HIV, ale nie należy ich żałować, bo to „kara boska” za ich życie. DZIĘKI POSTAWIE OSOBISTOŚCI ŻYCIA PUBLICZNEGO, KTÓRE ZDECYDOWAŁY WTEDY UJAWNIĆ SWOJĄ ORIENTACJĘ, i wysiłkom dużych organizacji gejów i lesbijek, społeczeństwo zachodnie nie dało sobie sprzedać tego diabolicznego scenariusza.

(„Dziennik”, cyt. za www.polgej.pl)

3.

 

Co do Radia Maryja natomiast…

Niewiele ponad rok temu Krzemiński ogłosił książkę: „Czego nas uczy Radio Maryja?”, w której przyznał, że analizując przez miesiąc audycje tej rozgłośni, treści antysemickich w nich nie znalazł. Chwała mu za tę rzetelność. Wspomniany artykuł popełnił jednak zaniepokojony tym, że jego praca wykorzystywana jest w obronie radiostacji, która jest dla niego złem samym. Teraz przywołuje więc fragmenty swojej książki, w których pisze, że nie znalazł również zdecydowanego zdystansowania się do antysemityzmu ze strony rozgłośni O. Rydzyka.

http://blog.rp.pl/wildstein/tag/ireneusz-krzeminski/

Powyższy wpis pochodzi jeszcze z 2011 roku, i powstał w odpowiedzi na artykuł Krzemińskiego zamieszczony na łamach Rzepy 15.lutego 2011 r. (Radio na manowcach).

4.

 

A tak na marginesie – jeśli wierzyć reklamie wydawcy, to książka Ireneusza Krzemińskiego Czego nas uczy Radio Maryja? niezbyt dobrze świadczy o warsztacie socjologa.

Socjologiczna analiza publicystycznych wypowiedzi w Radiu Maryja skonfrontowanych z tym, co o Radiu Maryja pisało się w różnych latach w „Gazecie Wyborczej”. Analizy dokonano na podstawie nagrań wybranych audycji Radia Maryja oraz wybranych artykułów GW.

http://www.ibuk.pl/fiszka/1363/czego-nas-uczy-radio-maryja.html

5.

 

Powyższe potwierdza jednak sam zainteresowany. Ba, z jego wypowiedzi własnej wynika, że słuchał Radia Maryja za pieniądze.

Również za pieniądze czytał gw:

Pragnąłem zdobyć możliwość bezstronnego spojrzenia i samodzielnej, bezstronnej analizy audycji Radia Maryja. Kilka lat temu w ramach skromnych funduszy badawczych przyznawanych na „badania własne” placówkom naukowym, uzyskałem w moim macierzystym Instytucie Socjologii UW niewielki grant na analizę treści audycji rozgłośni z Torunia.(…)

Ze względu na szczupłość środków finansowych zdecydowałem wraz z moimi współpracownikami, że nagramy audycje z jednego miesiąca – sierpnia 2007 roku. Wybór był celowy: miesiąc sierpień wydawał się miesiącem wymarzonym – w sierpniu obchodzimy ważne święta katolickie i państwowe, rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, słynnej bitwy warszawskiej 1920 roku, podpisania umów społecznych z rządem w 1980 roku. Zarazem to miesiąc Maryjny, miesiąc pielgrzymek na Jasną Górę i świąt poświęconych NMP. Zdawało się to umożliwiać dobry wgląd w najważniejsze treści i poglądy, a też przekonania, propagowane przez Radio Maryja i wyrażane zarówno przez autorów audycji, jak i słuchaczy. Sądzę, że uzyskany materiał nagraniowy może być potraktowany jako reprezentatywna próbka szczególnie ważnych treści Radia Maryja. Postanowiliśmy też poddać równie rzeczowemu, możliwie obiektywnemu oglądowi sposób, w jaki Radio Maryja pojawia się i jest opisywane w „Gazecie Wyborczej” oraz zaprezentować treść dyskusji w „Życiu” sprzed ponad 10 laty na temat Radia. Pozwoliło to stworzyć skrótowy, ale za to możliwie pełny obraz sytuacji toruńskiej rozgłośni.

 

 

6.

 

Pieniądze za czytanie GW bądź też bezpośrednio od niej płynące to nie pierwszyzna w życiu dyżurnego rządowego socjologa.

Oto trzykrotnie, w 2002, 2008 i 2012 roku OBOP na zlecenie organu nadredaktora Michnika przeprowadzał badania nad polskim „antysemityzmem”.

Przyznam, że dla mnie, osoby skądinąd oczytanej w literaturze dot. tego tematu, przejawem antysemityzmu było do tej pory faktyczne przejawy nienawiści rasowej, numerus clausus, obwinianie całego Narodu za śmierć Chrystusa, pogardliwe opowieści o tym, że na kilometr czuć ich czosnkiem i cebulą, że porywają dzieci chrześcijańskie, z których toczą krew i dodają do macy.

Itp., itd.

No i okazałem się czarnym betonem katolickim, mieszkańcem ciemnogrodu itp., albowiem wedle socjologa powyższe wcale nie świadczy o antysemityzmie.

Dzisiaj antysemita ma zupełnie inne poglądy.

Popatrzcie zresztą sami na pytania ankiety OBOP-u:

a)      Jakie grupy w naszym społeczeństwie mają za duży wpływ na sprawy naszego kraju, a jakie grupy mają za mały wpływ?

b)      Czy któraś z mniejszości narodowych żyjących w Polsce ma za duży lub za mały wpływ na sprawy naszego kraju?

c)      A jaki wpływ na sprawy naszego kraju mają Żydzi, którzy żyją w Polsce – za duży, za mały czy taki, jak powinni?

Wystarczy więc, że choć dwa pierwsze pytania potraktujemy wzruszeniem ramion, ale odpowiadając na trzecie TAK stajemy się wg dr Krzemińskiego antysemitami.

Czy mówiąc NIE, jednocześnie opowiadając o macy z domieszką krwi ochrzczonych dzieci nimi nie jesteśmy, panie doktorze? 🙂

A już całkiem poważnie – postępując zgodnie z „metodologią naukową” dr Krzemińskiego bardzo łatwo można wykazać, że spory procent populacji wierzy w istnienie smoka wawelskiego.

Wystarczy w ankiecie zamieścić dwa pytania:

a) czy szewc Dratewka użył zbyt mało siarki, napychając nią barana?

b) czy szewc Dratewka powinien siarką wypchać inne zwierzę?

I pewnie okazałoby się, że racjonalnie myśli mniej niż 10% społeczeństwa,  bo za tych „niewierzących w smoki” socjolog Krzemiński uznałby jedynie tych, którzy ankieterowi kazaliby się ugryźć w d…

Mniej więcej tak samo wiarygodne jest wyżej przedstawione badanie ankietowe OBOP-u n/t antysemityzmu.

A przecież wystarczyłoby w pytaniu c) zamiast „Żydzi” napisać „mniejszość narodowa żyjąca w Polsce”.

Pytanie c) jest w istocie pytaniem sugerującym odpowiedź.

7.

 

Krzemiński, a raczej spece od trwającej już kampanii wyborczej Tuska, liczą na krótką pamięć społeczeństwa.

Przypomnijmy więc.

PiS, zapewne napędzający spiralę antysemicką w RP, jak pomiędzy wierszami przekazuje Krzemiński, był u władzy raptem przez dwa lata – od 2005 do 2007.

W 2006 roku naczelny rabin Polski, pan Michael Schudrich, powiedział otwarcie: „Rozpowszechnione na świecie stereotypy są całkowicie nieprawdziwe. Kraje kojarzone z antysemityzmem, czyli niestety również Polska, w rzeczywistości wcale takie nie są. Antysemickie zachowania występują natomiast na liberalnym, wolnym Zachodzie.”

Wypowiedź rabina można odnaleźć w archiwum Rzepy:

Piotr Zychowicz: Żydzi czują się zagrożeni na zachodzie. Rzeczpospolita, 21/11 2006.

Popatrzmy na datę – sam środek IV RP.

Sam środek terroru, antysemityzmu, antyeuropejskości, podsłuchów, ziobryzmu itd.

Tymczasem rabin nie widzi tego, co gw oraz Krzemiński wykazują badaniami OBOP-u.

A może pan Schudrich tak naprawdę sam jest kryptoantysemitą?

 

8.

 

Ireneusz Krzemiński jako członek Rady Gospodarczej przy premierze:

„Uczestniczy w posiedzeniach Rady Gospodarczej.

Opiniuje projekty regulacji prawnych oraz ocenia realizację celów gospodarczych i społecznych rządu”.

 

Trudno więc traktować jego wypowiedź jako całkiem prywatną.

Jeśli wywołuje w tej chwili upiory przeszłości, a nadto czyni to z wdziękiem zardzewiałego imadła, oznacza to tylko jedno:

Koniec Tuska jest bliski.

Szykujemy się do wyborów, proszę państwa.

 

20.09 2013

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

  1. Pingback: Tonący brzydko się chwyta | Z bloga wybitnego teologa

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758